Przed czterema dekadami na Salonie Samochodowym w Paryżu zaprezentowano samochód, który szybko przeszedł do legendy. Spadkobierca i następca legendarnej Bogini (DS), Citroën CX, w tym roku obchodzi czterdzieste urodziny! Został zapamiętany, jako śmiały, stylowy samochód, swoisty znak czasów i postępu w technologii i stylu. Dostępny m.in. w wersji z turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym, a także w odmianie GTi i zawsze z hydropneumatycznym zawieszeniem wyznaczającym standardy w dziedzinie komfortu.
CX-a zaprezentowano 40 lat po premierze innej legendy – Citroëna Traction Avant. Nowy Citroën różnił się jednak od innego praktycznie wszystkim poza jedną cechą – również był niesamowicie innowacyjny. Szybko doceniono jego znakomite właściwości jezdne, bardzo wysoki komfort przy jednoczesnym świetnym trzymaniu się drogi. Niesamowite rozwiązania wewnątrz dziś wzbudziłyby wycie dziennikarzy motoryzacyjnych, jako wyjątkowo nieergonomiczne, w rzeczywistości jednak okazały się trafione idealnie i po prostu intuicyjne. Ale by się o tym przekonać, trzeba było do CX-a wsiąść…
CX, tak nowoczesny i innowacyjny, w 1975 roku został uznany Samochodem Roku (Car of the Year). W pierwszym roku obecności na rynku przyznano mu także nagrody „Safety Prize” oraz „Award Auto Style” – tłumaczyć chyba nie muszę ;-)
Zaprojektowany przez Roberta Opron Citroën CX był „dwubryłową limuzyną” mierzącą 463 cm długości i mającą aż 285 cm rozstawu osi (w kombi 309 cm!). Jednocześnie było to pierwsze auto Citroëna w tej klasie napędzane silnikiem diesla. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę – marce udało się dzięki temu podbić znaczącą część europejskiego rynku autem na paliwo alternatywne względem jakże popularnej wówczas w osobówkach benzyny. Z pewnością pomógł w tym kryzys paliwowy z 1973 roku, ale takie okazje trzeba umieć wykorzystywać ;-) CX okazał się dużym samochodem, który łączył niesamowitą przyjemność z jazdy, wysoki komfort podróży i niskie koszty eksploatacji dzięki silnikom wysokoprężnym. Niemałą rolę w osiągnięciu niskiego spalania odegrała także opływowa sylwetka. Zresztą akronim CX oznaczający nazwę modelu wziął się właśnie od współczynnika oporu powietrza.
Ale na 1974 roku się nie skończyło. Rok później pokazano wersję kombi, w 1977 roku pojawiła się odmiana z silnikiem 2.4 i elektronicznym wtryskiem paliwa, a cztery lata po premierze CX-a pokazano wydłużoną o 28 cm wersję Prestige.
Stylowy i technologicznie zaawansowany Citroën CX był bardzo wygodnym samochodem. Po DS odziedziczył hydropneumatyczne zawieszenie wzbogacone w tym modelu o stały, niezależny od obciążenia prześwit. Znakomita przyczepność, a więc i pewne prowadzenie, do dziś niektórym dziennikarzom motoryzacyjnym nie są w stanie iść w parze… Po znakomitym, lecz unikatowym (kryzys paliwowy) Citroënie SM CX odziedziczył samocentrujący układ kierowniczy, zwany diravi. Później pojawił się on jeszcze w najmocniejszych odmianach Citoëna XM.
Wnętrze CX-a nastawione było na komfort użytkowania. Przestronne, ale i futurystyczne, zachwycało rozwiązaniami, które pozwalały obsługiwać wiele przyrządów bez odrywania rąk od kierownicy. Wówczas nie było to wcale oczywiste!
W CX-ie pojawiła się przekładnia hydrokinetyczna C-matic, co pozwoliło wyeliminować pedał sprzęgła. CX był też pierwszym francuskim samochodem wyposażonym w układ ABS (od 1985 roku). Oferowana była także wersja siedmioosobowa Familiale.
Do roku 1991 sprzedano ponad 1,2 miliona egzemplarzy Citroëna CX.
40 lat Citroëna CX
KG
Najnowsze komentarze