Polacy żyjący stereotypami do tej pory nierzadko postrzegają markę Dacia, jako relikt przeszłości, żywe muzeum motoryzacji, a Rumunów – jako naród zacofany i w dodatku złodziejski. Realia są zupełnie inne, o czym miałem okazję się przekonać osobiście podczas paru podróży do tego kraju, w tym także do fabryki marki Dacia i związanych z nią działów badawczo-rozwojowych. Rumunia dziś, to nie jest kraj sprzed trzydziestu lat, kiedy rządził tam Nicolae Ceaușescu, a Dacia, to dobra marka produkująca samochody o atrakcyjnych cenach, ale nowoczesne i spełniające szereg rygorystycznych wymagań, jakie stawiamy dziś autom trafiającym na rynek.
Pomijam już fakt, że Rumunom udało się utrzymać przy życiu własną markę samochodową, choć nie należy ona już do nich. Sprzedali Dacię, owszem, ale wciąż produkują samochody, mają wielką fabrykę u siebie, ogromne centrum logistyczne, centrum badawczo-rozwojowe z nowoczesnym torem testowym, a nawet centrum designu. My, tak chętnie krytykujący wszystkich i wszystko, nie mamy już zbyt wiele sreber rodowych, ale belki we własnym oku nie dostrzegamy…
Dacia zrobiła wielki krok naprzód od początku XXI wieku. Dziś jest to wielka firma wchodząca w skład Grupy Renault, która może się poszczycić jedną z najbardziej rozwiniętych infrastruktur informatycznych w Europie. Tylko dzięki temu możliwa jest niezakłócona działalność przemysłowa, logistyczna oraz handlowa Grupy.
Podmioty Grupy Renault w Rumunii zlokalizowane w Bukareszcie, Mioveni, Pitesti, Oarja i Titu korzystają z przeszło 8.500 komputerów (osobistych, przemysłowych, stacji graficznych) spiętych ponad 2.000 kilometrów sieci. Do tego dochodzi 10.000 mobilnych i stacjonarnych stacji telefonicznych. Tylko przez nieco ponad osiem miesięcy bieżącego roku inwestycje w systemy informatyczne sięgnęły 1,5 miliona euro. Łączne nakłady na informatyzację sięgnęły już 20 milionów euro.
Tą wielką infrastrukturą informatyczną zarządza Renault Romania Information System Direction (DSIRO), dział, który mocno się rozwinął w ciągu ostatnich 15 lat. Początkowo zapewniał proste wsparcie informatyczne, dziś jest prawdziwym partnerem biznesowym dla innych działów – projektowania, inżynierii, produkcji podzespołów mechanicznych i pojazdów, sprzedaży i finansowania.
„Życie samochodu zaczyna się, przynajmniej z informatycznego punktu widzenia, w momencie jego zamówienia” – mówi Cornel Taşcu, dyrektor wykonawczy DSIRO. – „Kiedy autoryzowany dealer wprowadza zamówienie do odpowiedniej aplikacji, systemy informatyczne są przepytywane pod kątem tegoż zamówienia. W ułamkach sekundy system decyduje w jakim zakładzie będzie produkowany dany egzemplarz samochodu, przygotowuje zestawienie potrzebnych części i terminy ich dostaw na linię produkcyjną, opracowuje logistykę zamówienia, w tym gotowego samochodu, podejmuje decyzję nawet w zakresie tego, jaką drogą auto trafi do dealera – ciężarówką, pociągiem, czy statkiem. Wszystkie te prace wykonywane są na szeregu komputerów dzięki współpracującym ze sobą systemom. Tym bardziej, że nasze systemu obsługują nie tylko Rumunię, ale działy w aż 47 krajach w Ameryce Łacińskiej, Afryce, Europie i na Bliskim Wschodzie. A przy tym w ciągu każdego roku mamy 2.000 wniosków o udzielenia wsparcia, przeprowadzenie szkoleń, parametryzację interfejsów pomiędzy systemami produkcyjnymi, a aplikacjami dealerskimi” – dodaje Cornel Taşcu sprawujący dodatkowo funkcję managera zespołu IT w tureckim oddziale Renault.
DSIRO zarządza przeszło pół tysiącem aplikacji i systemów informatycznych. Należą do nich najróżniejsze programy – począwszy od aplikacji projektowych w 3D, poprzez dedykowane systemy inżynierskie, produkcyjne, do programów wspierających logistykę dostaw i produkcji. A są też aplikacje wspomagające pracę kontrolerów jakości, wsparcia marketingowego, a także takie, które wspierają sprzedaż pojazdów i części zamiennych, zarówno w Rumunii, jak i na eksport. Dochodzi do tego oprogramowanie dla służb administracyjnych, niezwiązane bezpośrednio z produkcją i jej organizowaniem, ale niezbędne dla funkcjonowania tak wielkiego przedsięwzięcia biznesowego.
Narzędzia i oprogramowanie używane przez Grupę Renault w Rumunii są takie same, jak te stosowane przez Grupę Renault i Alians Renault-Nissan na całym świecie.
„Inwestycje w IT się nie kończą. Musimy nadążać za zmianami na rynku, zarówno w zakresie sprzętu, jak i oprogramowania. Nasi koledzy muszą korzystać z najlepszych narzędzi do tworzenia, projektowania, produkcji i sprzedaży samochodów” – mówi Cornel Taşcu.
Co więcej specjaliści DSIRO muszą posiadać wiedzę i umiejętności pozwalające im koordynować procesy operacyjne i biznesowe. Przeprowadzają też szereg szkoleń.
Jak więc widać Dacia, to naprawdę nowoczesna firma, która zrobiła wielki krok ku nowoczesności i nie przestaje się dynamicznie rozwijać. Efektem są coraz nowsze samochody wykorzystujące coraz nowsze rozwiązania. Pomaga w tym ogromna integracja z Grupą Renault i Aliansem Renault-Nissan.
KG
Najnowsze komentarze