W Wersalu trwają intensywne prace nad nowym francuskim samochodem WRC. Ponieważ marka DS Automobiles wycofała się z tego cyklu, do WRC powraca Citroën, a jego nową bronią na odcinkach specjalnych będzie C3 WRC. Oczywiście będzie bazował (czy raczej nawiązywał) do nowego Citroëna C3, który w wersji cywilnej, produkcyjnej, zadebiutuje w roku bieżącym.
Wcześniej jednak rozpoczną się testy C3 WRC – pierwsze kilometry „na ostro” mają być pokonane w przyszłym miesiącu. Zapewne Citroën pokaże video z tych testów, na pewno opublikuje też zdjęcia, będziemy więc mogli z grubsza domyślać się, jak będzie wyglądało nowe C3. Oczywiście zdjęcie, którym zilustrowałem niniejszy tekst, ma raczej żartobliwy charakter.
Debiut rajdowy nowego C3 WRC przewidziany jest na przyszłoroczny Rajd Monte Carlo. Wcześniej trwać będą intensywne testy, w które zaangażowany będzie przede wszystkim Kris Meeke. Brytyjski kierowca jednocześnie bierze udział w wybranych rundach tegorocznego czempionatu, by utrzymać odpowiednią formę i „nie zardzewieć” – same testy, to trochę za mało. Ale Yves Matton, pytany o ewentualną współpracę z legendą Citroëna, nie wyklucza zaangażowania najlepszego kierowcy rajdowego wszech czasów. „Na chwilę obecną nie były prowadzone żadne rozmowy na ten temat, ale tak – to interesujący pomysł i nie możemy takiej współpracy z Sebastienem wykluczyć”.
Czy więc Loeb zasiądzie za kierownicą rajdowego Citroëna C3 WRC? Mowa oczywiście tylko o testach, na udział w rajdach WRC Sebastien już się raczej nie skusi, a na pewno nie na pełne starty, już raczej dla rozrywki ;-) Tylko jak wyglądałby ten temat w świetle nagłego i dość niespodziewanego rozstania Loeba z Citroënem przed paroma miesiącami? Z drugiej strony zespół wyścigowy Loeb Racing korzysta z Citroënów C-Elysee… Pewnie więc i kwestia testów jest do dogadania. Seb jest jednak mocno zajęty – wszak z Peugeotem ma parę projektów, zarówno w rajdach terenowych, jak i w rallycrossie, czy więc znalazłby jeszcze czas na testy, na rozwój nowego rajdowego Citroëna?
Cele Citroëna są określone jasno – C3 WRC ma w roku 2017 zacząć wygrywać rajdy, a w 2018 umożliwić marce zdobycie tytułu mistrzowskiego, a najlepiej – obu tytułów mistrzowskich. Osobiście trzymam za nich kciuki, ale czy to będzie łatwe? Pewnie nie. Sytuacji nie poprawia fakt, że człowiek odpowiedzialny za C4 WRC i DS3 WRC, Xavier Mestelan-Pinon, przeszedł do Formuły E zaangażowany przez DS Performance. Nad C3 WRC pracują Alexis Avril i Laurent Fregosi, inżynierowie utalentowani, ale czy zdolni zapewnić marce zwycięstwa. Głęboko wierzę, że tak.
Zresztą rajdy, to sport zespołowy, a nad rozwojem nowego samochodu pracują też Stéphane Lefebvre, Craig Breen i Alexandre Bengué, że nie wspomnę o całej ekipie Citroën Racing, z której 80% załogi jest zaangażowanych w projekt WRC. To ludzie doświadczeni, którzy wiedzą, co robią. Na końcu jednak pozostają załogi (planowane są dwie) i to one mają wycisnąć z C3 WRC wszystko, co się da, by Citroën znowu mógł stanąć na szczycie.
KG; zdjęcie: citronfeng.blogspot.com
Najnowsze komentarze