19. grudnia 2012 zakończono produkcję najbardziej oryginalnego w ostatnim czasie samochodu segmentu E – Citroëna C6. Sprzedawał się niezbyt dobrze, ale klienci, którzy zdecydowali się wydać niemałe pieniądze są do dziś zadowoleni. Co więcej – mam wrażenie, że na polskich drogach pojawia się coraz więcej egzemplarzy. Wczoraj, gdy wybrałem się na otwarcie pierwszego salonu DS w Polsce, na ulicach Warszawy natknąłem się na trzy różne Citroëny C6 za każdym razem napawając się ich widokiem!
Citroën, zgodnie ze strategią marki, został niedawno pozycjonowany najniżej w hierarchii koncernu PSA (co budzi mój wewnętrzny sprzeciw), ale kto wie, czy strategia się nieco nie zmieni – więcej na ten temat będę mógł Wam przekazać 2.VI. po konferencji prasowej poświęconej temu tematowi. Tak, czy inaczej, marka spod znaku szewronów pozostanie jednak marką aut popularnych, nie należy więc oczekiwać przedstawiciela segmentu E, czyli następcy C6.
Taki samochód ma za to przygotowywać marka DS. Co więcej – z przecieków wynika, że tym razem auto nie będzie miało ograniczonego zasięgu terytorialnego. Nie pojawi się jedynie w Chinach, czy w krajach azjatyckich, ma trafić także na rynki Starego Kontynentu!
Stylistyka ma nieco nawiązywać do koncepcyjnego Divine DS, ale oczywiście model o roboczym oznaczeniu DS 8 ma być klasycznym sedanem. Jest za to nadzieja (acz jeszcze nie pewność) na hydropneumatyczne zawieszenie! Ale skoro już o stylistyce mowa, to po co oni się tam zmóżdżają nad wyważaniem otwartych drzwi? Mają przecież koncepcyjny Numéro 9 – samochód wręcz idealny na model flagowy marki! A że to nie sedan? I co z tego! Marka odwołująca się do takiej tradycji powinna szokować stylem, powinna się odróżniać od niemieckich, konserwatywnych wozów! Wszak Paryż zobowiązuje!
DS 8 (przyjmijmy roboczo, że tak się będzie nazywał) opierał się będzie o modułową platformę EMP2. Ma mieć około pięciu metrów długości, co oznacza, że rozstaw osi zbliżyć się może do trzech metrów. Pod maską próżno będzie szukać jednostek napędowych o wyższej od czterech liczbie cylindrów. To może dziwić, ale wkrótce i Niemcy zostaną zmuszeni do stosowania czterocylindrowych jednostek – popatrzcie, co ze swoją gamą silnikową wyprawia BMW! DS 8 też będzie miał praktycznie tylko turbodoładowane czterocylindrowce, ale możemy liczyć także na hybrydę „załatwiającą” temat napędu na cztery koła – w tym Francuzi mają już spore doświadczenie. Tyle, że teraz pójdą w kierunku hybryd opartych jednak o tańsze silniki benzynowe. Przy okazji – wczoraj w Warszawie, na Aninie mniej więcej, widziałem też Peugeota 3008 HYbrid4 :-)
Mówi się też, że wnętrze będzie wykończone, przynajmniej w niektórych wersjach, materiałem o wyglądzie granitu [kurczę, liczę, że nie będzie się prezentowało przyciężkawo ;-)], ale luksusu i niebanalnych rozwiązań nie zabraknie. Oświetlenie oczywiście w pełni diodowe – w PSA w niektórych modelach i wersjach już dzisiaj jest to wyposażenie jak najbardziej osiągalne, i to w niższych klasach. Testuję właśnie Peugeota 308 z reflektorami Full LED, widać więc, że nawet w aucie kompaktowym już dziś można mieć takie rozwiązanie. Zanim DS 8 wyjedzie na drogi być może otrzyma nawet światła laserowe.
Przyszłość zapowiada się więc ciekawie i miejmy nadzieję, że w dobie personalizacji świat będzie wreszcie gotowy na oryginalne francuskie samochody. Czas porzucić nijakie, nudne, toporne wręcz konstrukcje na rzecz tych finezyjnych. W których mieszka Spilit of Avant-Garde…
KG
Najnowsze komentarze