Japońskie agencje informują, że Renault planuje niewielki, budżetowy model elektryczny z przeznaczeniem na chiński rynek. Najprawdopodobniej będzie to elektryczny Kwid i pojawić się powinien nie później, niż w 2018 roku.
Elektryczny Kwid ma być odpowiedzią na potrzeby chińskich klientów żyjących w tamtejszych metropoliach. To samochód adresowany do ludzi nie jeżdżących na długie dystanse, choć może to być również drugie, czy trzecie auto w rodzinie. Agencje informują, że również Nissan przygotuje własną wersję takiego samochodu na rynek chiński.
Samochód powstanie oczywiście na modułowej platformie CMF-A. Pojawienie się takiego modelu może być dobrą wiadomością także dla Hindusów. Kraj ten, stojący u progu wielkiego boomu motoryzacyjnego, chce się do tego dobrze przygotować i dopilnować, by nie zaowocowało to nagłym wzrostem zanieczyszczenia powietrza. Lokalne władze w Indiach opowiadają się za redukcją zanieczyszczeń i zmniejszeniem wydatków na import ropy naftowej.
Elektryczny Kwid miałby jednak być, przynajmniej początkowo, produkowany w Chinach. Zająłby się tym lokalny partner Aliansu Renault-Nissan, koncern Dongfeng Motor. Pozwoliłoby to utrzymać w ryzach cenę samochodu, której poziom jest dziś szacowany na równowartość 13.200 USD. Aby zwiększyć skalę produkcji elektryczny Kwid może też mieć swojego odpowiednika pod marką Mitsubishi, która w ubiegłym roku dołączyła do Aliansu Renault-Nissan.
Wcześniej jednak, bo już 9. września, w Japonii zostanie zaprezentowany całkiem nowy Nissan Leaf. Ma mieć znacząco większy zasięg, niż obecnie oferowane modele, a dotychczasowy sukces zachęca firmę do rozwoju tego segmentu.
Nie da się ukryć, że wpływ na decyzje Aliansu mają też planowane regulacje na rynku chińskim. Elektryczny Kwid może być odpowiedzią na szykowane na 2019 rok przepisy nakazujące producentom samochodów budowania określonego procenta produkcji w postaci aut elektrycznych. A tu kluczem na pewno będzie nie tylko budowa infrastruktury ładowania akumulatorów takich aut, ale i cena. Im będzie przystępniejsza, tym łatwiej będzie takie pojazdy sprzedać.
W Chinach, zwłaszcza w wielkich miastach, już jeździ całkiem dużo pojazdów elektrycznych. Mowa tu nie tylko o samochodach osobowych, ale i o dostawczych, czy minibusach. Jest tam też mnóstwo elektrycznych jednośladów. Modny pod względem sylwetki Kwid z pewnością okaże się strzałem w dziesiątkę!
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze