Renault Sport dopiero wrócił do Formuły 1 i to na tyle późno, że nie miał wielkiego wpływu na przygotowanie samochodu na bieżący sezon. Stąd niezbyt emocjonujące rezultaty jazd Kevina Magnussena i Jolyona Palmera w pierwszych trzech wyścigach bieżącego roku. Ale Grand Prix Rosji rozgrywane w Soczi przyniosło w tym względzie zmianę.
Treningi i kwalifikacje nie zapowiadały wielkich szans na walkę o punkty. Kevin Magnussen startował z siedemnastego pola, Jolyon Palmer rozpoczął wyścig z miejsca osiemnastego, więc trzeba było być sporym optymistą, by liczyć na awans któregoś z nich do punktowanej dziesiątki. Tym bardziej, że czasy uzyskiwane w treningach były o 2,5-3 sekundy gorsze na okrążeniu od wyników czołówki.
Sport jednak bywa nieprzewidywalny i okazało się, że Kevin Magnussen wbił się na punktowane miejsce zdobywając 6 oczek dzięki zajęciu siódmego miejsca na mecie. „Czuję się bardzo dobrze mogąc dostarczyć pierwszych punktów dla zespołu, w którym wszyscy naprawdę ciężko pracują. Miałem dobry start, ale potem straciłem parę pozycji na pierwszym zakręcie. Później jednak cisnąłem mocno, a do tego mieliśmy rewelacyjny pit-stop. Pomogło nam też nieco szczęście, które nie dopisywało nam dotychczas. No i jesteśmy tu, gdzie jesteśmy” – powiedział Kevin.
Dodajmy, że Kevin osiągnął metę niespełna 12 sekund za zwycięzcą wyścigu, Nico Rosbergiem.
„To wspaniałe uczucie zdobyć pierwsze zespołowe punkty w tym sezonie. Jestem zadowolony, że robimy postępy w samochodzie. Kevin pokazał dziś, że w naszym bolidzie drzemie duży potencjał i mamy dobre cele na następne wyścigi. Wiele pozytywnych rzeczy nauczyliśmy się w ten weekend i na pewno wykorzystamy te doświadczenia w kolejnych wyścigach” – dodał Jolyon Palmer.
Jolyon Palmer finiszował z trzynastym czasem. Od punktowanej dziesiątki dzieliło go 17 sekund.
Miejmy nadzieję, że teraz, gdy zespół uwierzył na nowo w swoje możliwości i zaczynają być widoczne efekty starań wszystkich członków ekipy Renault Sport, zdobycze punktowe będą się pojawiały regularnie, a ekipa Renault Sport F1 będzie się pięła w górę w klasyfikacji zespołowej. Na razie, po Grand Prix Rosji, zajmuje dziewiąte miejsce, a przed nami jeszcze siedemnaście wyścigów. Najbliższy – za niespełna dwa tygodnie w Hiszpanii. Trzymajmy kciuki!
KG
Najnowsze komentarze