Pierwszy trening nie przyniósł niespodzianek – najszybszym kółkiem popisał się Kimi Räikkönen w Ferrari, zaś niespełna pół sekundy wolniejszy okazał się Lewis Hamilton. Pierwsze Renault zameldowało się na mecie z szóstym czasem, a za jego kierownicą siedział Fernando Alonso. Hiszpana wyprzedził jednak Mark Webber w Red Bullu napędzanym agregatem Renault.
David Coulthard w drugim bolidzie reklamującym napoje energetyzujące wywalczył tylko trzynasty czas, ale też dość szybko zakończył trening – z samochodu zaczął wydobywać się dym, a w depo wręcz pojawił się mały pożar. Szybko go wprawdzie ugaszono, ale Szkot już nie wyjechał na tor.
Nelson Piquet uzyskał dopiero osiemnasty czas w pierwszej sesji treningowej :-(
Druga sesja przyniosła jeszcze gorsze wyniki. Fernando Alonso zakończył zmagania na trzynastym miejscu, zaś Nelson Piquet był tym razem dziewiętnasty. Drugim czasem błysnął Mark Webber w Red Bull Renault, ulegając jedynie Lewisowi Hamiltonowi, zaś David Coulthard odnotował piąte miejsce pokonany dodatkowo przez Felippe Massę i Heikki Kovalainena.
Znamienne jest, że chłopaki zaliczyli wiele piruetów. To efekt braku kontroli trakcji w bolidach, co było standardem przez ostatnich kilka lat. Nawet tak doświadczeni zawodnicy, jak Fernando Alonso, czy David Coulthard mieli problem z zapanowaniem nad swoimi samochodami, a Felipe Massa ledwo uniknął zderzenia z bandą po wypadnięciu podczas jednego z okrążeń.
KG
Najnowsze komentarze