Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra dziś po raz 22. To wspaniała akcja, która przyniosła już wiele dobrego Polakom, nie rozumiem więc, skąd w niektórych naszych rodakach tyle jadu, tyle wyzywania WOŚP od diabelskich pomiotów i innych takich. No ale cóż – pewnie niektórych boli to, że WOŚP pokazuje, jak wielki obrót potrafią mieć takie fundacje, a do tego jawnie i głośno się z tego rozlicza…
Wspieram WOŚP od zawsze ;-) I wspierał będę do końca – Orkiestry, bądź mojego. Nie jest to jedyny cel charytatywny, na jaki przekazuję pieniądze, ale na ten chyba najwięcej i najbardziej regularnie. Bo cieszy mnie, że Fundacja rozlicza się z pieniędzy, że robi to jawnie, że co roku porywa rzesze głównie młodych ludzi. Że te dzieci i ta młodzież bez względu na pogodę stoi z puszkami, marznie, moknie, ale zbiera pieniądze, które potem pomagają ratować ludzkie życie i zdrowie. Bez pytania o poglądy polityczne, czy wyznanie…
Wkurza mnie atak środowisk katolickich i prawicowych na WOŚP. Jeśli ktoś chce pomagać, to niech to robi. Czemu każdą inną inicjatywę owe środowiska chcą zawłaszczyć, albo chociaż skopiować? Czemu nie chcą pozwolić działać innym? Czy Przystanek Woodstock musiał zaowocować Przystankiem Jezus? Można było zrobić podobną akcję, ale czy trzeba było od razu tworzyć nazwę przez analogię do już istniejącej imprezy? I gdyby odbywało się to jeszcze bez krytyki „woodstockowej” imprezy, to bym się nie czepiał.
Orkiestra boli wielu dziwnych ludzi. Ludzi, którzy uważają się za katolików, ale chyba nie do końca wiedzą, o co w tej religii chodzi. Bo swoimi wypowiedziami krytykują niesienie pomocy, a więc i chrześcijański obowiązek. Mają głęboko gdzieś przykazanie miłości drugiego człowieka. I to są katolicy? Jak na nich patrzę, to wstydzę się własnej religii.
Kościół katolicki i prawica nie mają – na szczęście! – monopolu na pomaganie. Śmiem twierdzić, ze są na tym polu lepsi od nich. Prawdziwi katolicy. Bo to w dużej mierze katolicy stoją z puszkami na mrozie, a kler i politycy w swoich cieplutkich gabinetach krytykują tę akcję. A czy stałoby się coś złego, gdyby te ciepłolubne istoty ruszyły swoje grube dupska i pokwestowały chociaż przez godzinę wraz z młodzieżą? Czy to nie byłoby świadectwem ich prawdziwie katolickiego, chrześcijańskiego zaangażowania?
Każdy robi, co uważa. Nie ma obowiązku dawania na Orkiestrę. Ale jeśli ktoś dawać nie chce, to niech i powstrzyma się od głupiej krytyki i pozwoli tym wspaniałym ludziom robić to, co przynosi chwałę całemu naszemu narodowi. Chociaż raz jest o Polsce głośno na świecie i to w pozytywnym znaczeniu.
A w ogóle, to niech ktoś władny wreszcie zgłosi Owsiaka i WOŚP do Pokojowej Nagrody Nobla – ta kasa na pewno uczyniłaby wiele dobrego!
KG
Najnowsze komentarze