Mołdawia to kraj mały i biedny. Nowych samochodów sprzedaje się tam niewiele. Ale nawet na tak niewielkim rynku są marki, które mogą mówić o sukcesie. To właśnie w tym niewielkim kraju od kilku lat najlepiej sprzedającą się marką nowych aut jest Dacia.
Nie ma jeszcze, oczywiście, danych za cały rok bieżący, ale nie zanosi się na to, by ktoś odebrał Dacii palmę pierwszeństwa. W tym roku Mołdawia „wchłonęła” 3.629 nowych aut (w okresie od stycznia do listopada włącznie). To o 14% więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Niewiele, prawda? Ale powtarzam – Mołdawia, to kraj mały i biedny. Żyje tam jakieś 3,5 miliona ludzi, a to tylko 9% populacji Polski. O różnicach w PKB nawet szkoda pisać. Ale nowe auta się tam sprzedają, choć – jak widać – jest to też skala zupełnie nie przystająca do wyników na naszym rynku.
Mołdawia, a zwłaszcza rynek motoryzacyjny, dźwiga się jednak z kryzysu. Spadek sprzedaży w latach 2014-2015 był ogromny – rynek skurczył się wtedy o ok. 30%. Teraz, rosnąc o 14%, jeszcze nie odzyskał poziomu sprzed dwóch lat.
Mołdawia chce jednak poprawić sytuację motoryzacyjną. Sporym problemem jest na przykład to, że wiele jeżdżących tam samochodów zarejestrowanych jest poza granicami kraju. Branża chciałaby samochody sprzedawać i rejestrować na miejscu.
Jak wspomniałem, najlepiej sprzedającą się w Mołdawii marką jest Dacia. Króluje ona w tym kraju od 2010 roku. W ciągu jedenastu minionych miesięcy zarejestrowano 633 nowe Dacie. Oznacza to, że do rumuńskiej marki wchodzącej w skład Grupy Renault należy blisko 17,5% rynku! I to zapewne nie tylko kwestia ceny, ale i sąsiedztwa – Mołdawia wszak graniczy z Rumunią.
Niemal połowa sprzedaży – 310 sztuk – przypada na Logana. 70 sprzedanych w Mołdawii Dacii, to z kolei Logan MCV. Na Sandero zdecydowało się 60 klientów, na Dokkera (w obu wersjach) – 71. Wiceliderem klasyfikacji jest jednak Duster (111 egzemplarzy), który na pewno powiększy swój udział – jesienią na mołdawski rynek trafiła najnowsza wersja. Od sierpnia do listopada sprzedano tam 62 Dustery, widać więc wyraźnie, że lifting przypadł Mołdawianom do gustu. Teraz Mołdawia czeka z niecierpliwością na Dustera z dwusprzęgłową skrzynią automatyczną. Egzemplarz takiej wersji już można oglądać w kiszyniowskim salonie Dacii.
Eksponowane tam są także poliftingowe Logan i Sandero. Na pewno lifting zwiększy zainteresowanie samochodami tej marki.
Mołdawia wprowadza podobne rozwiązania akcyzowe, jak Polska, ale spójrzmy prawdzie w oczy – nie zwiększy to sprzedaży nowych aut, bo na nie ludzi zwyczajnie nie stać. To ślepa uliczka! Za to planuje się tam wprowadzenie zakazu używania pojazdów na zagranicznych numerach przez dłuższy czas, co przełożyć się ma na rejestrowanie nowych aut w kraju.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Dacia
Najnowsze komentarze