Gdzie te czasy, które niosły dreszczyk emocji przed każdymi targami motoryzacyjnymi, kiedy zadawaliśmy sobie pytanie, co pokażą poszczególni producenci i jak to będzie wyglądało… Dziś już przed otwarciem każdego salonu wiemy, co zostanie zaprezentowane, czasem nawet na kilka tygodni wcześniej. Ale nie znaczy to, że targów nie ma sensu odwiedzać ;-) Dlatego też będziemy w Genewie, gdzie obejrzymy na żywo m.in. najnowsze wcielenie Citroëna C1. A dziś pokazujemy Wam pierwsze opublikowane zdjęcia tego zgrabnego autka.
Pierwsza odmiana C1 od chwili jej debiutu w 2005 roku sprzedała się w ponad 760.000 egzemplarzy. Nowa wersja ma szanse pójść w ślady poprzednika, bo zrestylizowano ją naprawdę mocno nadając nowy kształt i nowe wartości, o które w tym segmencie nie było dotychczas łatwo.
Nowy Citroën C1 dostępny będzie zarówno w wersji trzy-, jak i pięciodrzwiowej i obie odmiany prezentujemy na zdjęciach poniżej. Pojawi się także odmiana Airscape z otwieranym dachem. Ją również pokazujemy.
Stylistyka auta jest bardzo zadziorna. Ciekawie rozwiązane przednie reflektory z pewnością będą przykuwać uwagę na ulicy (na szczęście autko nie wygląda tak, jak na jednej z wizualizacji, które niedawno oglądałem w prasie motoryzacyjnej), podobnie zresztą, jak i dwukolorowe nadwozie (opcja).
Nowe C1 jest autkiem typowo miejskim. Ma tylko 3,46 metra długości, więc wciśnie się w niemal każde miejsce parkingowe. Mimo tak niewielkiej długości konstruktorzy zadbali o maksymalizację komfortu zawieszenia i użytkowania. Pomoże w tym z pewnością opcjonalny system bezkluczykowy (zarówno w kwestii dostępu do auta, jak i jego uruchomienia), czy siedmiocalowy ekran dotykowy, na który będzie można skopiować ekran smartfona (!), czy wyświetlić obraz z kamery cofania – to elementy w tym segmencie aut bardzo nowatorskie. Auto wyposażono też w system Hill-Assist ułatwiający ruszanie pod górkę.
Dzięki niewielkiej masie (840 kg) i wysokowydajnym silnikom Nowy Citroën C1 powinien być jednym z najlepszych samochodów pod względem zużycia paliwa i związanej z tym emisji dwutlenku węgla.
Samochód prezentuje się całkiem ciekawie. Wykończone na ciemno słupki A i B dodają konstrukcji optycznej lekkości. Przednia część nadwozia sprawia bardzo sympatyczne wrażenie, a niemal pionowe lampy do jazdy dziennej (wyposażone w LED-y) dodają nieco agresji i zadziorności.
Z tyłu pozostawiono szklaną pokrywę bagażnika, którą po bokach dopełniają niemal kwadratowe lampy z efektem 3D. I trzeba przyznać, że tylna część nadwozia również wygląda dynamicznie, nowocześnie i ciekawie.
Producent twierdzi, że w gamie Nowego C1 dostępne będą ciekawe kolory, choć o tym przekonamy się pewnie dopiero w przyszłym tygodniu w Genewie. Na razie podano informację, że najmniejszy Citroën będzie lakierowany w barwach Caldéra Black, Gallium Grey, Carlinite Grey, Olive Brown, Lipizan White, Smalt Blue, Scarlet Red oraz Sunrise Red. Niektóre z nich będzie można wybrać w parach – dla karoserii i dachu. Naturalnie otwierana wersja Airscape również będzie dwukolorowa.
Rosną ostatnimi czasy wielkości felg, na które naciąga się opony o coraz niższym profilu. Mi osobiście ta tendencja niespecjalnie się podoba. Dwie dekady temu standardem w segmencie aut miejskich były koło 13-calowe. Dziś Nowy Citroën C1 wyjeżdżał będzie z fabryki na felgach 14-, bądź 15-calowych. No ale skoro inżynierowie zadbali o komfort zawieszenia… ;-)
Szerokość pojazdu wynosi 1,62 m (oczywiście nie licząc lusterek), a wysokość 1,45 m. Tak kompaktowe wymiary sprawią, że autko dobrze będzie się spisywało w mieście, ale i na łono natury warto będzie nim wyskoczyć. Manewrowanie ułatwi nieduży promień skrętu (4,80 m) i elektryczne wspomaganie układu kierowniczego, a niemal 200-litrowy bagażnik powinien zmieścić to, co przydatne jest na wiosenny piknik. Po złożeniu tylnych siedzeń przestrzeń ładunkowa rośnie ze standardowych 196 do 780 litrów.
W wyposażeniu Nowego Citroëna C1 będzie można znaleźć m.in. automatyczną klimatyzację, podgrzewane fotele, a w wersji trzydrzwiowej pamięć ustawienia przednich foteli. Wspomniany dotykowy ekran integruje nie tylko wskazania komputera pokładowego, ale i radio, telefon, odtwarzacz video. Można go też sparować ze smartfonem (o ile dany telefon jest obsługiwany) kopiując ekran tego urządzenia na wyświetlacz samochodu. Dzięki temu będzie można korzystać z bogactwa aplikacji i danych na telefonie, w tym z nawigacji, książki adresowej, muzyki, internetowego radia itp. Naturalnie po wrzuceniu wstecznego biegu w wybranych wersjach pojawi się na wspomnianym ekranie obraz z kamery cofania.
Funkcja Hill-Assist jest wyposażeniem standardowym. Pozwala na automatyczne utrzymanie auta przez 2 sekundy podczas ruszania pod wzniesienia o nachyleniu co najmniej 3%.
Pod maskę trafią wydajne silniki o niedużej pojemności dobrze dopasowane do tego autka. Można będzie zamówić silnik e-HDi 68 Airdream z pięciobiegową skrzynią manualną i systemem Stop&Stert, co zapewni niskie spalanie i niską emisję dwutlenku węgla. Zwolennicy benzyniaków mogą się zdecydować na 68-konny silnik VTi połączony z pięciobiegową skrzynią ETG. W gamie pojawi się też stosunkowo nowa jednostka 1.2 VTi 82 z gamy PureTech. Ten trzycylindrowy silnik pracuje bardzo kulturalnie, zużywa średnio 4,3 l benzyny na 100 km (emisja dwutlenku węgla: 99 g/km), a dzięki 118 Nm maksymalnego momentu obrotowego zapewnia przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu 11 sekund.
Nowy Citroën C1 zadebiutuje w Genewie
KG; zdjęcia: Citroën
Najnowsze komentarze