Rzecznik Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego o wdzięcznym imieniu Alvin, uśmiecha się słodko ze zdjęć na stronie GITD. I trudno się dziwić – kasa wpada. Od jakiegoś czasu nawet tak porządne auto jak Peugeot Partner dostało się w ręce wrogów kierowców i służy siłom zła, wyciągając kasę z portfeli. Premia od Vincenta Rostowskiego gwarantowana panie rzeczniku.
Na filmie, nakręconym przez znanego pogromcę fotoradarów, pana Emila, możemy obserwować nie tylko sam przebieg „pobierania” haraczu ale również sposób zakamuflowania auta. Film umieszczamy jako przestrogę – jeśli ktokolwiek myślał, że GITD ma dbać o bezpieczeństwo na drodze, to na powyższym przykładzie zobaczy już nieco inny obraz.
GITD powoli wyrasta na najbardziej znienawidzoną przez kierowców służbę. Nie sprzyjają temu na pewno liczne wpadki, jakie zaliczają, dzięki czujnym internautom:
Najnowsze komentarze