Miejski crossover z rombem na masce debiutuje właśnie na rynku południowoafrykańskim. To atrakcyjne stylistycznie, ale i całkiem funkcjonalne auto rozpoczyna swoją karierę w RPA, a lokalni specjaliści przewidują, że ów samochód spotka się z dużym zainteresowaniem klientów.
Tak, jak i na całym świecie, tak i w Republice Południowej Afryki crossovery i SUV-y zdobywają coraz większe udziały rynkowe. Captur, ze swoją nowatorską, świeżą i atrakcyjną stylistyką powinien się tam spodobać, tym bardziej, że jak na przedstawiciela segmentu B (oczywiście uSUVionego, że się tak wyrażę), jest autem przestronnym i funkcjonalnym – nie brakuje w nim rozwiązań znanych choćby z minivanów.
Oferta Captura w RPA wygląda na bardzo atrakcyjną. W wersji Dynamique można zamówić dwukolorowe nadwozie, a standardem są alufelgi w rozmiarze 16” (Expression) lub 17” (Dynamique). Klienci otrzymają też światła do jazdy dziennej oparte o LED-y. W wersji Dynamique można nawet zamówić skórzaną tapicerkę, o ile wybierze się 115-konny silnik łączony ze skrzynią EDC.
Wyposażenie jest bardzo bogate, Captur będzie więc miał masę argumentów do walki o klientów. Nie brakuje oczywiście nawigacji satelitarnej, dotykowego ekranu, wspomagania ruszania pod górkę, systemu hands free, zestawu audio Arkamys, automatycznej klimatyzacji, elektrycznie sterowanych szyb i lusterek, systemu zarządzania jakością powietrza, automatycznych wycieraczek, czy czujników ciśnienia w oponach.
Nie mogę nie wspomnieć o warunkach gwarancji. Jak każde Renault w RPA, także i Captur objęty jest 5-letnią gwarancją ograniczoną przebiegiem 150.000 km, 3-letnim planem serwisowym i sześcioletnią gwarancją antykorozyjną. Przeglądy serwisowe należy wykonywać co 15.000 km lub raz do roku.
A ceny? Oto one:
– Renault Captur 66kW Expression – 219.900 randów
– Renault Captur 66kW Dynamique – 239.900 randów
– Renault Captur 88kW EDC Dynamique – 279.900 randów
KG; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze