W tym roku mija ćwierć wieku od zaprezentowania następcy Renault 5, dziś auta legendarnego. W 1990 roku koncern Renault pokazał bowiem pierwsze wcielenie Clio – wielkiego bestsellera, który sprzedał się do tej pory w kilkunastu milionach egzemplarzy i dwukrotnie został wyróżniony tytułem Car of the Year – w latach 1991 oraz 2006.
Aktualnie w sprzedaży jest już czwarta generacja Clio, a każda z dotychczasowych miała po parę ewolucji, zwanych fazami. W przypadku dwóch pierwszych generacji każda z nich miała po trzy fazy, w przypadku trzeciej były dwie, a Czwarta, zaprezentowana w 2012 roku, jak dotychczas liftingu się nie doczekała. Pewnie słusznie, bo wciąż wygląda znakomicie.
Jednakże pojawia się coraz więcej plotek, że Renault szykuje niespodziankę na wrześniowy Salon Samochodowy we Frankfurcie – podobno ma pokazać Clio IV phase II. Na rewolucję nie ma co liczyć – Clio IV wciąż sprzedaje się bardzo dobrze, a zwycięskiej drużyny się nie zmienia. Jednakże pewne zmiany stylistyczne warto w dzisiejszych czasach wprowadzić co jakiś czas, bo klienci zmieniający samochody lubią się wyróżniać. Nie chodzi mi tu oczywiście o klientów koncernu VAG ;-) ale o tych, dla których samochód jest istotnym elementem życia.
Czego więc możemy się spodziewać po ewentualnej fazie drugiej obecnego Clio? Zapewne zmieniony zostanie nieco rys przednich lamp, by bardziej przypominały te z aktualnego wcielenie topowego w gamie Espace’a oraz z kompaktowego SUV-a Kadjara. Oznacza to zapewne także przeprojektowanie przedniego zderzaka, a może nawet całego przedniego pasa.
Plotki mówią też o zmianie wyglądu świateł tylnych. Mają one rzekomo przypominać te z auta, które na frankfurckiej wystawie branżowej będzie miało swoją wielką premierę, czyli z Talismana. Oczywiście mamy tu do czynienia z innym typem nadwozia, ale to nie problem wkomponować w hatchbacka światła o kształcie podobnym do tych z auta o nadwoziu trójbryłowym.
Zmian należy oczekiwać także w środku. Clio IV nie wygląda źle, ale konkurenci idą naprzód, więc phase II ma mieć zauważalnie lepsze materiały wykończeniowe, a skupiono się nie tylko na ich wyglądzie, ale też na miękkości. Ma to być prawdziwy krok naprzód. Nowe tworzywa pojawić się mają na najbardziej widocznych elementach wnętrza samochodu.
W kwestii wyposażenia być może pojawią się nowe elementy poprawiające bezpieczeństwo, w tym np. automatyczne hamowanie przy prędkościach do 30 km/h, jeśli czujniki samochodu wykryją niebezpieczeństwo kolizji. Należy się też spodziewać najnowszej wersji systemu R-Link. Nie oczekujcie jednak pionowego ekranu dotykowego, jak w Espace, czy Talismanie. Tutaj ekran pozostanie ułożony horyzontalnie.
Nie przewiduje się zmian w zespołach napędowych Clio IV.
Czy rzeczywiście za miesiąc będziemy świadkami premiery Renault Clio IV phase II? Zobaczymy we Frankfurcie. Oczywiście możecie liczyć na naszą obszerną relację ze stoisk wszystkich marek pozostających w kręgu naszego zainteresowania.
KG
Najnowsze komentarze