W Internecie pojawiły się już wizualizacje samochodu określanego mianem Renault Grand Captur. Co ciekawe towarzyszą temu nieco bardziej zaawansowane informacje.
Renault Grand Captur miałby – zgodnie z niepotwierdzonymi doniesieniami – ujrzeć światło dzienne podczas listopadowego São Paulo Auto Show, a na brazylijski rynek trafić ma podobno w początkach roku 2017.
Grand Captur ma bazować na płycie podłogowej Duster, co pozwoli obniżyć koszty produkcji takiego samochodu. Stylistycznie Grand Captur ma być nieco bardziej usportowiony od Captura oferowanego w Europie, choć nie mamy pojęcia, co to miałoby oznaczać – sylwetka Captura jest wszak bardzo atrakcyjna i dynamiczna.
Spekulacje internetowe mówią o benzynowych silnikach TCe 90 i TCe 120 oraz o motorach wysokoprężnych (znacznie mniej popularnych w autach osobowych w Ameryce Łacińskiej) dCi 90 łączonych bądź to ze skrzynią manualną, bądź z dwusprzęgłową EDC. W Brazylii Grand Captur może być też oferowany z 2-litrowym benzyniakiem o mocy 143 KM, a jego cena powinna oscylować w okolicach 80.000 reali.
Hindusi z kolei oczekują, że Grand Captur trafi także do nich. Tam może być oferowany z dieslem o mocy 110 KM i zautomatyzowaną skrzynią biegów Easy-R, co pozwoli utrzymać koszty na rozsądnym poziomie. Auto miałoby być pozycjonowane wyżej, aniżeli Duster.
Ale Grand Duster może zostać pokazany jeszcze wcześniej – być może już na letnim salonie w Moskwie, a wówczas trafiłby na rosyjski rynek jeszcze w tym roku.
Czy Grand Captur pojawi się w Europie? Trudno dziś cokolwiek powiedzieć na ten temat, ale myślę, że byłaby to ciekawa propozycja. Tylko czy nie podgrywałby wówczas nowego Scenic’a, który ma być pokazany za trzy tygodnie w Genewie? Wszak ludzie coraz chętniej kupują dziś crossovery zamiast minivanów.
KG; zdjęcie: IndianAutosBlog
Najnowsze komentarze