Pogłoski o nowym Renault Kayou nie do końca się sprawdziły – Renault pokazało miejskie autko, ale nadało mu inną nazwę, niż spekulowano. Ten najnowszy samochód nazwano Kwid. Za to zgodnie z zapowiedziami auto trafi najpierw do klientów w Indiach, co stanie się w drugiej połowie 2015 roku. Nic dziwnego – w opracowaniu tego modelu brał udział zespół Renault Design India. Ale wiadomo już, że ten samochód pojawi się też na niektórych rynkach europejskich, gdzie oferowany będzie pod marką Dacia.
Mimo niewielkich wymiarów zewnętrznych Renault Kwid jest całkiem przestronny – może się w efekcie znakomicie sprzedawać w roli samochodu rodzinnego na rynkach, gdzie budżet ma duże znaczenie. Co więcej – klienci skazani na niewielkie auta nie są dziś pozbawiani rozwiązań jeszcze niedawno niedostępnych w tych segmentach. Nabywcy Kwida będą mogli się cieszyć m.in. systemem MediaNav z dotykowym ekranem o przekątnej 7”.
Renault Kwid ma typowo miejskie wymiary – długość 3,68 metra i szerokość 1,58 metra sprawią, że świetnie odnajdzie się w zatłoczonych wielkich miastach. Spory prześwit (aż 18 cm) zachęci do zjazdu z utwardzonych dróg w poszukiwaniu weekendowej przygody poza miejską dżunglą. Pomocne w tym będą niewielkie zwisy przedni i tylny.
Kwid bazuje na nowej modułowej platformie Aliansu Renault-Nissan nazwanej CMF-A. Szefowie Renault zdają sobie sprawę, że minęły już czasy oferowania w krajach „na dorobku” przestarzałych konstrukcji, które są wycofane, albo wręcz zostały wycofane z rynków rozwiniętych. Stąd pomysł opracowania nowej platformy – tego właśnie oczekują klienci w takich krajach, jak chociażby Indie. Kluczem są koszty, a wiadomo, że modułowe platformy pozwalają na ich obniżenie, nawet wliczając w to koszty opracowania tych rozwiązań. Na cenę ostateczną będzie miało też wpływ miejsce wytwarzania samochodu.
Celem obniżenia kosztów projektu nad Kwidem pracowali specjaliści z wielu ośrodków badawczo-rozwojowych Aliansu. Podwoziem i nadwoziem zajęli się Japończycy, wyposażeniem Koreańczycy, testy wytrzymałościowe przeprowadzili Francuzi, zaś Hindusi odpowiadali za połączenie tego w całość i zajmą się produkcją. Aż 98% poddostawców pochodzi z Indii, w tym 60% z regionu Chennai – to także ma wpływ na koszty, bo nie trzeba będzie transportować elementów na duże odległości.
Renault jest firmą globalną. Działa w 125 krajach, a w minionym roku sprzedała 2.712.432 samochodów, z czego 46% poza Europą. Dla porównania – w 2010 roku poza Starym Kontynentem sprzedano jedynie 37% samochodów tej marki. Kwid z pewnością pomoże firmie w osiągnięciu połowy sprzedaży na rynkach pozaeuropejskich.
Duże nadzieje Renault wiąże z rynkiem indyjskim. Nasycenie samochodami wynosi tam obecnie zaledwie 20 aut na 1.000 mieszkańców. Dla porównania w Chinach jest to 105 samochodów na 1.000 mieszkańców, w Rosji 300, a w Europie 600. Jest więc duży potencjał i warto się tam jak najszybciej zadomowić. W ubiegłym roku sprzedaż w Indiach sięgnęła 2.537.892 nowych samochodów i wzrosła rok do roku o 3,1%. Analitycy oczekują, że na koniec dekady roczna sprzedaż sięgnie 5 milionów nowych aut. To oznacza, iż Indie mogą się w ciągu pięciu najbliższych lat stać trzecim największym rynkiem motoryzacyjnym świata. A to smakowity kąsek dla każdego producenta. A największym zainteresowaniem siłą rzeczy cieszą się wciąż auta nieduże, choć rośnie też zapotrzebowanie na samochody wyższych klas.
Renault od 2010 intensywnie rozwija swoje wpływy w Indiach. Utworzono tam bazę operacyjną dla Aliansu Renault-Nissan, zakład produkcyjny w Chennai, centrum inżynierii i zakupów, centrum techniczne, centra projektowe w Bombaju i Chennai, a także centra logistyczne w Pure i Chennai. Dodajmy, że centrum projektowe w Bombaju było pierwszym takim obiektem w Indiach otwartym przez zagranicznego producenta, co miało miejsce w 2007 roku.
Sieć dealerska Renault w Indiach pokrywa swoim zasięgiem 80% kraju. Salony zlokalizowane są w 120 miastach. W 2011 roku było w tym kraju tylko 14 punktów dealerskich, na koniec minionego roku liczba ta wzrosła do 157, a z końcem roku bieżącego ma wynieść aż 205 salonów.
Strategia Renault ogłoszona w 2010 roku zapowiadała wprowadzenie na rynek indyjski pięciu samochodów. W 2011 roku zaoferowano Fluence’a i Koleosa (odpowiednio w maju i we wrześniu), a rok później – Pulse’a, Dustera i Scalę. W ubiegłym roku Renault sprzedał w Indiach 45.000 samochodów, w roku 2011 było ich półtora tysiąca. Nic dziwnego, że te działania przynoszą skutki. Dziś Renault jest największą europejską marką na tym rynku i dziewiątą pod względem sprzedaży obecną w Indiach. Francuzi liczą na dalsze imponujące wzrosty związane z jednej strony z niedawnym wprowadzeniem na rynek minivana Lodgy, a wkrótce także Kwida.
„Wraz z Kwidem Renault realizuje strategię mobilności dostępnej dla wszystkich, co z kolei ma nam pomóc w uzyskaniu międzynarodowego wzrostu. Wykorzystując nową platformę Aliansu Renault-Nissan i krocząc ścieżkami wydeptanymi przez Dustera liczymy na dalszą ekspansję i jednocześnie zaspokojenie potrzeb klientów poszukujących pojazdów stylowych, wytrzymałych i przyjaznych w użytkowaniu” – przyznał Carlos Ghosn, szef Aliansu Renault-Nissan.
KG; zdjęcia: Renault
Najnowsze komentarze