Już za dwa dni w punktach sprzedaży prasy pojawi się wydanie miesięcznika „Auto motor i sport” datowane na maj, a my jeszcze nie zamieściliśmy przeglądu numeru kwietniowego. Bez trudu znajdziecie go jeszcze w sprzedaży, jeśli uznacie, że kupić go warto, a pomóc Wam w tym może nasz przegląd. Późno go publikujemy, ale mam ostatnio baaardzo dużo pracy zawodowej i zwyczajnie nie wyrabiam się ze wszystkim. Tym bardziej, że dużo się dzieje w motoryzacji francuskiej i bardziej zależy nam na podawaniu Wam informacji najświeższych, a odpuszczamy te mniej istotne, które w dodatku są czasochłonne. A do nich należą przeglądy prasy. Ale nie martwcie się – nie zaprzestaniemy ich publikowania! Może się jednak zdarzyć tak, że któryś numer zwyczajnie „wypadnie”, choć staramy się, by do tego nie doszło.
„Auto motor i sport” nr 04 (275) z IV.2014
Wydawca: Motor Presse Polska zależne od Motor-Presse Stuttgart
Stron: 124 (z okładką)
Cena: 8,60 zł
Koszt 1 strony: ponad 6,9 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C4, C4 Picasso, C5, 108, 208, 301, 308, 508, 5008, 5, Captur, Clio, Fluence, Scenic, Trafic, Twingo, Duster, Lodgy, Logan, Sandero, sportowe
Zaczyna się niezbyt miło – już na stronie 3. Redakcja odradza wybór Citroëna C4 na rzecz Toyoty Auris, bo japoński kompakt będzie miał po trzech latach wyższą wartość rezydualną.
Relację z Salonu Samochodowego w Genewie znajdziecie na stronach 12-15. Na początku pokazano Renault Twingo nowej generacji, które handlowo zadebiutuje na przełomie lata i jesieni (również w Polsce będzie dostępne praktycznie od początku sprzedaży na europejskich rynkach) – w opisie autka pojawiła się też wzmianka o Renault 5.
Poniżej pojawiła się maleńka fotografia Peugeota 308 i informacja o tym, że francuski kompakt zdobył tytuł Car of the Year 2014, a w ścisłym finale znalazł się też Citroën C4 Picasso.
Dwie strony dalej natkniecie się na zdjęcia i wzmianki nowych „trojaczków z Kolina”, czyli Citroëna C1, Peugeota 108 i Toyotę Aygo. Przy najmniejszej Cytrynce wspomniano o DS3, a przy 108-ce o większych modelach – 208 i 308.
Temat wartości rezydualnych kilku aut kompaktowych powraca na stronie 16. – tam właśnie zobaczycie Citroëna C4.
Zespół Red Bull Racing i Renault, jako dostawcę silników, wspomniano na stronie 24.
Krótki test Peugeota 5008 2.0 HDi opublikowano na stronie 32. Auto zostało w ubiegłym roku poddane delikatnemu liftingowi, co skomentowano tak: „Peugeot gładko odfajkowuje obowiązkowe punkty zabiegu szumnie zwanego face liftingiem”. Panowie Redaktorzy – Volkswagen takie zabiegi nazywa jeszcze szumniej ;-) nową wersją! :-)
W teście pochwalono przestronne wnętrze i zaskakującą, jak na klasę auta, ilość miejsca w trzecim rzędzie (o ile się na niego zdecydujecie). Również zawieszenie uznano za zaskakująco dobre, podobnie jak fotele („jedne z najlepszych w autach tej klasy”!). Redaktor Popkiewicz uznał, że z taką masą zalet ten samochód ma naprawdę atrakcyjną cenę (od 71.000 zł). Popieram!
W artykule zatytułowanym „Niedrogie jest dobre” zamieszczonym na stronach 42-49 Redaktor Popkiewicz próbuje przekonać czytelników pisma do aut uznawanych czasem za budżetowe. Czyni to na przykładzie Dacii Lodgy, Hyundaia i10, Kii Sportage, Peugeota 301 i Škody Fabii. Auta to z różnych segmentów, ale każde z nich jest tanie w swojej klasie.
301-kę pochwalono za przestronność i praktyczność, ale skrytykowano za materiały wykończeniowe, niespecjalne wyciszenie, wygląd radioodtwarzacza, a i prowadzenie się niespecjalnie spodobało, choć doceniono komfort zawieszenia i ponownie przestronność. Zauważono, że można mieć to auto z „niemal fabryczną” instalacją LPG. Przypominam, że testowałem niedawno taki samochód.
W przypadku Dacii Lodgy niewątpliwa zaleta, to jej przestronność. Tego samochodu jest dużo, może zabrać na pokład nawet siedem osób, a wszystkie przewiezie w naprawdę przyzwoitych warunkach. A wszystko to za wyjątkowo rozsądne pieniądze, bo tego kompaktowego minivana można kupić za 38.000 zł! Ale i tu skrytykowano materiały wykończeniowe oraz siedzenia.
Wprawdzie nie porównywano nieporównywalnego, czyli opisanych aut ze sobą nawzajem, ale pokuszono się o „gwiazdkowe” oceny stylu, jazdy, komfortu, funkcjonalności i ceny. Peugeot i Dacia zdobyły łącznie po 16 gwiazdek, o jedną więcej niż Hyundai i Škoda, ale i o jedną mniej, niż Kia. Nie rozumiem za to, czemu Dacia otrzymała tylko jedną gwiazdkę za funkcjonalność (tylko Kia dostała dwie). To paranoja! Zrobiono to chyba tylko po to, by komuś nie przyszło do głowy, że Lodgy jest najlepsza pod tym względem. Żeby było ciekawiej Daćka jako jedyna otrzymała pięć gwiazdek za styl!
Renault Fluence pokazano w roli potencjalnego rywala dla testowanej na stronach 50-55 Toyoty Corolli.
Fragment Renault Trafic’a można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronach 62-63.
Szkoda, że w artykule o samochodach hybrydowych (strony 78-81) nawet nie zająknięto się o rozwiązaniach koncernu PSA Peugeot Citroën…
Renault Scenic’a warto kupić – zdaniem „AMiS” – jeśli ma przebieg rzędu 50-100 tys. km, o czym przekonacie się zerkając na stronę 90. Strona następna z kolei odradza zakup Dacii Sandero z uwagi na usterki układu wydechowego i kierowniczego, bo wybijają się drążki. O, to faktycznie kosmiczny i bardzo drogi problem… Gorzej, gdy „poci się” skrzynia biegów, o czym także wspomniano, bo o korozji tłumika, to można mówić w przypadku praktycznie każdego auta używanego w Polsce. Odradzają też – na stronie 93. – Citroëna C5 drugiej generacji, bo rzekomo w 2.0 HDi pękają głowice (może Wam się pomajtało z volkswagenowskim 2.0 TDI?), często dochodzi do uszkodzenia zawieszenia (???), elektryki i elektroniki. Podobno C5-tki trapi rdza i pękający lakier. Skąd oni w ogóle wzięli takie rzeczy???
Ale zerknąłem sobie na inne modele. W przypadku Audi Q5 poziom 91,9% aut z rocznika 2008 bez usterek uznano za rewelacyjnie wysoki. W przypadku Citroëna C5 poziom 89,4%, czyli tylko o 2,5 punktu procentowego mniej, jest to wynikiem tylko dobrym. W przypadku Audi A4 i A5 wyniki odpowiednio 88,5% i 89,9% uznano za znakomite. No ale to Audi, więc co tam jakiś Citroën – jest awaryjny i koniec… A że cierpi na tym obiektywizm ocen i zdrowy rozsądek, to jakie to ma znaczenie? O uczciwości trudno nawet wspominać, bo skoro Audi A4 z tego samego roku jest gorsze od Citroëna C5, ale uzyskuje o wiele lepszą notę, to ktoś tu chyba wciska czytelnikom kity…
Citroëna C4 Picasso, Pugeota 5008 i Nissana Qashqaia +2 polecają Redaktorzy „AMiS” człowiekowi, który poszukuje 7-miejscowego samochodu. Oba francuskie auta uzyskały tyle samo wskazań, zauważalnie więcej, niż w przypadku japońskiego crossovera. I słusznie. Zasugerowano także kupno fabrycznie nowej Dacii Lodgy, Poczytać o tym możecie na stronach 102-103.
Bolidy F1 napędzane silnikami Renault pokazano w artykule zamieszczonym na stronach 106-109.
W dziale Ranking sprzedaży (strony 120-121) znajdziecie wzmianki o Citroënie C4 Picasso i C5, Peugeotach 208 i 508, Renault Clio i Capturze, oraz Daciach Duster, Lodgy, Logan i Sandero.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w czwartym tegorocznym numerze „Auto motor i sport”.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto motor i sport” nr 04/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze