Jak ten czas leci… W punktach sprzedaży prasy leży już trzydzieste tegoroczne wydanie tygodnika „Auto Świat”, a my zbliżamy się powoli do połowy wakacji. I choć sporo się dzieje w motoryzacji francuskiej, a my nie mamy czasu o wszystkim pisać :-( to jednak na przegląd prasy zawsze możecie liczyć. A wszystko, co warte zauważenia, i tak przeczytacie na łamach Francuskie.pl, choć czasem z lekkim poślizgiem. Cóż – wortal powstaje w wolnym czasie i z pasji, a my mamy sporo pracy zawodowej. Acz staramy się nie zaniedbywać tego miejsca!
„Auto Świat” nr 30 (980) z 21.VII.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 2,30 zł
Koszt 1 strony: ponad 4,4 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C3, C4, C4 Picasso, C-Zero, 206, 207, 208, 307, 308, 508, i0n, Captur, Scenic, Twingo, Sandero
Renault Twingo wspomniał w swoim „wstępniaku” zamieszczonym na stronie 3. Redaktor Sewastianowicz.
Wzmianki o tymże samym Renault Twingo pojawiają się też w materiale poświęconym nowemu Smartowi (strony 8-9).
Podstawowy cennik Nowego Peugeota 508 opublikowano na stronie 13. Pełniejsze dane na ten temat znajdziecie u nas. Na tej samej stronie, w krótkiej notatce poświęconej szybkiemu Oplowi Corsie, wspomniano Peugeota 208 GTi.
Trzycylindrowe silniki wracają na rynek – „Auto Świat” porównał kilkanaście aut napędzanych tego typu jednostkami, i wcale nie tylko maluchy się załapały do zestawienia. W porównaniu owym pojawiły się też auta francuskie – Citroëny C3 i C4, Peugeot 208 i Renault Captur. No i oczywiście ja nie mogę się nie denerwować, skoro dwa ostatnie miejsca zajęły auta z PSA – za najgorszy uznano Peugeota 208 1.0 VTi 68, a niewiele wyżej oceniono Citroëna C3 1.2 VTi 82. Temu pierwszemu zarzucono niedostatek mocy, a drugiemu hałaśliwość i haczącą skrzynię biegów. Tylko że klient decydujący się na najtańszą odmianę 208-ki zdaje sobie sprawę, że nie kupuje wersji GTi, a może nawet takiego autka potrzebuje. To dlatego ten samochód w takiej odmianie jest w ofercie – wiele kobiet, kierowców starszych, albo początkujących świadomie wybiera taki silnik. A to, że takiej 208-ce „brakuje tchu” powyżej 100 km/h, to może i fakt, ale też wciąż niewiele jest w Polsce dróg, gdzie można z taką prędkością jeździć zgodnie z przepisami…
O hałaśliwości C3 z mocniejszym (i ciut większym) silnikiem VTi można powiedzieć to samo – gdy jeździ się zgodnie z przepisami nie stanowi to problemu. A haczące skrzynie biegów występują chyba tylko w autach udostępnianych do testów dziennikarzom prasowym, bo ja problemów ze skrzyniami nie miewam. Może po prostu umiem wyciskać sprzęgło… ;-)
Na miejscu czwartym od końca sklasyfikowano Captura z motorem 0.9 TCe przy okazji wspominając o Dacii Sandero. Miejskiego crossovera nazwanego zresztą SUV-em skrytykowano za głośną pracę jednostki napędowej, niespecjalną dynamikę, szarpanie i wysokie spalanie, ale czy 6,2 l/100 km (testowe!) jest takie nie do przyjęcia?
Lepiej wypadł, bo sklasyfikowano go na trzecim miejscu, Citroën C4 e-THP 130. Widać, że chłopaków z „Auto Świata” podnieca moc i przyspieszenie. Auta o mocy do 100 KM nie wspięły się na podium, a wszystkie miejsca na nim (w tym dwa ex equo) zajęły samochody z silnikami generującymi od 116 do 136 KM. W C4-ce (i 308-ce, w której ten silnik też jest stosowany) pochwalono przyspieszenie i elastyczność, przymknięto oko nawet na spalanie (średnio 6,3 l/100 km) i „chrapliwy dźwięk”.
Krótki test Renault Grand Scenic’a 1.6 dCi opublikowano na stronie 28. To dokładnie to samo auto, którym i ja miałem przyjemność jeździć, a wrażenia opisałem w tekście zatytułowanym bardzo prosto, bo „Test: Renault Grand Scenic Bose Edition”. Już w podtytule pojawiło się zdanie tyleż prawdziwe, co stronnicze, a nawet upierdliwe – „…gdy posadzimy pasażerów w trzecim rzędzie, zabraknie miejsca na bagaż”. A proszę mi pokazać siedmiomiejscowego kompaktowego minivana, w którym będziemy wówczas mogli mówić o jakiejś konkretnej przestrzeni bagażowej!
Stwierdzono, że auto wcale nie jest przesadnie oszczędne, bo w mieście trudno się zmieścić w 7 litrach, a w trasie pali niewiele mniej. Mi w całym teście wyszło średnio 5,9 l/100 km, co w samochodzie o masie własnej blisko 1,5 tony uznać należy za całkiem rozsądny wynik. „Auto Świat” podpiera się zaś tylko danymi fabrycznymi, swoje osiągnięcia w spalaniu kwitując tylko wspomnianymi ogólnikami w tekście.
Nie mogę się też zgodzić z tym, jakoby na 17-calowych felgach autem trzęsło. Jeździłem po naprawdę kiepskich nawierzchniach i jestem zdania, że zawieszenie auta, nawet z takimi kołami, radziło sobie znakomicie. Uznałem je wręcz za miękkie, więc tym bardziej mnie dziwi opinia „Auto Świata”, w którym często sztywne zawieszenie uznaje się za bardzo dobre…
Ostateczna ocena przyznana temu minivanowi, to 4+, więc całkiem nieźle, a minusy przyznano za spalanie i rzekomą ciasnotę w trzecim rzędzie siedzeń. Wśród rywali wspomniano Citroëna C4 Picasso.
Diesle dCi od Renault wspomniano w tekście „Jak jeździć, by wydłużyć życie diesla?”, który znajdziecie na stronach 32-33.
Macie ochotę na coupe-cabrio? W wyborze pomoże Wam aktualny „Auto Świat”, który na stronach 40-41 zaprezentował kilkanaście tego typu aut, w tym pięć francuskich: Peugeoty 206 CC, 207 CC, 307 CC i 308 CC oraz Renault Megane II CC. Ogólnie to interesujące samochody, choć – jak każde tego typu auto – mają swoje przypadłości i wady. Niemniej jednak te francuskie wyglądają dobrze i wcale nie odstają od średniej w swoich segmentach, a bywają tańsze od konkurentów, czasem nawet sporo!
Elektrycznym samochodom, głównie francusko-japońskich trojaczkom, czyli Citroënowi C-Zero, Peugeotowi i0nowi i Mitsubishi i-MieV, poświęcono artykuł na stronie 49. traktujący o kosztach baterii do tych aut. Czemu nie wspomniano o np. niemieckich samochodach tego typu?…
Wzmianka o Citroënie C1 pojawiła się też w liście Michała opublikowanym na stronie 50.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Auto Świecie” w tym tygodniu.
Stronniczy przegląd prasy: „Auto Świat” nr 30/2014
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze