Ostatni sierpniowy numer tygodnika AUTO ŚWIAT nie stroni od marek wchodzących w skład koncernu VAG. Nareszcie dostali bowiem nową zabawkę – Volkswagen pokazał T-Roca zapowiadanego przez motogazetki od paru już lat. Ale na okładce tegoż wydania pojawił się także Citroën C3. To zapowiedź porównania z Oplem Corsą, Fordem Fiestą i Hyundaiem i20. I coś mi mówi, że nagle C3 okaże się samochodem bardzo kiepskim…
AUTO ŚWIAT nr 35 (1136) z 28.VIII.2017
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 60 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: niecałe 4,2 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: 2CV, C3, C3Aircross, Koleos, Logan
Ale zanim dotrzemy do tego porównania parę drobnych wzmianek o autach francuskich, na jakie zdobył się AUTO ŚWIAT. Na stronie 12. (dopiero!) pojawia się krótka notatka, że „już można zamówić” Citroëna C3 Aircrossa. Strona 13. przynosi z kolei informację o oddaniu do dyspozycji Polskiego Związku Narciarskiego 10 sztuk Renault Koleosów.
I tak dotarliśmy do zaadaptowanego z „Auto Bilda” porównania czterech aut segmentu B. Zamieszczono ten test na stronach 14-19, a porównano auta napędzane silnikami benzynowymi o mocach rzędu 110-125 KM. Najsłabszym silnikiem dysponował Citroën, bowiem 110 KM, to maksimum, co można mieć w C3. Najmocniejszym motorem – aż 125-konnym – dysponowała Fiesta. Można było wprawdzie wybrać 100-konną wersję tego silnika, ale z jakiegoś powodu tego nie zrobiono. Testowana Corsa ma z kolei 115 KM, ale można tu też było wybrać odmianę ze 100-konnym silnikiem. Dorzucono do tego 120-konnego Hyundaia, choć 100-konna odmiana też jest w ofercie. Tylko że wtedy to Citroën miałby najmocniejszy silnik, a rywale mogliby się okazać mulaści…
W efekcie silnik C3 jest o 15 KM słabszy od motoru Fiesty. Równiej jednak byłoby mieć trzy stukonne auta i jedno studziesięciokonne. Tylko czy wówczas wynik porównania byłby taki sam? Bo chyba nie zdziwi Was, gdy napiszę, że moje przeczucia się sprawdziły – najniżej oceniono Citroëna. Uzbierał tylko 417 punktów, a więc wyraźnie mniej, niż Opel (426), czy Hyundai (436). Zwycięska Fiesta otrzymała 448 oczek, czyli de facto zdeklasowała C3.
Jakie zarzuty skierowano pod adresem Citroëna? Najpierw AUTO ŚWIAT odwołuje się do modelu 2CV. C3 w czymś im przypomina to legendarne auto. Kurdę, co oni tam jarają??? Doszukali się w C3 „pluszowego zawieszenia”, które po przekroczeniu bariery 80 km/h „traci cały swój urok i ostro łupie na nierównościach”. Może po prostu po nierównościach nie jeździ się tak szybko… Nie spodobały się miękkie fotele, bo „my wolimy sztywniejsze podparcie”. „Trzycylindrowy silnik C3 nie chce się kręcić wysoko”. To po prostu bzdura! Kto z Was jeździ ze 110-konnym PureTechem ten wie, że akurat te silniki szybko się wkręcają na wysokie obroty. Nie spodobała się pięciobiegowa skrzynia i to chyba tylko dlatego, że ma właśnie pięć biegów. A – to może dlatego rywale mają mocniejsze silniki. Wszak 100-konny Hyundai ma pięciobiegowego manuala. Fiesta w zasadzie też tak miała aż do najnowszej wersji, w której pojawiły się ze 100-konnym motorem skrzynie sześciobiegowe.
Nie wiem, czy „pracujący miękko układ kierowniczy” jest zaletą, czy wadą, ale podejrzewam, że w tym wypadku na pewno wadą. Tak wynika z tabelki z punktami – C3 otrzymało tu 9 oczek, a rywale po 10-12. AUTO ŚWIAT doszukał się tez jakowegoś „płużenia przodem”, ciasnej kabiny z tyłu, niewygodnego wsiadania. Chyba nie poradzili sobie też do końca z obsługą dotykowego ekranu, która przypominała im „grę w chowanego”. Do tego jakość wykończenia jest podobno przeciętna. A w ogóle, to aż dziwne, że nie dodali, że niskie noty wzięły się z tego, że to auto francuskie. Idealnie wpisywałoby się to w retorykę niektórych polityków i publicystów, którzy zamierzają bojkotować francuskie towary. Miałem nawet coś na ten temat napisać, ale niektórzy wrażliwcy zarzuciliby mi politykierstwo, więc odpuściłem ;-)
Tylko jak ci sami politycy i publicyści nie zgadzają się też z Niemcami, to czy przerzucą się niedługo na polskie rowery? Bo i niemieckie limuzyny powinni zacząć bojkotować. Tylko jakoś – wzorem porucznika Borewicza – „jakoś w obrzydzenie do niemieckich samochodów” naszych elit rządzących bym nie liczył…
AUTO ŚWIAT, czego należało się spodziewać, klękał będzie przed T-Roc’iem, ale czy da się klęknąć jeszcze niżej? Już klęczy wszak przed Arteonem. Ma on podobno „oryginalną stylistykę” (naprawdę tak napisali! chyba, że chodziło im o oryginalną stylistykę Volkswagena). Widziałem tez już kwalifikację Arteona do segmentu E. Nie mam pojęcia dlaczego. Ma rozstaw osi jedynie 2.831 mm. Citroën C5 drugiej generacji pokazany 10 lat temu (!) miał 2.815 mm. Peugeot 508 zaprezentowany w roku 2010 miał 2.817 mm. Renault Talisman ma 2.810 mm. Ford Mondeo – klasyczne auto segmentu D – ma aktualnie (w piątej generacji, ale było już w czwartej) 2.850 mm. Długość całkowita jest wprawdzie odrobinę mniejsza, niż w Arteonie, ale różnica wynosi raptem 18 mm. Pomijalne niespełna 2 centymetry!
Klękania ciąg dalszy w teście Škody Octavii, która podobno jedzie „w stronę klasy premium”. Żartowaliśmy sobie z tego niedawno z Wami, ale teraz przyszło do mnie otrzeźwienie. Niesłusznie sobie dworowaliśmy! Škoda naprawdę podąża „w stronę klasy premium”. Tyle, że przed nią jeszcze baaardzo dłuuuga droooga ;-) Acz cenowo już jest w okolicach tego premium – testowany egzemplarz warty był aż 149.550 zł. Za kompaktowe kombi ze 180-konnym benzyniakiem, przednim napędem i manualną skrzynią, w wersji Style w dodatku, czyli chyba nie topowej (bo jest chyba jeszcze L&K). Za niemalże taką samą kasę można mieć o klasę większego Talismana Grandtour Initiale Paris z 200-konnym benzyniakiem i dwusprzęgłową skrzynią! A jak się dobrze pospieszycie, to oszczędzając niemal 30.000 zł kupicie na wyprzedaży jakieś ostatnie wersje Citroëna C5 Tourer ze 180-konnym dieslem i znakomitym automatem! Za jedyne 120.590 zł! Tak przynajmniej twierdzi cennik jeszcze podwieszony do strony Citroën Polska.
Kto normalny kupi za półtorej setki taką Škodę, jaką pokazał AUTO ŚWIAT? To paranoja! No chyba, że uwierzy w to, że ta Škoda podąża „w stronę klasy premium”…
W dziale Porady miks (strona 32.) AUTO ŚWIAT opisuje silnik 1.5 dCi i jego problemy z panewkami. Rozsądnie podano realne koszty, z jakimi się to wiąże, bo zwykle motogazetki tylko straszą i straszą. Tym razem porada jest naprawdę sensownie napisana i należy się Redakcji pochwała za tę odpowiedź.
AUTO ŚWIAT prezentuje polecane silniki w samochodach Volvo. Z jakiegoś powodu, do czego się sam przyznaje, pominął diesle PSA stosowane przez szwedzką markę.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w aktualnym numerze tygodnika AUTO ŚWIAT.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: Auto Świat
Najnowsze komentarze