„Auto-Świat” nr 6 (554) z 06.II.2006
Stron: 52 (z okładką)
Cena: 1,90zł
Koszt 1 strony: nieco ponad 3,6 grosza
Warto kupić: w zasadzie tylko miłośnicy Thalii
O jakich markach francuskich wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakim modelom poświęcono miejsce: C4, 307, Laguna. Thalia
Zgodnie z zapowiedziami – w tym numerze „Auto-Świat” poddał testowi porównawczemu Renault Thalia, a artykuł ten zapowiada już na okładce pisma. Na pewno się przyjrzymy, jak wypadł samochód francuski w konfrontacji z japońską nowością i koreańskim konkurentem.
Pierwsze francuskie akcenty znajdziemy dopiero na stronie 15. W dodatku w artykule o narkotykach, jakie przyjmują kierowcy. Nie – nie udowodniono, że my bierzemy koks częściej, ani że kierowcy samochodów niemieckich muszą się w ten sposób znieczulać przed jazdą. Po prostu na dwóch zdjęciach ilustrujących artykuł odnajdziecie bez trudu pojazdy Peugeota – na jednym Partnera, a na drugim – osobówki na lawecie (ewidentnie jadą do salonu).
Dwie strony dalej natkniecie się na informację o hybrydowych rozwiązaniach koncernu PSA – stosowaniu silnika spalinowego wspomaganego elektrycznym (lub na odwrót – jak kto woli). My informowaliśmy Was o tym już przed dziewięcioma dniami.
Na stronie 18. odnajdziecie informacje o rabatach, na jakie możecie liczyć a salonach Citroëna, jeśli zdecydujecie się na kupno modelu z roku 2005, a ile możecie zaoszczędzić w przypadku kupna auta z produkcji tegorocznej.
Strony 20-24 poświęcono na porównawczy test aut, które z uwagi na swoją funkcjonalność i niewygórowaną cenę stanowią ciekawą propozycję dla niezbyt zamożnych polskich rodzin. Zestawiono obecną na rynku od lat francuską Thalię, święcące coraz większe triumfy koreańskie Rio i japońską nowość – Hondę City. Wybrano do testu auta z benzynowymi silnikami o pojemności ok. 1.4 litra, z których najniższą mocą odznacza się jednostka japońska. Odstaje od pozostałych dwóch silników na ok. 15 KM. To sporo. A jak ten fakt wpłynął na wynik testu?
O stylistyce nawet nie będę się wypowiadał – w odczuciu większości osób, z którymi na ten temat rozmawiałem, Thalia jest po prostu paskudna. Niewątpliwie jest to bardzo funkcjonalne auto, a z wnętrza nie widać brzydoty, ale mimo to nie zdecydowałbym się na kupno tego auta. To jednak moje subiektywne odczucia i proszę mnie nie linczować za wyrażenie swojego zdania. Niemniej jednak sami z pewnością przyznacie, że Francuzi wyprodukowali wiele znacznie ładniejszych samochodów…
Thalia – zgodnie z tekstem – oferuje najmniej miejsca na wysokość dla pasażerów tylnej kanapy. Cóż – z załączonych rysunków z gabarytami wcale to nie wynika – wszystkie auta mają ten parametr jednakowy i wynosi on 930mm. Manipulacja, czy niedopatrzenie? Dziwne, bo spokojnie można było „francuza” zdyskredytować samą tylko ilością miejsca na nogi, czy najkrótszymi siedziskami. A tak? Głupio wyszło, bo wyraźnie widać, że coś tu na obiektywizm liczyć niespecjalnie możemy…
Mała uwaga na temat zawieszenia i prowadzenia testowanych aut. Redaktorzy albo przetłumaczyli tekst z niemieckojęzycznego wydania, albo tak naprawdę są z jakiejś innej planety. Stwierdzenie, że Hondą będzie się bardzo przyjemnie jeździć po krętych drogach odnosi się niespecjalnie do krętych dróg w naszym, pięknym skądinąd, kraju. Kręte drogi w Polsce, to zwykle drogi mocno lokalne, a tam twarde sportowe zawieszenie zupełnie się nie spisuje. Zapraszam na drogę prowadzącą na przykład do przejścia granicznego ze Słowacją w Zwardoniu. Piękna okolica, drogi dość kręte, a ja na hydropneumatycznym zawieszeniu omal nie wyplułem wszystkich swoich plomb. Nie wyobrażam sobie jazdy tam twardym autkiem, niekoniecznie Hondą. Takich dróg są w Polsce tysiące kilometrów – krętych, wspaniałych do jazdy dającej radość – gdyby tylko miały nawierzchnie, a nie wspomnienia po nich…
Zajrzyjmy do tabelek z punktami, które w „Auto-Świecie” tradycyjnie określają, jakie miejsce w teście zajmie każde auto. Remis w danych testowych i fabrycznych. Remis, choć półmetrowa (pięcioprocentowa) różnica średnicy zawracania odejmuje aż 20% możliwych punktów Renaultowi… Tradycyjnie też francuski samochód ma nieprecyzyjną skrzynię biegów. Może faktycznie skrzynie nie są wzorem przełączania, ale też nie utyskiwałbym na nie tak bardzo – przejeździłem samymi Citroënami niemal 330 tysięcy km i nie narzekam na przełączanie biegów!
Bardzo mało punktów otrzymała Thalia za wyposażenie zwiększające komfort – jedynie 6 na 15 możliwych! Hondzie przyznano tych punktów aż 14. Ciekawy jestem, co wchodzi wg Panów Redaktorów w tą kategorię, że Thalia została tak skrytykowana. Z tekstu specjalnie taka różnica nie wynika…
Wyposażenie zwiększające bezpieczeństwo, to też porażka Thalii. Fakt – za ABS trzeba dopłacić, ale przyznanie tylko 20% możliwych punktów, to chyba lekka przesada… Co ciekawe – nigdzie w teście nie ma ani słowa o tak istotnym parametrze, jak droga hamowania! I wcale tu cudów nie oczekuję – wszak Thalia – jako jedyna z testowanej trójki – ma na tylnych kołach hamulce bębnowe. Widzę tu jednak „niedotestowanie” samochodów.
Pozostałe składowe, zwłaszcza z działu wrażenia z testu są tak subiektywne z natury, że szkoda w ogóle je oceniać. W tej dziedzinie zresztą też Renault przegrał, co dało mu ostatecznie trzecie miejsce w teście. Można to tłumaczyć jego kilkuletnią obecnością na rynku, brzydotą, plamami na Słońcu, ale moim zdaniem wcale tak bardzo nie odstaje od konkurencji. Wygrała porównanie najdroższa Honda. Czy to chęć wypromowania modelu wchodzącego na rynek?… Nie – przecież „Auto-Świat” nie ma w tym żadnego interesu… Za co więc tak naprawdę aż tak mocno dokopano Thalii?…
Na stronie 31. znajdziecie informacje o typowych usterkach w nowoczesnych dieslach. Oczywiście nie dało się nie wspomnieć o problemach samochodów francuskich, w tym o starym, praktycznie już nieistniejącym w nowych samochodach – problemie z dwumasowym kołem zamachowym w silnikach 2.0 HDi. Koszty naprawy podano od razu razem z kosztami kompletnego sprzęgła, robocizną i Bóg wie jeszcze z czym, ale niech i tak będzie – cóż bowiem znaczy nieco ponad 5 tys. zł w porównaniu z 27,5 tys. za wymianę skrzyni biegów w Oplu Astrze…
Na stronach 32-33 porównanie gwarancji antykorozyjnych różnych producentów samochodów, w tym także Citroëna i Renaulta. Jak zwykle – francuscy producenci wypadają na tle konkurencji całkiem dobrze :-)
W Interwencjach zamieszczonych na stronie 35. przeczytać możecie o niemiłym podejściu do klienta Renault Assistance. Mamy nadzieję, że to jednostkowy przypadek. Jeśli się mylimy – prosimy o sygnały od Was. Chodzi o fakt zasugerowania klientowi z uszkodzonym samochodem, by sam dotarł do serwisu, a skoro mu się to udało – odmówienie podstawienia samochodu zastępczego. Rozumiemy wszechobecną minimalizację kosztów (albo raczej się z nią pogodziliśmy, bo zrozumieć ją trudno…), ale takie zachowania zasługują na piętnowanie. Nie opublikowano niestety żadnej odpowiedzi, ale jeśli Renault skomentuje list klienta i pojawi się ten komentarz na łamach „Auto-Świata” – na pewno i my o nim wspomnimy.
A w tym numerze, to już wszystko. No – poza zapowiedzią testu porównawczego, który pojawi się w następnym numerze, a w którym Citroën C4 staje w szranki z nowym Civikiem, Mazdą 3 Sport i Seatem Leonem.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze