MOTOR na okładce aktualnego numeru pokazał Nowego Peugeota 3008. Nie jest to wielkie zdjęcie i jakoś specjalnie go nie wyeksponowano, ale czegóż oczekiwać od pisma produkowanego przez spółkę zależna od niemieckiego wydawnictwa. I nie, nie wpisuję się w retorykę partii rządzącej, nie uważam, że trzeba przejąć media. Chciałbym jedynie, by dziennikarze pracujący w pismach ogólnomotoryzacyjnych byli ludźmi możliwie obiektywnymi. A jeśli ktoś chce być nieobiektywny, to niech jasno to określa. Tak, jak my ;-) Acz czasem mam wrażenie, że w testach mamy więcej obiektywizmu, niż niektóre motogazetki.
MOTOR nr 04 (3318) z 23.I.2017
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,5 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Alpine, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3 Aircross, C4 Picasso, 207, 208, 2008, 307, 3008, 508, Captur, Clio, Kadjar, Laguna, Megane, A120, Duster, Logan, Sandero
Wspieranie określonych koncernów czy marek może się odbywać na różne sposoby, niekoniecznie przez zwycięstwa w testach. Od kilkunastu miesięcy nie cichnie specjalnie afera Dieselgate, w której wyszło na jaw, że Grupa Volkswagena sprzedała około 11 milionów samochodów silnikami wysokoprężnymi, które podczas eksploatacji emitowały wielokrotnie więcej szkodliwych tlenków azotu, niż deklarował producent. A żeby ukryć oszustwo, VAG stosował rozwiązanie wykrywające przeprowadzanie testów – wówczas silnik otrzymywał inne mapowania i spełniał normy. Niestety – tylko w testach. Zresztą znacie problem jako świadomi użytkownicy samochodów. No i MOTOR na okładce aktualnego wydania pisze (małą czcionką) „12 najgłośniejszych przypadków”. Tuż poniżej dodaje czcionką znacznie już większą „FAŁSZYWE OSKRAŻENIA”. I ilustruje to wszystko małym zdjęciem Volkswagena Passata. Czy to nie może sugerować, że Volkswagen został fałszywie oskarżony? O co? O fałszowanie składu spalin? Oczywiście nie, ale sugestia jest dość czytelna…
Citroëna, jako markę, która traci na rynku nowych aut, wspomniał Redaktor Burmajster we „wstępniaku” na stronie 3.
Analizą tegoż rynku jest artykuł zamieszczony na stronach 10-11. Wynika z niego, że w 2016 roku Renault było szóstą najchętniej wybierana marką samochodową w Polsce (23.60 aut), a przychody Renault Polska zwiększyła też dziewiąta w tym rankingu Dacia (16.965 samochodów). Peugeot zajmuje pozycję trzynastą (11.373 samochody), a Citroën dwudziestą pierwszą (7.118 aut). Marka DS uplasowała się na pozycji trzydziestej drugiej (402 samochody). Dodajmy, że w zestawieniu uwzględniono jedynie modele osobowe, a Citroën i Peugeot sprzedają sporo lekkich samochodów dostawczych. Renault zresztą również. W pierwszej pięćdziesiątce najchętniej kupowanych modeli jest tylko siedem aut pochodzących z koncernów francuskich (w tym jedno z PSA): na dziesiątym miejscu Dacia Duster, na dwunastym Renault Clio, na dwudziestym Renault Megane, na dwudziestym ósmym Dacia Sandero, na dwudziestym dziewiątym Renault Captur, na czterdziestym trzecim Renault Kadjar i na czterdziestym piątym Peugeot 208.
W dziale Przyszłe premiery (margines strony 12.) wspomniano Peugeota 508, Alpine A120, Citroëna C3 Aircross, Dacię Duster i Peugeota 2008.
Test Peugeota 3008, oczywiście nowego, kompaktowego SUV-a, znajdziecie na stronach 24-25. Od razu zaczęło się marudzenie na temat cen. A te startują z poziomu 89.900 zł. Owszem, na pierwszy rzut oka jakaś wyjątkowa okazja to nie jest, nietrudno kupić kompaktowego SUV-a w niższej cenie. Tyle, że Peugeot przekonuje do siebie bogatym wyposażeniem, atrakcyjną stylistyką i świetną jakością. Zerknąłem sobie jednakże na cennik Volkswagena Tiguana. Ten startuje z poziomu 99.280 zł (czyli ponad 10.000 zł drożej!) i ma silnik słabszy o 5 KM. Wyposażenia nawet nie chce mi się porównywać.
Za 117.600 zł (cena wersji podstawowej Peugeota 3008 z silnikiem 1.6 THP 165 można kupić Tiguana Comfortline 1.4 TSI 150 (113.280 zł), ale SUV francuski będzie miał już skrzynię automatyczną. Tiguan do skrzyni DSG wymaga 8.900 zł dopłaty, więc cena wzrośnie do 122.180 zł. Nawet jeśli uwzględnimy, że MOTOR testował wersję Allure za 125.600 zł, to i tak za taką kasę u Volkswagena dostaniemy właśnie wspomnianą wersję Tiguana Comfortline (to środkowa wersja wyposażenia) ze 150-konnym dieslem i skrzynią DSG. Ewentualnie 150-konnego diesla z manualem (125.180 zł). I oni twierdzą, że Peugeot jest drogi? To jak określić Volksgaunera???
MOTOR wprawdzie nawet chwali w pewnym momencie skrzynię EAT6, że choć wolniejsza od dwuspprzęgłowek, to pracuje bez szarpnięć charakterystycznych dla skrzyń DSG. Cóż z tego, jak zaraz marudzi, że zespół napędowy Peugeota do oszczędnych nie należy. Chciałbym zobaczyć, ile w takich samych warunkach spali Tiguan ze słabszym o 15 KM silnikiem…
Jeśli chodzi o Grip Control, to zarówno w piachu, jak i w błocie radzi sobie całkiem nieźle. Oczywiście nie zastąpi on całkowicie napędu na cztery koła, ale po pierwsze w większości bulwarówek napęd obu osi jest przynajmniej w pewnym stopniu iluzoryczny, po drugie – podnosi spalanie, a po trzecie – bywa upierdliwy serwisowo. I moim zdaniem wiele osób kupuje auta z napędem na cztery koła trochę pod wpływem mody. Tak, jak kupowało się przez co najmniej kilkanaście lat diesle nawet do jazdy po mieście. I potem był płacz i zgrzytanie zębami.
MOTOR piórem Redaktora Smolenia docenił awangardowe wnętrze i bogate wyposażenie, ale wysoką jakość wspomniał tylko w podsumowaniu. Za to doszukano się mizernej przestrzeni (realnie wcale nie jest tak źle, jak to MOTOR przedstawia!) i… braków w wyposażeniu. To znaczy czego nie ma, oprócz napędu na cztery koła?
Renault Captura i Peugeota 2008 wspomniano w teście Suzuki Ignisa zamieszczonym na stronach 26-28.
Citroëna C4 Picasso pochwalono na stronie 29. za miejsce na telefon.
Silnik 1.5 dCi od Renault wspomniano w materiale „Ostatnia deska ratunku” zamieszczonym na stronach 36-37. Traktuje on o zanieczyszczonych wtryskiwaczach silników wysokoprężnych.
Wnętrze Citroëna C4 Picasso MOTOR pokazał na zdjęciu zamieszczonym na stronie 38.
Kiedy Peugeot 207 był oferowany na rynku pierwotnym, masa pism motoryzacyjnych krytykowała go za wiele kwestii. Dziś MOTOR na stronie 43. pisze, że „mały bestseller z Francji praktycznie nie ma poważnych słabych punktów”. Co się zmieniło podczas kilku lat użytkowania, że ten samochód tak zyskał? ;-)
Na tej samej stronie opublikowano pytanie czytelnika dotyczące silników 2.0 dCi stosowanych w Renault Lagunie III. MOTOR udziela odpowiedzi na temat tego, w jakich wersjach wymienia się łańcuch rozrządu, a w jakich nie ma takiej konieczności.
Wspomniane na początku „nieaktualne usterki” MOTOR opisał – piórem Redaktora Grabowskiego – na stronach 48-51. Nie mogło w tym materiale zabraknąć silników 1.5 dCi Grupy Renault (przywołano Renault Clio i Megane oraz Dacie Logan i Duster), wspomniano też pożary Peugeotów 307.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w czwartym tegorocznym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze