Pierwszy lipcowy numer tygodnika MOTOR zaskoczył mnie kompletnie, totalnie wręcz. Pokazał na okładce nową Škodę Octavię. Tak nową, że niemal nie różni się od obecnej (tak sądzę), a z tą nowatorską stylistyką auto pojawi się dopiero za niemal trzy lata – wiosną 2019 roku. I MOTOR już o tym wie. Co więcej – pokazuje na okładce także nowego Golfa i nowego Leona, które zadebiutują w tym samym czasie ratując – jak wynika z tekstu wewnątrz numeru – segment kompaktów przed upadkiem ;-) Nawet nie zauważyłem, kiedy MOTOR z pisma motoryzacyjnego stał się fantastycznym.
MOTOR nr 27 (3289) z 4.VII.2016
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: Berlingo, C3, C4, C4 Picasso, C5, DS3, DS4, 207, 208, 2008, 301, 307, 308, 3008, 508, 5008, Partner, RCZ, Clio, Espace, Laguna, Megane, Scenic, Talisman, Twingo, Duster, Lodgy, Logan
Gwoli ścisłości dodajmy, że na okładce – w jej dolnej części, a więc tradycyjnie, pokazano na niedużych zdjęciach Peugeota 508 i Renault Talismana Grandtour.
Ten sam Talisman pojawił się też na stronie 4. zachęcając czytelników do odwiedzenia facebookowego profilu tygodnika MOTOR.
Na tej samej stronie pokazano fotkę Citroëna C4 Picasso pierwszej generacji
Carlosa Tavaresa i Grupę PSA wspomniano na stronie 7.
Alians Renault Nissan wspomniano na stronach 10-11, zacytowano tam też prezesa Carlosa Ghosna.
W dziale Przyszłe premiery na marginesie strony 12. wspomniano Peugeoty 5008 i 508.
Na stronach 12-13 zaprezentowano Citroëna C3 nowej generacji. To już trzecia odsłona tego auta i wygląda po prostu świetnie! W artykule pojawiły się odniesienia d C4 Picasso i C4 Cactusa, do których stylistycznie nawiązuje Nowe C3. Postaram się znaleźć trochę czasu i parę słów Nowemu C3 poświęcić w formie tekstu luźnego, może czasem nawet humorystycznego. Zobaczymy, czy znajdę czas, a jeśli tak, to co z tego wyjdzie.
O tym, że Dacia Duster była w pięciu pierwszych miesiącach br. dziesiątym najchętniej kupowanym nowym samochodem w Polsce dowiedzieć się można z tabelki zamieszczonej na stronie 13.
Na stronach 18-21 znajdziecie test porównawczy bazowych wersji Opla Insigni i Peugeota 508. Bazowe, czyli „z podstawowymi silnikami benzynowymi i z najuboższym wyposażeniem”. I faktycznie – u Opla jest naprawdę ubogo – stalowe koła, jednostrefowa klima manualna, plastikowa kierownica i nie najnowszej konstrukcji silnik 1.8 Ecotec o mocy 140 KM. W Peugeocie klimatyzacja jest automatyczna i dwustrefowa, kierownicę obszyto skórą, a pod maską pracuje nowoczesna jednostka 1.6 e-THP o mocy 165 KM, całość zaś porusza się na kołach ze stopów lekkich. Ma też parę drobiazgów uprzyjemniających życie, których w Insigni w standardzie nie ma. Owszem – za Peugeota trzeba zapłacić o 8% więcej, ale czyż nie warto? W dodatku u Peugeota można dokupić parę elementów, których w tej wersji Opla nie dostaniecie za żadne pieniądze.
508-ka ma lepsze fotele – „wygodne i świetnie ukształtowane z dwukierunkową regulacją zagłówków” – i jest przestronniejszy, a „kokpit Peugeota wygląda atrakcyjnie”, w dodatku „jest zmontowany staranniej i z lepszych tworzyw”. Jakby tego było mało pochwalono silnik i – uwaga – skrzynię biegów Peugeota! Mocniejszy motor okazuje się też znacznie oszczędniejszy, bo o dynamice, to nawet nie ma co pisać. Peugeot jest też nieco lepiej wyciszony, choć ma nieco mniej skuteczne hamulce.
Nieźle oceniono także układ kierowniczy oraz zawieszenie Peugeota. Nic więc dziwnego, że 508-ka pokonała Insignię.
A teraz najlepsze. Peugeot 508 był jednym z pięciu samochodów segmentu D, które opisał miesięcznik AUTO MOTO w lipcowym wydaniu. Francuskie auto skrytykowane zostało tam bardzo mocno, a owej krytyce poddano wiele elementów, które MOTOR pochwalił. I nie dziwiłbym się tym zbytnio, gdyby nie fakt, że oba pisma produkuje ten sam wydawca – Bauer Sp. z o.o. Sp. k. A przynajmniej część dziennikarzy pisuje i do jednego periodyku, i do drugiego.
Renault Talisman Grandtour jest już dostępny na polskim rynku i ludzie go zamawiają. Nic więc dziwnego, że to auto zostało poddane testowi przez tygodnik MOTOR. Wersję Intens napędzaną 150-konnym silnikiem TCe opisano na stronach 24-26. Doceniono atrakcyjną stylistykę, bogate wyposażenie, przestronność, estetyczną i nowoczesną kabinę, a nawet czytelność systemu zarządzania samochodem za pomocą dotykowego ekranu. Pochwalono także zespół napędowy, zarówno silnik 1.6 TCe, jak i współpracującą z nim seryjnie dwusprzęgłową skrzynię EDC, choć uznano, że po mocnym obciążeniu auta sprawne wyprzedzanie wymaga wysokich obrotów i redukcji biegu (z czym skrzynia radzi sobie znakomicie). Za to spalanie okazuje się być na rozsądnym poziomie.
Zawieszenie zapewnia sporo komfortu, ale bez utraty stabilności prowadzenia. Nieźle oceniono też hamulce, wysoką kulturę pracy silnika, osiągi, dobrą ogólną jakość, sporą przestrzeń i ładowność, znakomite wyposażenie, długą gwarancję i rozsądną cenę.
Fragment Renault Megane można dostrzec na zdjęciu zamieszczonym na stronie 31.
Na stronach 32-35 MOTOR opublikował tabele z wynikami pomiarów elastyczności silników niemal 300 modeli (w różnych wersjach silnikowych i nadwoziowych). Podzielono je na segmenty rynkowe. Pozwolę sobie jedynie wymienić wspomniane przez MOTOR samochody francuskie. Są to:
– Citroëny Berlingo, C3, C4, C4 Picasso, C5, DS3, DS4;
– Peugeoty 207, 208, 2008, 301, 308, 3008, 508, 5008, Partner, RCZ;
– Renault Clio, Laguna, Megane, Scenic, Twingo;
– Dacie Duster, Lodgy, Logan.
W materiale zatytułowanym „Duże zmiany na rynku wtórnym” (strony 44-47) MOTOR słowami Redaktora Grabowskiego wspomina m.in. kilka modeli Renault: Clio, Megane, Scenic, Espace, Laguna, ale też Citroëna C5 i Peugeota 307.
W artykule „Co podnosi wartość auta?”, który znajdziecie na stronach 50-51, na pięć pokazanych segmentów aż trzy zilustrowano zdjęciami aut francuskich – Peugeota 208, Renault Megane II i Citroëna Grand C4 Picasso – to bardzo miłe ze strony tygodnika MOTOR.
I to już wszystko, co MOTOR napisał o francuskich samochodach w aktualnym numerze.
Krzysztof Gregorczyk; grafika: MOTOR
Najnowsze komentarze