Wygląda na to, że czeka nas wielka rewolucja. Sądząc po zamaskowanym elemencie będącym logo Škody (zdjęcie na okładce i wewnątrz numeru) srebrna od paru lat kura może się przekształcić w coś innego. To coś zaklejono, ale teraz będzie można jasno powiedzieć – to nowa Škoda! A wpadło mi to w kaprawe ślepia, gdy przyglądałem się niewielkiemu zdjęciu Citoëna C4 Cactusa, które na okładce jest nieco niżej i w prawo. I to jedyne auto francuskie na okładce aktualnego wydania tygodnika.
„Motor” nr 38 (3195) z 15.IX.2014
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, DS, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C3, C4 Cactus, C4 Picasso, C5, 4, Divine, 308, 407, Clio, Espace, Laguna, Megane, Scenic, Twingo
Krótka notatka poświęcona DS Divine – konceptowi szykowanemu na najbliższe targi w Paryżu (już teraz zapraszamy Was na relację z tej imprezy) i wzmianka tam o DS4 pojawiła się na stronie 10.
Renault Twingo R.S., Renault Espace i kompaktowy SUV Renault pojawiły się na stronie 12. w materiale z cyklu Przyszłe premiery. A Ewy Kopacz nie wspomniano – to przecież przyszła premiera, przynajmniej przed oddaniem aktualnego „Motoru” do druku ;-) No bo skoro niektórzy mówili/pisali nie pani minister, tylko ministra, to i premiera może być, nie? ;-)
Na tej samej stronie znajdziecie też wzmiankę o Peugeocie 308 GT oraz tabelkę, z której wynika, że w pierwszych ośmiu miesiącach br. zarejestrowano w Polsce 10.979 aut osobowych Renault, co dało tej francuskiej marce 7. miejsce, 9.087 Dacii (9.) i 8.921 Peugeotów (10.).
Citroëna C4 Cactusa porównano na stronach 16-19 z Fiatem 500L Trekking. Tego pierwszego nieco na siłę wpycha się do segmentu B, choć spokojnie można go jednak zaliczyć do kompaktów. Owszem, bazuje na płycie Citroëna C3, ale zmodyfikowanej, i ma rozstaw osi predestynujący go do segmentu C, co udowodniłem w relacji z polskiej premiery tego samochodu. W oparciu o ten sam parametr – rozstaw osi – do kompaktów można więc też zaliczyć Fiata 500L Trekking.
Redaktor Laska całkiem pozytywnie ocenia przestronność wnętrza w tekście, ale już w tabelce z punktami mamy prawdziwą przepaść na rzecz Fiata. Dobrze wypadły też fotele C4 Cactusa i z tym nie sposób się nie zgodzić. Natomiast – wierząc w pomiary „Motoru” – nie mogę się zgodzić z tym, jakoby z tyłu było mało miejsca na nogi. Jest go naprawdę sporo i jeśli Fiat oferuje go o 9 cm więcej, to chylę czoła przed 500L.
Skrytykowano za to oczywiście jedynie uchylne tylne szyby i za pojedynczy kawałek plastiku, z którego wykonano boczki drzwiowe. Za wielką wtopę uznano też brak dzielonej kanapy w Citroënie, co już kiedyś też krytykowałem. Nie ów brak, ale czepianie się tego rozwiązania. Uznałem bowiem, że przeciętny kierowca bardzo rzadko potrzebuje tej funkcjonalności.
Pochwalono za to prowadzenie Citroëna i o ile mogłem to sprawdzić w Łodzi – słusznie. C4 Cactus jeździ bardzo fajnie, stabilnie i przewidywalnie, a do tego pali niedużo, bo jest lekki. O ćwierć tony lżejszy od Fiata, a to 20% masy włoskiego auta. Nic więc dziwnego, że dynamiką Citroën tylko nieznacznie ustępuje Fiatowi, za to jest od niego znacznie oszczędniejszym samochodem. Citroën jest też tańszy od włoskiego rywala, ostatecznie więc wynik testu porównawczego kończy się remisem.
Krytyce poddano znowu dotykowe ekrany, niby nie tylko we francuskich samochodach, ale tak naprawdę głównie właśnie w nich. Znajdziecie ten krótki materiał, a w nim wzmianki o Citroënie C4 Picasso i Peugeocie 308, na stronie 28.
Renault Megane można dostrzec na zdjęciach zamieszczonych na stronie 33.
Citroëny C4 i C5, Peugeota 308 i Renault Clio i Megane wspomniano w tabelce z „wybranymi modelami z asystentami podjazdu” na stronie 43.
Renault Megane II Frandtour można dostrzec na zdjęciu opublikowanym na stronie 45.
Wśród samochodów w rzadko spotykanych wersjach (strony 50-51) wspomniano Citroëny C3 XTR i C5 2.0 HPi, Peugeota 407 V6 oraz Renault Scenic’a RX4 i Lagunę Coupe. Tylko C5-tki nie polecają, choć znam ludzi, którzy mieli/mają tę wersję i bardzo sobie ją chwalili/chwalą, acz dbać o ten silnik trzeba dość szczególnie.
Silnik będący wspólną konstrukcją Peugeota, Renault i Volvo wspomniano przy okazji opisu DeLoreana DMC-12 na stronach 52-53.
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w aktualnym wydaniu „Motoru”.
Stronniczy przegląd prasy: „Motor” nr 38/2014
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze