To kolejny już w tym roku podwójny numer „Motoru”, ale przyznam, że bardzo mnie to cieszy – nie miałem ostatnio zbyt wiele czasu na przeglądanie pracy motoryzacyjnej, dlatego takie działanie Redakcji tego wieloletniego tygodnika powitałem z aplauzem ;-)
Teraz już jednak bierzemy się za to pismo mające przeszło 70 stron i kosztujące 2,5 zł, a poszukiwać w nim będziemy oczywiście samochodów francuskich.
„Motor” nr 43-44 (3096-3097) z 22.X.2012
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 2,50 zł
Koszt 1 strony: blisko 3,5 grosza
Warto kupić? Niekoniecznie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C3, C4 Picasso, C5, C6, DS1, DS3, DS9, Jumpy, Numero 9, 207, 208, 2008, 301, 308, 407, Expert, Partner, RCZ, Clio, DeZir, Laguna, Megane, Twingo, Logan, Sandero
Na okładce pojawiło się zdjęcie Renault Clio oraz zapowiedź testu tego samochodu wewnątrz numeru.
Grzegorz, właściciel Laguny III, sugeruje w swoim liście do Redakcji „Motoru” wydrukowanym na stronie 4., że 140-konny benzynowy silnik 2.0 zamontowany w jego samochodzie spisuje się świetnie i nie rozumie, dlaczego Redakcja odradzała ten motor w tym modelu.
Na tej samej stronie zamieszczono wyniki ankiety, w której brali udział czytelnicy tygodnika. Wynika z niej, że tylko 9% z nich wybrałoby Citroëna DS4, 42% zdecydowałoby się na Volvo V40, zaś reszta, niemal połowa respondentów, chciałaby mieć Alfa Romeo Giuliettę. Ciekawe, że na drogach tego specjalnie nie widać ;-)
Dwie strony dalej wspomniano o pierwszym owocu współpracy PSA z Toyotą w zakresie lekkich samochodów użytkowych. Francuzi będą produkować dla Japończyków bliźniaka Citroëna Jumpy oraz Peugeota Experta.
Z tabelki zamieszczonej na stronie 7. wynika, że wyniki sprzedaży Renault w Polsce w trzech pierwszych kwartałach dają tej marce dopiero ósme miejsce wśród najpopularniejszych marek.
Nieco niżej wspomniano o rozszerzeniu współpracy między Aliansem Renault-Nissan, a koncernem Daimlera.
Aż dwanaście stron (11-22) poświęcono na prezentację najciekawszych, zdaniem Redakcji, nowych modeli przyszłego roku. Wśród 83 samochodów pokazano także te z francuskim rodowodem:
– Peugeota 301, który oznaczono pinią „materiał na hit”;
– Peugeota RCZ po liftingu;
– miejskiego SUV-a Renault, bazujący zapewne na podzespołach Clio IV;
– Peugeota 208 GTi
– Citroëna DS1 wykorzystującego płytę podłogową kolejnej generacji C1;
– Citroëna C-Elyseé pisząc, jakoby model ten opierał się na platformie Citroëna C3;
– Peugeota 208 Cabrio – następcę modelu 207CC, ale z brezentowym dachem;
– Renault Clio Grandtour oraz R.S.;
– Citroëna DS3 Cabrio;
– Citroëna C4 Picasso nowej generacji;
– Peugeota 308 w nowym wcieleniu;
– Dacię Logan i Dacię Sandero (także Stepway) po ostatnim liftingu;
– Peugeota 2008;
– Citroëna DS9, rzekomo następcę C6, prezentując przy okazji koncepcyjne Numero 9.
Bardzo przyzwoicie oceniono Renault Clio w artykule z cyklu Pierwsza jazda zamieszczonym na stronach 26-27. Doceniono zabiegi „odchudzające”, w efekcie czego auto jest lżejsze od poprzedniej generacji, pochwalono stylistykę nawiązująca do koncepcyjnego DeZira, nawet design wnętrza uznano za imponujący, choć skrytykowano brak innej, niż dotykowa, obsługi systemu MediaNav. Zawieszenie uznano za doskonałe (!), a układ kierowniczy jest „wystarczająco precyzyjny i bezpośredni”. Również silnik 0.9 TCe składający się z jedynie trzech cylindrów i mnóstwa osprzętu oceniono dobrze, zwłaszcza w mieście, bo na autostradzie w skrzyni brakowało szóstki, a w silniku – mocy na wyższych obrotach. Tego ostatniego akurat nie stwierdziłem. Generalnie jednak „Motor” nowe Clio mocno pochwalił. Nareszcie…
Wśród dziewięciu autek segmentu B porównanych na stronach 28-35 znalazło się tylko jedno francuskie, dość wiekowe już, ale kogoś trzeba było przecież „zlać”. Padło więc na Citroëna C1, obecnego na rynku od wielu już lat, ale wciąż interesującego przecież. Pochwalono silnik tego modelu, ale skrytykowano przestronność wnętrza, chociaż w stosunku do zwycięskich Škody Citigo oraz Volkswagena Up!-a wymiary wewnętrzne C1-ki wcale nie są takie złe. Zwłaszcza z tyłu na długość i szerokość jest zauważalnie lepiej w Citroënie, niż w konkurentach z koncernu VAG, choć nad głową to w nich będzie więcej miejsca. Zresztą widać wyraźnie, które samochody spotkały się w tym porównaniu z życzliwością testujących… I to one wygrały, a C1 okazał się najsłabszym z rywali.
Renault Megane wspomniano krótko w teście Forda Focusa ST Kombi zamieszczonym na stronach 38-40.
Renault Twingo jest jednym z czterech aut segmentu A zaprezentowanych w tekście traktującym o tym, jak małe samochody wychodzą z kolizji z autami o wiele większymi. Naturalnie wyniki EuroNCAP okazują się jakieś dziwne pozytywne w porównaniu do tego, co zrobił niemiecki ADAC… Szkoda, że nie pokazano, jak wypadło porównanie testów Škody Citigo i Volkswagena Up!-a…
Dwie strony (56-57) poświęcono na artykuł traktujący o kierowcach jeżdżących po użyciu narkotyków. Przytoczono też przykład kobiety, która odurzona takimi substancjami zabiła Peugeotem Partnerem dwoje dzieci.
Ceny felg stalowych do kilkunastu modeli, w tym Citroëna C5, Peugeota 407 i Renault Laguny, podano na stronie 58.
O kartach hands free do Renault traktuje Porada zamieszczona na stronie 59.
I to już wszystko, co o samochodach francuskich napisano w „Motorze” w tym tygodniu.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze