Myślałem, że „Motor” w aktualnym wydaniu zaznaczy jakoś swój mały jubileusz, ale widocznie wypuszczenie na rynek 3200. numeru nie jest niczym istotnym. Ja jednak życzę Redakcji z tej okazji, by odpuściła sobie tę proniemiecką linię, jaką nas, czytelników, karmi, i wróciła na tory, za które ceniliśmy to pismo przez dziesięciolecia. Ciesząc się z jego obiektywizmu, o który dziś naprawdę trudno „Motor” posądzić.
„Motor” nr 43 (3200) z 10.X.2014
Wydawca: Bauer Sp. z o.o. Sp. k.
Stron: 56 (z okładką)
Cena: 1,99 zł
Koszt 1 strony: ponad 3,55 grosza
Warto kupić? Można
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault, Dacia Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C1, C5, 108, 208, 2008, 308, 3008, 407, 508, Captur, Clio, Espace, Koleos, Laguna, Megane, Twingo, Duster
Francuskie samochody pojawiły się w materiale „SUV-y będą wszędzie” zamieszczonym na stronach 6-9, ale oczywiście pokazano je w dalszej części tego artykułu i chcę wierzyć, że było to związane jedynie z układem alfabetycznym. Pojawiły się Dacia Duster (wśród 15 najważniejszych SUV-ów w historii!) oraz wizualizacje przyszłego wcielenie Peugeota 3008 oraz SUV-a opartego o Renault Megane. W tekście zaś wspomniano Renault Espace, Koleosa, Clio i Captura oraz Peugeoty 208, 2008 i 308.
Dacia Duster pojawiła się też w tabelce zamieszczonej na stronie 11., w której przedstawiono wyniki rejestracji w Polsce dziesięciu najpopularniejszych aut podkreślając, że „Rapid królem wzrostu” jest i basta. Pewnie handlowcy mocno ruszyli z ofensywą tego modelu, bo wcześniej sprzedaż kulała… Dodajmy, że po trzech kwartałach Rapid i tak w niemal 61,4% kupują firmy. A to i tak poniżej średniej, bo sprzedaż do firm po dziewięciu miesiącach bieżącego roku, to aż 68,1% całej sprzedaży Škody w naszym kraju. Czyli tylko niecała 1/3 nowo rejestrowanych Škód jest samochodem z wolnego wyboru ;-)
Francuskie samochody pojawiają się też na stronie 12. Renault Twingo R.S. i kompaktowy SUV Renault zostały – tradycyjnie już – wspomniane w dziale Przyszłe premiery.
Dziewięć miejskich autek porównano w teście zamieszczonym na stronach 14-21. Znalazły się w tym gronie Citroën C1 i Renault Twingo. Zabrakło Toyoty Aygo, co w normalnym trybie by mnie nie zdziwiło – to bliźniaczka C1 – ale skoro pojawiła się cała trójca VAG – Volkswagen Up!, Seat Mii i Škoda Citigo, to co przeszkadzało dorzucić do stawki Toyotę? Nie pasowała do całości? Bo skoro Citroëna skrytykowano doszczętnie – ostatnie miejsce w porównaniu – to przecież podobnie musiałaby wypaść Toyota. Wszak trojaczki VAG-a zajęły trzy pierwsze miejsca (po uwzględnieniu kosztów i wyposażenia Volkswagen spadł z pierwszego na czwarte), bo to ta sama konstrukcja.
W tekście pojawiła się wprawdzie wzmianka o Aygo i Peugeocie 108, ale Citroëna skrytykowano za wysoką cenę przy niezbyt bogatym wyposażeniu (wersja Feel), jedynie uchylne tylne szyby, ciasnotę i mniejszy bagażnik, niż podaje producent. Owszem – wyszła różnica o 10%, dokładnie 18 litrów. W trojaczkach VAG-a różnica wynosi aż 45 litrów, czyli niemal 22%, ale na ten temat się nie zająknięto w opisie tych samochodów. A w zwycięstwie nie zaszkodziła im największa w teście średnica zawracania ani wpadki funkcjonalne. Citroën C1 ma – zdaniem Autorów – nieprecyzyjną skrzynię biegów, kiepską elastyczność, ale na szczęście jest najoszczędniejsze. Podsumowując – najgorsze auto w teście wg „Motoru”.
Relatywizm ocen doskonale widać w ocenie świetnej zwrotności Renault Twingo. Jego rewelacyjny wynik odniesiono do Mitsubishi Space Stara, „zapominając” o Volkswagenie, Seacie i Škodzie, które są o kolejnych 60 cm gorsze! W stosunku do Renault – aż o 1,2 metra, a to przepaść. Głupio jednak było skrytykować cuda z niemieckiego koncernu, prawda? Ale żeby nie wychwalić Twingo za bardzo za te zwrotność, od razu napisano, ile to trzeba obrotów kierownicą wykonać między skrajnymi położeniami kół. Jakby to miało jakieś znaczenie na co dzień…
Pochwalono hamulce Twingo oraz jego zbalansowanie podczas jazdy w zakrętach. Za to zawieszenie się nie spodobało – Volkswagen zapewnia podobno większy komfort (nie jeździłem nim, dlatego piszę „podobno”), za to dopatrzono się sztywności tylnej osi. Ja miałem wrażenia odwrotne – że to przód jest twardy i potrafi podskoczyć. A jeździłem przecież dokładnie tym samym egzemplarzem!
Pochwalono bardzo dobre wykonanie małego Renault i przestronność z przodu, ale wiem z doświadczenia, że z tyłu też jest bardzo dobrze, jak na tę klasę aut. Również obsługa jest łatwa, a konstrukcja – funkcjonalna. Cieszy bogate wyposażenie.
W efekcie Twingo „wyceniono” na miejsce piąte, zarówno przed, jak i po uwzględnieniu kosztów i wyposażenia. No ale trzeba promować maluczkie autka z wielkiego koncernu, bo sprzedaż jest dużo poniżej oczekiwań Grupy Volkswagena. Mniej więcej o połowę z tego, co się orientuję, by w ogóle zbilansować koszty opracowania tych jeździdełek…
Kolejny zapis wyników awaryjności pochodzący z niemieckiego GTŰ, tym razem dotyczący aut klasy średniej i wyższej oraz luksusowych, znajdziecie na stronach 40-43. Chyba nie musze dodawać, że jedne z najgorzej ocenionych, to Citroën C5, Peugeot 407 i Renault Laguna? Za to nieźle wypada Peugeot 508. Naturalnie w klasie wyższej nie zadbano o to, by pojawiło się jakiekolwiek auto francuskie…
I to już wszystkie wiadomości o francuskich samochodach w dezaktualizującym się już powoli wydaniu „Motoru”.
Stronniczy przegląd prasy: „Motor” nr 43/2014
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze