„Motor” nr 51/52 (2740/2741) z 19.XII.2005
Stron: 72 (z okładką)
Cena: 1,90 zł
Koszt 1 strony: 2,6 grosza
Warto kupić: w zasadzie tylko miłośnicy Citroëna
O jakich markach francuskich piszą: Citroën, Peugeot Renault
Jakie modele opisane: C3, C6, Clio
Dwa maleńkie modele – Citroëna C1 oraz Peugeota 1007 – zapraszają nas ze spisu treści wprost do artykułu o tym, co można kupić w gwiazdkowym prezencie. Czy ktoś z Was miałby coś przeciwko takiemu upominkowi? ;-)
Już na następnej stronie – fotka Renaulta Megane Classic zaparkowanego w sposób wybitnie nie przystający sprawnemu człowiekowi jeżdżącemu francuskim samochodem – na miejscu dla niepełnosprawnych…
Kolejny francuski akcencik, to model Xsary WRC sterowanej drogą radiową. Podana cena na poziomie 400 zł skutecznie zniechęci niejednego Mikołaja (i Mikołajkę), ale wiem, że niejeden miłośnik francuskiej motoryzacji w skrytości ducha marzy o takim prezencie… Artykuł o modelach samochodów – na stronach 10-12.
Miłośnicy Citroëna nie mogą przeoczyć artykułu ze stron 24-25. Jest to relacja z pierwszej jazdy flagową limuzyną tej marki, która na początku przyszłego roku pojawić się ma w polskich salonach. Wprawdzie dealerzy nie spodziewają się szokującej ilościowo sprzedaży tych aut, chyba, że od podanych już cen katalogowych Citroën Polska zastosuje znaczący rabat, jak to ma miejsce w przypadku innych modeli tej marki. Z rozmów z właścicielem jednego z zaprzyjaźnionych ASO wiem, że wielu z dealerów nie kupi nawet samochodów demonstracyjnych – są po prostu bardzo drogie, a niektóre ASO (nie tylko Citroëna) i tak walczą o przetrwanie. To fakty, które na pewno nie ułatwią startu Citroënowi C6 na polskim rynku. Niżej podpisany jednakże na pewno będzie miał okazję zapoznać się z tym samochodem, a relację z tego zdarzenia z pewnością przeczytacie na naszych łamach.
Wróćmy jednak do artykułu w „Motorze”. Na początku przypomnienie faktów dotyczących historii flagowych aut Citroëna. To samochodami tej marki jeździli Charles de Gaulle, Valery Giscard d’Estaing, oraz Francois Mitterand. Od lipca br. Citroënem C6 jeździ Jacques Chirac.
Według przedstawicieli firmy C6 miał być samochodem prezentującym indywidualizm posiadacza. Stylistycznie jest to pojazd nie dający się pomylić z żadnym innym na drodze. Cieszy to miłośników marki, zwłaszcza tych najbardziej konserwatywnych.
Także zawieszenie jest inne, niż dotychczas. Owszem – hydrauliczne, ale wzbogacone o wahacze trójkątne na przedniej osi, a o rozwiązanie wielowahaczowe przy kołach tylnych. Zapewnić to ma lepsze prowadzenie auta, czego jednak ja jeszcze – póki co – stwierdzić nie mogłem.
Wykończenie auta nie pozostawia wiele do życzenia. Sporo nowinek technicznych, bardzo wysoki poziom oferowanego bezpieczeństwa, nieporównywalny komfort zawieszenia i wysoki komfort użytkowania, to zalety podkreślane w niejednym artykule. Mi jednak brakuje pewnego elementu spotykanego w pełnoletnim już modelu CX Prestige… Ileż szyku w C6 dodałyby znane z CXa Prestige’a podnóżki przed kanapą…
Generalnie jednak artykuł zamieszczony w „Motorze” tak naprawdę niewiele ma wspólnego z pierwszą jazdą. Cieszy jednakże fakt dostrzegania przez polskojęzyczne pisma motoryzacyjne tak interesującego samochodu, wzbudzającego przecież niemałe zainteresowanie na rynku jeszcze przed jego premierą.
Kolejny mały francuski akcencik, to Peugeot 406, jako alternatywa dla Hondy Accord w dziale „Używane”. Lew spotyka się z uznaniem, zaskakującym, jak podkreślono w poświęconej mu notce…
Strony 46-47, to artykuł poświęcony próbie wyboru najciekawszego auta segmentu B. Wśród siedemnastu propozycji – cztery samochody francuskie. Najciekawsze jest to, że ranking wygrał Citroën C3 1.4 SX Pack. Głównie nieźle skalkulowaną ceną (po rabacie) i bogatym wyposażeniem. Następne francuskie auto, to Peugeot 206 1.4 XT – zajął miejsce piąte. W drugiej dziesiątce uplasowały się dwa modele Renaulta Clio – na 12. miejscu Clio 1.2 16v Extreme, a dwie pozycje dalej – Clio Storia 1.2 Fairway. Dla porównania – pierwszy w zestawieniu samochód niemiecki – to Opel Corsa, a drugi – VW Polo. No ale oceniano samochody pod kątem ceny i wyposażenia – za dodatki wymagające dopłaty przyznawano niższe punkty, za element występujący standardowo – punkty dodawano. A nie od dziś wiadomo, jak wyposaża się niemieckie auta, zwłaszcza Volkswageny…
Na stronach 60-61 znajdziecie doniesienia sportowe, a wśród nich także informacje o samochodach francuskich.
Poza zapowiedziami porównania Clio z dwoma innymi samochodami segmentu B w noworocznym numerze – to już wszystkie francuskie akcenty w tym wydaniu „Motoru”. Nie ma tego bardzo dużo, ale i tak jest lepiej, niż przez ostatnie kilka tygodni… To z okazji Świąt ten prezent dla nas, czy jak? ;-)
Krzysiek Gregorczyk.
Najnowsze komentarze