Czas na przegląd kolejnego wydania miesięcznika „Top Gear”. Z racji tego, że mamy już ostatnią dekadę października, nadeszła pora przejrzenia numeru listopadowego. Wydanie grudniowe pojawi się w sprzedaży dopiero po święcie narodowym, 13. listopada, ale nie ma na co czekać – sprawdzimy już dziś, czy miłośnik francuskich samochodów powinien kupić „Top Gear”.
„Top Gear” nr 11 (70) z XI.2013
Wydawnictwo: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 156 (z okładką)
Cena: 7,90 zł
Koszt 1 strony: ponad 5 groszy
Warto kupić? Raczej nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault Citroen
Jakie interesujące nas modele opisano/pokazano/wspomniano: 207, 208, 2008, 308, RCZ, 4, 15, Captur, sportowe
Peugeota 308 R, koncept pokazany 1,5 miesiąca temu we Frankfurcie, znajdziecie na stronie 24. Wspomniano tam także o modelu RCZ R, już seryjnym, i powątpiewano o skierowaniu 308 R do produkcji seryjnej. A przecież Maxime Picat, szef marki, nie widzi przeciwwskazań! „Top Gear” napisał zaś, że takiego auta nie będzie. Skąd to wiedzą?
Krótka wzmianka o Peugeocie jako takim pojawiła się w przypisie do materiału „Kiedy wierzyć kontrolce »defekt silnika«” na stronie 45.
O swoich różnych doświadczeniach z motoryzacją opowiedział miesięcznikowi „Top Gear” Yvan Muller, czterokrotny Mistrz Świata serii WTCC, którego sfotografowano w kombinezonie w barwach Citroëna. Alzatczyk wspomniał m.in. Renault 4 i 15, przy czym ten ostatni model uznał za najgorszy samochód świata, ale… wciąż go ma i bardzo lubi!
Peugeota 5008 wspomina Szymon Kołecki „przesłuchiwany na okoliczność” samochodów na stronie 50.
Peugeota z XIX wieku wspomniano na stronie 54. przy okazji prezentacji książki „Historia nieznana”.
Wrażenia z jazdy Peugeotem 2008 znajdziecie na stronie 76. Napędzany 1,6-litrowym silnikiem HDi samochód w wersji Allure bazuje na 208-ce i jest modelem reprezentującym segment miejskich SUV-ów, czy może małych crossoverów. 115-konny silnik okazał się bardzo oszczędny, a jego praca jest bardzo „gładka”. Zawieszenie uznano za komfortowe, choć sprężyste, a szczególną uwagę zwraca świetne wyciszenie samochodu. Pochwalono też materiały wykończeniowe, a kokpit uznano za „jeden z najlepszych wśród małych aut”. Za wadę uznano relatywnie wysoką cenę zbliżającą się niebezpiecznie do ceny, jaką trzeba zapłacić za 308-kę w porównywalnej wersji. A może to 308 jest tanie? ;-)
W roli rywala wystąpił oczywiście Renault Captur.
Na Citroëna DS3 RRC Roberta Kubicy i Maćka Barana natraficie zaglądając na strony 116-121.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w listopadowym numerze „Top Gear”.
Stronniczy przegląd prasy: „Top Gear” nr 11/2013
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze