„Top Gear” nr 12 (46) z XII.2011
Stron: 148 (z okładką)
Cena: 6,90 zł
Koszt 1 strony: blisko 4,7 grosza
Warto kupić? Tak
O jakich interesujących nas markach piszą lub choćby wzmiankują: Citroën, Peugeot, Renault
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C4, DS3, DS4, 207, 208, 3008, 508, RCZ, Clio, Fluence, Koleos, Laguna, Megane, Scenic
Wspomniany upływ czasu widać doskonale po tym, jak na półki punktów sprzedaży prasy trafiają kolejne wydania periodyków, w tym tych szczególnie nas interesujących, motoryzacyjnych. Już w najbliższą środę w sklepach pojawi się „Top Gear” datowany na styczeń, a my jeszcze nie zamieściliśmy przeglądu wydania grudniowego. Niniejszym nadrabiamy tę zaległość, poszukując we wspomnianym piśmie samochodów francuskich.
Redaktor Szymon Sołtysik wspomina Citroëna DS3 już w swoim „wstępniaku” walcząc ze stereotypami. Francuskie designerskie auto wspomina jako przykład świetnego prowadzenia konstrukcji bazującej na prostym zawieszeniu. Właśnie za szczere, niemarketingowe podejście tak cenię „Top Gear”.
Peugeota 208, który zadebiutuje „na żywo” dopiero za kilka ładnych tygodni, będzie – według „Top Gear” – przebojem rynkowym. Auto segmentu B zastąpi model 207 (czy na pewno zastąpi? z może będzie tak, jak z 207 i 206, że powstanie 207+? i czy wówczas zniknie z oferty 206+?) będąc jednocześnie od niego samochodem krótszym, co się w dzisiejszych czasach rzadko zdarza. Francuzi znowu w awangardzie! Za zmniejszeniem gabarytów pójdzie też spore odchudzenie – średnio aż o 110 kg! To też osiągnięcie bez precedensu, zwłaszcza w segmencie aut miejskich.
Skrócenie samochodu nie oznacza ograniczenia jego przestronności – w 208 ma być więcej miejsca, a kufer pomieści o 15 litrów bagaży więcej, niż ten z 207-ki. Auto po prostu będzie bardziej zwarte, a w wersji GTi może mieć nawet 200 KM pod maską. Już się nie mogę doczekać testów… ;-)
W artykule poświęconym 208-ce (strony 16-17) wspomniano także modele 207 i RCZ z gamy Peugeota, oraz Citroëna DS3 i Renault Clio. Koniecznie musicie tam zajrzeć!
Peugeot 207 i Renault Clio pojawiły się w felietonie Richarda Hammonda (strona 32.).
Citroëna DS4 w wersji podobnej, jak ta testowana przeze mnie niespełna miesiąc temu, zaprezentowano w szybkim, ale treściwym teście zamieszczonym na stronie 48. Doceniono ten samochód za znakomity silnik, atrakcyjny design, dobre prowadzenie, całkiem wysoką funkcjonalność i wnętrze – znakomitej jakości, choć niestety przejęte żywcem (pomijając materiały) z bazowego C4. Owszem – świetne, ale Redaktor Sołtysik nie miałby nic przeciwko temu, by było bardziej oryginalne, niż w modelu „dla wszystkich”.
Więcej, bo dwie strony, poświęcono na prezentację pierwszej na świecie hybrydy, w której silnik elektryczny wspomaga jednostkę wysokoprężną. Chodzi oczywiście o Peugeota 3008 HYbrid5, którego test zamieszczono na stronach 52-53.
Francuskie auto jest – jeszcze przed oficjalnym wprowadzeniem na rynek – laureatem wielu ważnych nagród. O kilku z nich wspomniałem w materiale zamieszczonym na naszych łamach pod koniec listopada. Grudniowy „Top Gear” również chwali technologię HYbrid4, idealnie pasującą do crossovera 3008, w którym zastosowano ją po raz pierwszy w masowej produkcji. Tak, w masowej, bo we Francji samochód zostanie wprowadzony na rynek lada dzień.
Renault Koleos, to SUV relatywnie mało popularny w naszym kraju, ale na przykład w Francji poprzednia wersja sprzedawała się naprawdę nieźle. Sam w niedużych miasteczkach widywałem to auto w sporej liczbie egzemplarzy. Czy lifting mu pomoże? Jest taka szansa, bo w nowych szatach auto wygląda lepiej (choć nie znaczy to jeszcze, że jakoś wyjątkowo atrakcyjnie), ważniejsze jest jednak to, jak jeździ. A tu nie jest źle! „Top Gear” prezentujący ten samochód na stronie 54. chwali dwulitrowy silnik wysokoprężny dostarczający 150 KM mocy i 320 Nm momentu obrotowego. Motor dynamicznie reaguje na wciśnięcie gazu, dobrze współpracuje z automatyczną skrzynią sześciobiegową (choć ten podzespół dość radykalnie ogranicza sportowe zapędy kierowcy), co docenią zwłaszcza ci z klientów, którzy poruszać się będą tą bulwarówką głównie w miejskich korkach, a do tego spala całkiem sensowne ilości oleju napędowego, co w świetle czekającej nas (no, nie mnie, bo ja jeżdżę benzyniakami) podwyżki cen tego paliwa nie pozostaje bez znaczenia.
Redaktor Horodecki skrytykował za to zbyt miękko zestrojone zawieszenie (czyżby podobny problem, jak z Latitude?) i zbyt mocno działające wspomaganie układu kierowniczego. To niewątpliwie wpływ koreańskich genów w tym francusko-japońsko-koreańskim właśnie projekcie.
Sytuację ratuje za to bardzo bogate wyposażenie i rewelacyjna cena (zwłaszcza po uwzględnieniu tegoż wyposażenia).
W tekście wspomniano inne modele Renault: Megane, Scenic’a i Lagunę.
Zapis naszych jazd podczas rajdu Koleosem wokół Polski znajdziecie tutaj.
Renault Fluence wspomniano w tekście poświęconym Hyundaiowi Elantrze (strona 60.).
Krótko, ale treściwie – tak można scharakteryzować kolejny odcinek testu długodystansowego Peugeota 508 GT napędzanego oczywiście 2,2-litrowym dieslem o mocy 204 KM. Zapis wrażeń – w zasadzie samych superlatyw – znajdziecie tym razem na stronie 128.
I to już wszystko, co o francuskich samochodach napisano w ostatnim tegorocznym numerze „Top Gear”. Warto to wydanie kupić!
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze