Czas na przegląd ostatniego tegorocznego „Top Gear”, który na okładce nie pokazał żadnego francuskiego samochodu, ale to nic dziwnego – to pismo jest inne, niż wszystkie pozostałe i od niego akurat nie oczekujemy prezentacji na okładkach jakichkolwiek samochodów popularnych.
„Top Gear” nr 12 z XII.2014
Wydawca: Ringier Axel Springer Polska Sp. z o.o.
Stron: 164 (z okładką)
Cena: 10,90 zł
Koszt 1 strony: ponad 6,6 grosza
Warto kupić? Nie
O jakich interesujących nas markach piszą: Citroën, Peugeot, Renault Citroen
Jakie modele opisano/pokazano/wspomniano: C5, 208, 508, RCZ, Clio, Eolab, Twingo
Renault Clio IV R.S oraz Peugeota 208 GTi wspomina Artur Adwentowicz w liście opublikowanym na stronie 8.
Na kolejne auto francuskie przyjdzie Wam czekać aż do strony 65., bo tam właśnie znajdziecie zapis wrażeń z jazd Nowym Peugeotem 508 SW. Redaktorowi Horodeckiemu to auto niespecjalnie przypadło do gustu, zmiany uznał za kosmetyczne, ergonomia mu nie pasuje, a wersja GT jeździ tylko „przyzwoicie”. Jakimś dziwnym trafem „daleko” Peugeotowi do nowego Passata, a jednocześnie oczekuje większej dozy komfortu płynącego z zawieszenia. Dobrze, że chociaż 180-konny silnik 2.0 BlueHDi przypadł Autorowi do gustu, ale już skrzynię biegów uznał za niezbyt dobrą: „automat mógłby zmieniać biegi bardziej płynnie i trochę mniej się wymądrzać”. Redaktor Horodecki zauważył też przestronność wnętrza popartą tworzywami średniej jakości (może on de facto jeździł Škodą?), więc dał tylko 6 na 10 możliwych do uzyskania punktów.
W roli rywala pokazano Citroëna C5 określonego, jako „kanapa na kołach”. Oni mają tam już tak wytrzęsione dupy w tych czasopismach, że nawet C5 uznają za kanapowóz. Owszem, to rewelacyjny, wygodny samochód, ale kanapa???!!!???
Renault Clio pojawiło się na stronie 73. w roli rywala dla testowanego przez „TG” Opla Corsy.
W analogicznej roli na stronie 74. pojawił się Peugeot RCZ R, tyle, że odniesiono go nie do Corsy, a do nowego Audi TT.
Renault Twingo wspomniano na stronie 79. w teście Mitsubishi Space Stara.
Dwa miesiące temu Renault pokazał w Paryżu koncepcyjny model Eolab. Redaktor Horodecki opisał wrażenia z jazdy tym prototypowym samochodem i niewiele mu się w nim spodobało. Bezsprzęgłowa skrzynia szarpała, niemal wszystko wymagało przyzwyczajenia, kokpit jest ascetyczny, a przynajmniej część materiałów, to „twardy, tani plastik rodem z Chin”.
I to już wszystko, co o naszych ulubionych samochodach napisano w ostatnim datowanym na rok 2014 numerze „Top Gear”.
Krzysiek Gregorczyk
Najnowsze komentarze