Jak ten czas leci… Dopiero co otwierano fabrykę Renault w Oued Tlélat, dopiero co wydawano klientowi dziesięciotysięczny, a potem pięćdziesięciotysięczny samochód tam wyprodukowany, a już nadszedł kolejny ważny etap w historii tego algierskiego zakładu. Kilka dni temu bowiem stutysięczny samochód opuścił bramy fabryki Renault w Oued Tlélat. Była to Dacia Sandero Stepway z silnikiem 1.5 dCi pod maską.
Zakład w Oued Tlélat (Oran) ruszył z produkcją w listopadzie 2014 roku. Początkowo produkowano tam jedynie model Symbol, ale w czerwcu ubiegłego roku gama modelowa powiększyła się dwukrotnie i z taśm algierskiej fabryki zaczęła zjeżdżać Dacia Sandero Stepway. Na końcówkę bieżącego roku planowane jest wdrożenie do produkcji trzeciego modelu – Renault Clio IV. To dowód dużego zaufania względem tej fabryki – wszak chodzi o naprawdę nowoczesny model.
Sandero Stepway okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. W Algierii jest to samochód bardzo chętnie kupowany, a spora grupa klientów wybiera wyraźnie droższe odmiany napędzane silnikiem wysokoprężnym. Wyposażenie samochodu obejmuje m.in. czołowe i boczne poduszki powietrzne, ABS, klimatyzację, centralny zamek, wspomaganie układu kierowniczego, elektrycznie sterowane szyby w drzwiach przednich i tylnych, system MediaNav Evolution z nawigacją, komputer pokładowy, reflektory przeciwmgielne, czujniki parkowania, tempomat, elektrycznie sterowane lusterka, fotel kierowcy regulowany na wysokość, kolumnę kierowniczą regulowaną na wysokość i obszytą skórą kierownicę.
Renault Algérie Production (RAP) spodziewa się, że rok bieżący zamknie liczbą 60.000 wyprodukowanych samochodów. Zakład wyraźnie się rozwija, bo w pierwszych dwóch latach działania z fabryki wyjechało łącznie ok. 55.000 aut. Rośnie popyt wewnętrzny, bowiem produkcja trafia głównie na lokalny rynek, ewentualnie do innych krajów regionu. To znaczy, że decyzja o budowie fabryki w Algierii okazała się trafna. A nie zapominajmy, że Renault ma swoje zakłady także w sąsiednim Maroku.
Afryka jawi się jako dynamicznie rozwijający się rynek w nadchodzących latach. Jego znaczenie w branży sukcesywnie rośnie. Na razie nie jest to jeszcze – zwłaszcza w centralnej części kontynentu – wielki wolumen sprzedaży, ale z pewnością będzie zyskiwał na znaczeniu. Grupa Renault już dawno dostrzegła jego potencjał i stąd inwestycje na Czarnym Lądzie. Wprawdzie głównie w krajach Maghrebu, ale też przyznać trzeba, że jest to region najbliższy nam cywilizacyjnie, choćby z uwagi na lata kolonializmu.
W Afryce inwestuje też Grupa PSA.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Renault
Najnowsze komentarze