Dziś rozpoczyna się przedostatnia runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata, w której wezmą udział załogi jadące Citroënami DS3 WR C – Rally de España. Za nami już shakedown (najszybszy był Ogier), przed nami start do rajdu, bo pierwszy OS zostanie rozegrany dziś wieczorem w Salou.
Rally de España jest rundą dość specyficzną z uwagi na fakt, iż ma mieszaną nawierzchnię. Część trasy prowadzi po asfalcie, część wiedzie przez szutrowe drogi, co oznacza, że trzeba się szybko przestawiać z jednej nawierzchni na inną, o odmiennej przyczepności.
Citroënami DS3 WRC w Rally de España pojadą trzy załogi: Kris Meeke/Paul Nagle, Craig Breen/Scott Martin oraz Khalid Al Qassimi/Chris Patterson.
Katalońska runda może przebiegać w bardzo różny sposób. Jeśli spadnie deszcz, ewentualnie nie ma wiatru wywiewającego kurz z nawierzchni szutrowych, przewagę mogą uzyskać załogi startujące jako pierwsze. Kiedy jest sucho i wietrznie, a szuter jest luźny, przewagą mają załogi z dalszych pozycji startowych, kiedy pierwsze samochody już oczyszczą trasę.
To plany na piątek. Sobota i niedziela w Rally de España rozgrywane będą na nawierzchniach asfaltowych – szerokich, gładkich, przyjemnych do jazdy. I dość szybkich. Trzeba będzie jednak uważać na zakrętach, bo pierwsze załogi mogą ciąć zakręty i narzucać ostre kawałki skał, co może skutkować przebiciami opon.
Dla Krisa Meeke’a Rally de España jest imprezą szczególną. To tutaj brytyjski kierowca wygrał swój pierwszy odcinek specjalny (w 2011 roku) i tutaj zdobył pierwsze punkty w Mistrzostwach Świata. Zwycięzca dwóch tegorocznych rund – w pobliskiej Portugalii oraz w Finlandii – chciałby w Rally de España finiszować wyżej, niż przed rokiem. Był wtedy piąty.
Craig Breen również zdobył swoje pierwsze punkty w WRC w hiszpańskiej rundzie. Jechał wtedy samochodem klasy S2000 i był szósty w generalce, a miało to miejsce w roku 2012. Teraz Breen startuje w Rajdzie Hiszpanii po raz piąty. Jako ciekawostkę dodajmy, że szpiegiem załogi Breen/Martin jest w tym rajdzie Mikko Hirvonen!
Tak, jak i dla Krisa Meeke’a, dla Khalida Al Qassimiego tegoroczny start w Rally de España będzie już dziewiątym w karierze. Najlepszy wynik Khalida, to siódme miejsce w generalce w 2010 roku.
„Startowałem tu już kilka razy, ale na odcinkach szutrowych miałem okazję rywalizować tylko dwukrotnie. Mój cel jest taki sam, jak na Korsyce – znaleźć dobry rytm, jechać szybko i przygotowywać się do sezonu 2017. Wszystko w tym roku idzie bardzo dobrze, byliśmy konkurencyjni we wszystkich rajdach, w których startowaliśmy. Mam nadzieję kontynuować tę passę również w Rally de España. Będę zadowolony, jeśli uzyskamy dobry wynik. Piątkowy etap nie będzie łatwy. Pewne jest, że będę miał znakomitą pozycję na drodze. Ten rajd jest jedyną taką rundą w sezonie i cieszę się, że możemy tu startować” – mówił przed rozpoczęciem zmagań Kris Meeke.
„Zaledwie tydzień po Rajdzie Francji rozpoczęliśmy mocne przygotowania do kolejnej rundy. A przecież w międzyczasie ogłoszono, że będę jeździł w tej ekipie w latach 2017-2018, więc jestem wyjątkowo podekscytowany. Jeszcze zresztą nie opadły we mnie emocje po piątym miejscu w Rajdzie Francji. Rally de España jest rajdem zupełnie odmiennym, mamy więc nadzieję nabyć nowych doświadczeń. W tej części sezonu czuję się już i tak dobrze zarówno na asfalcie, jak i na szutrze. Chcę w tej sytuacji wykorzystać moje doświadczenie i wiedzę. Liczę, że zaowocuje to łatwym przestawieniem się między różnymi rodzajami nawierzchni. A przecież liczę też na doping irlandzkich kibiców. Powinno ich tu być naprawdę sporo” – tryskał optymizmem Craig Breen.
„Bardzo dawno nie rywalizowałem na szutrze, więc poniedziałkowa sesja testowa była dla mnie bardzo ważna. Zwłaszcza, że przestawiam się nie tylko z nawierzchni na nawierzchnię, ale i z samochodu na samochód. Terenowy Rajd Maroka, to przecież zupełnie inne doświadczenie. Z kolei szutrowe odcinki w Rally de España są tak specyficzne, że ta impreza jest wyjątkowym doświadczeniem w całym sezonie. Niemniej cieszę się z powrotu na hiszpańską ziemię. Tu zawsze jest wspaniała atmosfera i myślę, że nasz zespół spotka się tu z dużym zainteresowaniem. Życzę Krisowi i Craigowi wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że uzyskają dobre wyniki w barwach Abu Dhabi Total WRT” – dodał Khalid Al Qassimi.
W wynikach odcinka testowego najszybszym kierowcą okazał się Sebastien Ogier. Kris Meeke uzyskał czwarty czas (+1,7), a Craig Breen był dwunasty (+3,9). Khalidowi Al Qassimiemu zmierzono piętnasty rezultat (+6,4). Rywalizowano na trasie liczącej 3,2 km.
Dziś wieczorem pierwszy przejazd OS-u w Salou (to właśnie na nim rozgrywano shakedown). Jutro w planach osiem odcinków specjalnych o łącznej długości 135,14 km. W sobotę ośmioodcinkowy etap asfaltowy o łącznej długości 139,18 km, zaś na niedzielę przewidziano cztery OS-y mierzące razem 62,80 km.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcie: Citroën Racing
Najnowsze komentarze