OS1 – Great Orme 1 – 4,74 km
Sebastien Ogier wypadł już na pierwszej dzisiejszej próbie, urwał tylne koło DS3 WRC po uderzeniu w ścianę i zakończył zmagania.
Drugi z Sebastienów zrobił, co należało – utrzymał za sobą Mikko Hirvonena nie zważając na to, kto jest w klasyfikacji rajdu wyżej od niego. A po pierwszej próbie udało się to tylko Jri-Mattiemu Latvali, który pokonał Loeba o 1,9 sekundy. Hirvonen był wolniejszy od Francuza o 0,4 sekundy, a przecież z pewnością znał jego międzyczasy.
Tuż za OS-owym podium uplasował się Petter Solberg, który wjechał na metę ze skrzywionym zawieszeniem i uszkodzonym tylnym kołem, ale widać, że nawet w takiej sytuacji Norweg może być w Walii groźny.
Dopiero jedenasty czas należał do Kimiego Räikkönena, który jednak najprawdopodobniej zakończy rajdową przygodę – sam kierowca potwierdził, że prowadzi z Williamsem rozmowy na temat powrotu do Formuły 1.
Szesnasty czas wypracował Peter Van Merksteijn i wcale nie był to najgorszy wynik młodego Holendra wśród samochodów klasy WRC. Zawodnik czarno-fioletowego Citroëna pokonał m.in. Henninga Solberga
OS2 – Great Orme 2 – 4,74 km
Sebastien Loeb wygrał drugi przejazd asfaltowego Great Orme pokonując o sekundę Jari-Mattiego Latvalę i o 2,4 sekundy Pettera Solberga, wciąż jadącego z krzywym wahaczem. Mikko Hirvonen stracił do Francuza 2,6 sekundy i zajął czwarte miejsce tracąc łącznie już 3 sekundy po raptem niespełna 9,5 kilometrach jazdy na czas.
Kimi Räikkönen tym razem był trzynasty (+8,8), zaś Van Merksteijn finiszował pod koniec drugiej dziesiątki, z dziewiętnastym czasem (+13,4).
OS3 – Clocaenog – 16,65 km
Zgodnie z przedrajdowymi przewidywaniami Loeba Mikko Hirvonen cisnął – niewiele miał do stracenia, musiał postawić wszystko na jedną kartę, bo przy braku problemów Loeba tylko zwycięstwo dawało mu szanse na tytuł. Swoją drogą rozmawialiśmy wczoraj w gronie zapalonych citromaniaków i doszliśmy do wniosku, że byłoby to wyjątkowo niesprawiedliwe, gdyby Fin pozbawił Loeba mistrzostwa.
Mikko tymczasem wygrał kończący czwartkowe zmagania Clocaenog, zwyciężając z Loebem o 2,3 sekundy. Latvala uzupełnił czołową trójkę, tracąc do zespołowego kolegi 6,3 sekundy. W efekcie Loeb został liderem klasyfikacji generalnej, co może być średnio przyjemne przed jutrzejszymi szutrowymi odcinkami. Dużo zależy od pogody, bo paradoksalnie pierwsza pozycja startowa może Francuzowi nawet pomóc. Przekonamy się o tym jutro.
Czwarty czas należał do Pettera Solberga (+10,1), który taką samą pozycję zajmuje po dzisiejszym dniu w klasyfikacji generalnej.
Kimi znów musiał się zadowolić jedenastym czasem (+30,8), a Van Merksteijn ponownie był dziewiętnasty, ze stratą 65,5 sekundy do Hirvonena.
I na koniec naszej relacji klasyfikacja generalna po pierwszym, krótkim dniu Rajdu Wielkiej Brytanii:
1. Sebastien Loeb, Citroën DS3 WRC, 14:38,0
2. Mikko Hirvonen, Ford Fiesta WRC, +0:00,7
3. Jari-Matti Latvala, Ford Fiesta WRC, +0:03,1
4. Petter Solberg, Citroën DS3 WRC, +0:11,9
5. Kris Meeke, Mini WRC, +0:18,7
6. Dani Sordo, Mini WRC, +0:27,3
7. Mads Østberg, Ford Fiesta WRC, +0:27,8
8. Ott Tanak, Ford Fiesta WRC, +0:30,6
9. Matthew Wilson, Ford Fiesta WRC, +36,5
10. Henning Solberg, Ford Fiesta WRC, +37,8
11. Kimi Räikkönen, Citroën DS3 WRC, +45,1
…
18. Peter Van Merksteijn, Citroën DS3 WRC, +1:25,9
KG
zdjęcia: Citroën Racing i oficjalna strona Pettera Solberga
Najnowsze komentarze