W planie ostatniego etapu Rajdu Monte Carlo było pięć prób, dwie różne, o łącznej długości 108,52 km, w tym oczywiście przejazd przez słynną przełącz Col de Turini. Jak pamiętamy, po piątkowych zmaganiach Sebastien Loeb miał w zapasie nad drugą w stawce załogą 107,4 sekundy, ale sytuacja pozostałych załóg jadących Citroënami trochę nas niepokoiła – wolelibyśmy mieć ich więcej „w czubie”. Oczekiwaliśmy więc jakiegoś ataku: Daniego Sordo na Jewgienija Nowikowa, a Mikko Hirvonena na Jari-Mattiego Latvalę. Bryan Bouffier miał dużą stratę do Madsa Østberga, ale w rajdach różnie bywa, więc… ;-)
Popatrzmy teraz, co działo się na odcinkach specjalnych Rajdu Monte Carlo w dniu wczorajszym.
OS14 – Moulinet – La Bollène Vésubie (23,54 km)
Zaczęło się wczesnym popołudniem od niespodzianki – na listę zwycięzców wpisał się wspomniany Bryan Bouffier, triumfator Monte sprzed dwóch lat (rajd był rozgrywany, jako runda IRC). Mniej więcej dwie trzecie odcinka pokrywał lód, bądź śnieg, w końcówce jechać trzeba było po pośniegowej breji, a metę dodatkowo „uatrakcyjniła” mgła. Warunki, co przyznało wielu zawodników, były koszmarne, a zaskutkowało to odpadnięciem paru ważnych graczy. Przede wszystkim z trasy wypadł Latvala i „odrobinę” dewastując Polo WRC, zakończył zmagania. Koła w swoich Fiestach pourywali Nowikow i Hänninen, więc w czołówce trochę się przeludniło.
Jak wspomniałem, wygrał Bryan, który wręcz zdeklasował resztę stawki, jadącą wolno i ostrożnie. Co ciekawe, Francuz narzekał na niepewny opis, w efekcie czego jechał środkiem drogi, nie tnąc zakrętów, a i tak wykręcił niesamowity czas. Niesamowity, bo wyprzedził drugiego na mecie Østberga o 29,1 sekundy, a trzeciego Ogiera o 49,2 sekundy!
Loeb był tym razem czwarty (+52,7), ale w niczym nie zagroziło to jego prowadzeniu w rajdzie. To kierowca bardzo szybki, a jednocześnie rozsądny. Na mecie twierdził, że jechał z Danielem raptem 30 km/h, takie były problemy z przyczepnością!
Dani Sordo był piąty (+1:00,6) i również narzekał na duże problemy z przyczepnością, zwłaszcza w końcowej, zjazdowej części próby.
Podobne odczucia miał Mikko Hirvonen (+1:08,3), tym razem szósty. Obaj – Sordo i Hirvonen – awansowali jednak w generalce dzięki problemom rywali. Dani po tym odcinku wskoczył na trzecią, a Mikko na czwartą pozycję w łącznych wynikach! Bryan Bouffier był szósty!
OS15 – Lantosque – Lucéram (18,95 km)
Drugą sobotnią próbę zapisał na swoje konto Dani Sordo, szybszy o 4,3 sekundy od Mikko Hirvonena oraz o 6,2 sekundy od Sebastiena Ogiera. Hiszpan twierdził wprawdzie, że opony nie były dobrze dobrane, ale widać inni też nie mieli najlepszych kapci ;-)
Loeb (+14,2) przejechał próbę na oponach śniegowych, ale wciąż miał w pamięci Col de Turini i zupełnie nie miał ochoty tam wracać! To zresztą nie była odosobniona opinia.
Do piątki wbił się Bryan Bouffier (+15,4).
Warto podkreślić także znakomitą postawę „lokalnych” kierowców – siódmy czas uzyskał Andrea Crugnola w Citroënie DS3 R3T, ósmy był Sebastien Chardonnet w analogicznym samochodzie, a dziewiąty Olivier Burki w Peugeocie 207 S2000. Ten ostatni zajmował zresztą po tym odcinku dziewiąte miejsce w generalnej klasyfikacji, o przeszło dwie minuty wyprzedzając Michała Kościuszko w Mini WRC.
OS16 – Moulinet – La Bollène Vésubie (23,54 km)
Powtórny przejazd przez Col de Turini okazał się ostatnim odcinkiem tegorocznego Rajdu Monte Carlo. Próbę przerwano zresztą pod koniec z powodu kibiców, którzy spadli ze skarpy, co nie miało wprawdzie związku z przejazdem rajdówek, ale zaburzyło przebieg rajdu.
Próbę wygrał Sebastien Loeb przed Sebastienem Ogierem (+4,0). Tym razem średnia prędkość Loeba wyniosła aż 63 km/h, co w tym warunkach należy uznać za coś niesamowitego. Francuz pokonał tę trasę o blisko 3 minuty szybciej, niż podczas pierwszego przejazdu. Inna sprawa, że śniegi i lód były już nieco zryte, niemniej jednak zysk przeszło 2:40, to niezłe osiągnięcie.
Dani Sordo oddał koledze 33,7 sekundy i finiszował z trzecim czasem przypieczętowując w ten sposób swoje trzecie miejsce w łącznych wynikach.
Czołową piątkę uzupełnili Bryan Bouffier (+43,9) i Mikko Hirvonen (+1:01,5). Dzięki kłopotom Madsa Østberga (uszkodzone niedługo po starcie tylne koło) Bryan awansował do czołowej piątki również w generalnej klasyfikacji.
OS17 – Moulinet – La Bollène Vésubie (23,54 km)
Odcinek odwołany.
OS18 – Lantosque – Lucéram (18,95 km)
Odcinek odwołany.
W efekcie w pierwszej piątce klasyfikacji generalnej na koniec rajdu mieliśmy aż cztery Citroëny! Oto końcowa, nieoficjalna jeszcze, klasyfikacja Rajdu Monte Carlo 2013:
1. Sebastien Loeb/Daniel Elena, Citroën DS3 WRC, 5:18:57,2
2. Sebastien Ogier/Julien Ingrassia, Volkswagen Polo WRC, +0:01:39,9
3. Dani Sordo/Carlos del Barrio, Citroën DS3 WRC, +03:49,0
4. Mikko Hirvonen/Jarmo Lehtinen, Citroën DS3 WRC, +0:05:26,3
5. Bryan Bouffier/Xavier Panseri, Citroën DS3 WRC, +0:08:13,1
6. Mads Østberg/Jonas Andersson, Ford Fiesta WRC, +0:12:03,7
7. Martin ProkopMichal Ernst, Ford Fiesta WRC, +0:23:27,3
8. Sepp Wiegand/Christian Frank, Škoda Fabia S2000, +0:29:34,5
9. Olivier Burri/Andre Saucy, Peugeot 207 S2000, +0:35:38,4
10. Michał Kościuszko/Maciej Szczepaniak, Mini WRC, +0:36:28,0
Citroen
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze