Tylko pięć odcinków specjalnych zaplanowano na pierwszy etap czwartej tegorocznej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Dwie dwuodcinkowe pętle i superOS w Lizbonie kończący etap miały łączną długość 80,55 km. To niewiele, zwłaszcza w świetle tego, co czeka załogi w niedzielę – dwukrotnego przejazdu przeszło 52-kilometrowego odcinka Almodovar.
Jednakże zmagania rozpoczęły się już wczoraj, odcinkiem kwalifikacyjnym o długości 4,98 km, na którym najszybszym kierowcą okazał się uznawany za specjalistę od asfaltów Dani Sordo. Hiszpan na prawie własnym gruncie uzyskał czas 3:01,6 i o 0,7 sekundy pokonał lidera łącznej klasyfikacji sezonu WRC, Sebastiena Ogiera. Mikko Hirvonen, drugi z kierowców Citroëna, uzyskał piąty czas (3:02,9).
Dzięki zwycięstwu w kwalifikacjach Dani jako pierwszy wybierał pozycję startową do pierwszego etapu i wskazał na ostatnią z możliwych, trzynastą, żeby mieć już dobrze odkurzoną trasę. Mikko wybrał piątą pozycję, zresztą kolejność była dokładnie odwrotna do wyników uzyskanych na odcinku kwalifikacyjnym.
OS1 – Mú 1 (20,32 km)
Dziś późnym rankiem załogi ruszyły do boju. Z grubej rury uderzył Sebastien Ogier wygrywając pierwszą próbę ze sporą przewagą nad rywalami – drugi w wynikach Mads Østberg stracił do Francuza 4 sekundy, a trzeci Hirvonen, już 8,4 sekundy.
Dani Sordo finiszował z piątym czasem (+10,8).
Khalid Al Qassimi uzyskał dwunasty czas (+54,3).
Nieźle poradził sobie Robert Kubica w swoim pierwszym rajdzie szutrowym tego szczebla – finiszował z osiemnastym czasem (+1:15,4), czwartym w swojej klasie. Były kierowca Formuły 1 narzekał trochę na braki przyczepności, ale utrzymał się na drodze i zdawał się być dość zadowolony po osiągnięciu mety.
OS2 – Ourique 1 (18,32 km)
Drugą próbę zapisał na swoje konto Mads Østberg, który osiągnął metę w czasie o 3,5 sekundy krótszym, aniżeli drugi w wynikach Dani Sordo. Hiszpan był bardzo zadowolony z ustawień samochodu – mechanicy Citroëna spełnili jego życzenia i Dani poczuł się w DS3 WRC bardzo dobrze.
Mads dzięki pokonaniu trzeciego na mecie Ogiera objął pozycję lidera.
Mikko Hirvonen nie był zadowolony z ustawień DS3 WRC – finiszował z szóstym czasem (+12,1) i spadł na czwarte miejsce generalki.
Khalid Al Qassimi tym razem był piętnasty (+50,8).
Robert Kubica przebił chłodnicę w swoim Citroënie DS3, ale na szczęście za metą udało się układ uszczelnić i polska załoga mogła jechać dalej. Polacy finiszowali z siedemnastym czasem (+56,4), trzecim w klasie.
OS3 – Mú 2 (20,32 km)
Jeśli ktoś liczył na monotonię, to pierwszego dnia musiał się czuć zawiedziony. Po trzeciej próbie znowu nastąpiła zmiana lidera klasyfikacji generalnej. Na pierwsze miejsce powrócił Sebastien Ogier, choć na mecie odcinka był dopiero trzeci. Stracił jednak niewiele do zwycięskiego Daniego Sordo – jedynie dwie sekundy, a między nimi zmieścił się jeszcze Jari-Matti Latvala. Sordo awansował jednak na pozycję wicelidera z łączną stratą tylko 4,4 sekundy do jednego kierowcy Volkswagena i jednocześnie z przewagą 7,1 sekundy nad drugim z nich..
Mikko Hirvonen odzyskał trochę pewności finiszując z czwartym czasem (+4,3), w generalce pozostał jednak również na czwartym miejscu ze stratą niemal 15 sekund do Ogiera.
Khalid Al Qassimi wbił się tym razem do czołowej dziewiątki (+36,4) i awansował na trzynaste miejsce w łącznej klasyfikacji.
Świetnie pojechał Robert Kubica – był czternasty, drugi w klasie, i wyprzedził nawet jadącego samochodem WRC Michała Kościuszko!
OS4 – Ourique 2 (18,32 km)
Dani Sordo wygrał kolejną próbę umacniając się na pozycji wicelidera. Ogier był czwarty, ale znów stracił tylko dwie sekundy, a przed nim zmieścili się jeszcze Thierry Neuville i Latvala.
Hirvonen uzyskał piąty czas (+4,2). Fin popełniał drobne błędy podczas jazdy i nie bardzo mógł znaleźć właściwe wyczucie, ale walczył ambitnie i jest szansa, że po korektach set-upu jutro będzie lepiej.
Khalid Al Qassimi tym razem był jedenasty (+39,0), a w generalce awansował na również jedenaste miejsce i od punktowanej dziesiątki dzieliło go po tej próbie już tylko 10,7 sekundy. Kierowca ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich martwił się stanem sprzęgła w Citroënie DS3 WRC, zwłaszcza przed 200-kilometrową dojazdówką do stolicy Portugalii.
Robert Kubica uzyskał trzynasty czas (+40,0) i awansował na drugie miejsce w klasie, 23,5 sekundy za Lappim. Jak na szutrowy debiut w rajdzie tej rangi, to naprawdę udany dzień dla Polaka. Jak się jednak miało okazać, nie do końca…
OS5 – Lisboa (3,27 km)
No właśnie – na superOS polska załoga Citroëna nie dotarła. Rozpadła się złachana na szutrowych odcinkach opona, a że wcześniej Polacy złapali dwa kapcie, nie dysponowali już żadnym zapasem.
Do Lizbony dotarł za to Khalid Al Qassimi, czyli podejrzenia o problemy ze sprzęgłem okazały się na szczęście przedwczesne.
Na superOSie najszybszy okazał się Mikko Hirvonen, który o 0,9 sekundy wyprzedził Sebastiena Ogiera. Trzeci czas (+1,0) wywalczył Jari-Matti Latvala, zaś czołową czwórkę uzupełnił Dani Sordo (+2,9).
Khalid Al Qassimi był jedenasty (+12,7) i takąż pozycję zajmował w generalce.
I na koniec dzisiejszej relacji klasyfikacja generalna (pierwsza jedenastka):
1. Sebastien Ogier, Volkswagen Polo WRC, 49:33,0
2. Dani Sordo, Citroën DS3 WRC, +0:04,4
3. Jari-Matti Latvala, Volkswagen Polo WRC, +0:11,4
4. Mikko Hirvonen, Citroën DS3 WRC, +0:16,2
5. Thierry Neuville, Ford Fiesta WRC, +0:30,7
6. Jewgienij Nowikow, Ford Fiesta WRC, +1:17,0
7. Nasser Al-Attiyah, Ford Fiesta WRC, +2:16,4
8. Martin Prokop, Ford Fiesta WRC, +2:27,9
9. Michał Kościuszko, Mini WRC, +2:37,1
10. Dennis Kuipers, Ford Fiesta WRC, +2:48,7
11. Khalid Al Qassimi, Citroën DS3 WRC, +3:00,4
Citroen
KG; zdjęcia: Citroën Racing
Najnowsze komentarze