Kończy się już powoli piątkowy etap Rajdu Monte Carlo, możemy więc z grubsza podsumować zmagania ostatniej dobry. Zaczniemy bowiem od czwartku, kiedy to załogi startujące w pierwszej tegorocznej rundzie cyklu WRC pokonać miały dwa pierwsze odcinki specjalne.
OS1 – Entrevaux – Rouaine – 21,11 km
Atak od początku przypuścił Sebastien Ogier, który jeszcze przed rajdem mówił, że czuje się wyjątkowo mocny, a do tego nie odczuwa wielkiej presji, bo mistrzowskie tytuły już ma i nie musi nikomu niczego udowadniać. E tam – jakoś mu nie wierzę ;-) To bardzo ambitny i utalentowany kierowca i na pewno gdzieś w rogach czaszki kłębią mu się marzenia o tym, by pobić rekordy swojego imiennika, Sebastiena Loeba.
Na OS-ach Rajdu Monte Carlo dobrze czuje się Kris Meeke, który faktycznie jedzie bez presji, bardziej treningowo, bardziej po kolejne doświadczenia, niż celując w jakikolwiek wynik, choć nie da się ukryć, że każde podium, każde potencjalne zwycięstwo, każde punkty – wszystko to sprawiłoby mu wielką radość. Dlatego Kris stracił do Ogiera na tych nieco ponad 21 kilometrach tylko 4,1 sekundy i wywalczył drugi czas próby. Z jeszcze większą przewagą nad trzecim w wynikach Mikkelsenem. A mogłoby być jeszcze lepiej, gdyby nie piruet na nawrocie niedługo po starcie!
Stéphane Lefebvre, młody kierowca z tego samego zespołu Abu Dhabi Total WRT, który w samochodzie WRC startuje dopiero szósty raz, przede wszystkim przyjechał na Rajd Monte Carlo po naukę. Owszem, wygrał tu (w niższych klasach, w tym w WRC2) dwukrotnie, ale w WRC jeszcze musi poterminować, by walczyć o najwyższe laury. Na pierwszym odcinku RMC wywalczył dziesiąty czas (na piętnaście załóg w klasie WRC) tracąc do Ogiera 26,9 sekundy. Lefebvre pokonał m.in. Daniego Sordo i Bryana Bouffiera.
Polskie załogi – Sławomir Ogryzek z Jakubem Wróblem oraz Tomasz Gryc z Michałem Kuśmierzem – jadące Peugeotami 208 R2 zajęły na tym odcinku odpowiednio ósmą i dziewiątą lokatę w swojej klasie (RC4).
OS2 – Barles – Seyne – 20,23 km
Po 22:00 wystartował drugi odcinek Rajdu Monte Carlo i przyniósł on zmianę na pozycji lidera klasyfikacji generalnej – przyszalał Kris Meeke, który nie dość, że „dołożył” drugiemu w wynikach Ogierowi aż 11 sekund, to awansował na pierwsze miejsce generalki!
Stéphane Lefebvre przejechał ten odcinek rozważnie, bez ryzyka, bo wiedział, że Rajd Monte Carlo jest długi, a żeby myśleć o wyniku trzeba dotrzeć do mety. Francuz uzyskał jednak siódmy czas odcinka (+26,8) pokonując m.in. Bouffiera, Kubicę, Sordo, czy Latvalę, który lekko uszkodził zawieszenie w swojej rajdówce.
Tomek Gryc był siódmy, a Sławek Ogryzek dziesiąty w swojej klasie.
I tyle było walki na czas w dniu wczorajszym. Dziś z kolei walka rozpoczęła się o 10:21 i przebiegała w następujący sposób…
OS3 – Corps – La Salle en Beaumont 1 – 14,54 km
Piątek zaczął się pechowo dla – nie zgadniecie – Roberta Kubicy. To szybki i ambitny kierowca, ale niestety chyba za szybki i za ambitny. W jego zespole przydałby się chyba jakiś dobry strateg.
Nie da się jednak ukryć, że efektem tego zdarzenia był awans Stéphane’a Lefebvre’a w generalce. Francuz wywalczył dziewiąty czas (+17,9 do zwycięskiego Ogiera), ale w łącznej klasyfikacji awansował na miejsce ósme i w dodatku odpadł mu jeden z rywali.
Wygrał, jak wspomniałem, Sebastien Ogier, ale Kris Meeke trzymał rękę na pulsie i oddał utalentowanemu Francuzowi tylko 0,9 sekundy zatrzymując dla siebie pozycję lidera klasyfikacji generalnej. Brytyjczyk cieszył się, że asfalt był suchy i w zasadzie na całym odcinku była tylko jedna zdradliwa sekcja, ale uprzedzili go o niej szpiedzy ;-)
Tomek Gryc był siódmy w swojej klasie, zaś Sławek Ogryzek wywalczył dziesiąty czas, analogicznie, jak na drugim OS-ie Rajdy Monte Carlo.
OS4 – Aspres les Corps – Chauffayer 1 – 25,55 km
Kris Meeke, to waleczny chłopak i talentu mu nie brakuje. W zasadzie jako jedyny nawiązywał bezpośrednią walkę z Sebastienem Ogierem. Brytyjski kierowca Citroëna DS3 WRC wygrał czwartą próbę tegorocznego Rajdu Monte Carlo, choć z przewagą jedynie 0,7 sekundy nad rywalem z Volkswagena. Trzeci w wynikach Thierry Neuville stracił do Meeke’a 11,2 sekundy i to o czymś jednak świadczy. Zresztą wybór Krisa na kierowcę testowego pracującego nad rozwojem nowego samochodu Citroëna w WRC pochwalił niedawno sam Sebastien Loeb.
Stéphane Lefebvre tym razem był dziesiąty (+32,7) i spadł na dziewiąte miejsce w generalce wyprzedzony przez Eric’a Camilli, ale kierowca Citroëna miał w łącznych wynikach tylko 0,1 sekundy gorszy czas – tragedii nie ma. Byłoby lepiej, gdyby nie piruet, który kosztował francuską załogę jakieś 5-6 sekund, jak Lefebvre oceniał na mecie odcinka.
Tomek Gryc był szósty w klasie, a Sławek Ogryzek musiał się zadowolić jedenastym rezultatem wśród aut RC4.
OS5 – Les Costes – Chaillol 1 – 17,67 km
Przed serwisową przerwą niestety nastąpiła zmiana lidera – na czoło klasyfikcji generalnej wysunął się Sebastien Ogier, który na piątym OS-ie wyprzedził o 3,3 sekundy Latvalę i o 8,2 sekundy Meeke’a. Strata kierowcy Citroëna w generalce była jednak znikoma, raptem półtorej sekundy, a do końca rajdu jeszcze daleko ;-)
Stéphane Lefebvre starał się cisnąć i nabierać więcej zaufania do notatek, co zaowocowało ósmym czasem (+16,4), ale znowu pokonał go Camilli (o 1,9 sekundy). Za to Francuz powiększył przewagę nad Ottem Tanakiem zajmującym dziesiąte miejsce w łącznej klasyfikacji.
Sławek Ogryzek był w swojej klasie dziesiąty, a Tomek Gryc piętnasty.
OS6 – Corps – La Salle en Beaumont 2 – 14,54 km
Po przerwie na lunch załóg i serwisowanie samochodów załogi powróciły na odcinek Corps – La Salle en Beaumont. Próbę wygrał Ogier, ale Kris Meeke dzielnie walczył i oddał Francuzowi w niemieckim samochodzie tylko 3,5 sekundy przy okazji pokonując trzecich Latvalę i Mikkelsena o 4,1 sekundy.
Stéphane Lefebvre znów uzyskał ósmy czas i awansował na taką samą pozycję w łącznej klasyfikacji, bo Eric Camilli zatrzymał się jeszcze przed połową odcinka – chyba Francuzowi w Citroënie odpadł kolejny rywal.
Tomek Gryc finiszuje z dziewiątym czasem w swojej klasie, a Sławek Ogryzek plasuje się tuż za nim.
OS7 – Aspres les Corps – Chauffayer 2 – 25,55 km
Ten odcinek zdecydowanie mu pasuje – Kris Meeke znowu wygrał przejazd przez Aspres les Corps – Chauffayer i odzyskał 5,8 sekundy z 5-sekundowej przewagi Ogiera, co oznacza ni mniej, ni więcej, jak to, że znowu załoga Citroëna pojawiła się na czele wyników klasyfikacji generalnej!
Obudzony najwyraźniej po lunchu Jari-Matti Latvala był autorem drugiego czasu (+3,7) a z uwagi na kłopoty Mikkelsena (piruet) wysunął się na trzecie miejsce w rajdzie.
Lefebvre zachwyca piątą lokatą na mecie odcinka (+30,7) zostawiając za sobą m.in. Sordo, Østberga, Mikkelsena i Bouffiera.
Tomek Gryc był w swojej klasie dziewiąty, a Sławek Ogryzek jedenasty.
OS8 – Les Costes – Chaillol 2 – 17,67 km
Długo z prowadzenia w rajdzie Kris Meeke się jednak nie cieszył – na ostatnim piątkowym OS-ie musiał uznać wyższość Ogiera, który wprawdzie jechał tam wolniej, niż w pierwszym przejeździe, ale I tak wygrał próbę. Drugi czas wywalczył Jar-Matti Latvala(+9,1), a Meeke był dopiero trzeci (+10,3). Kierowca Citroëna spadł więc na pozycję wicelidera ze stratą 9,5 sekundy do prowadzącego. Nad trzecim w generalce Latvalą Meeke ma 58,6 sekundy przewagi, co oznacza, że sytuacja Brytyjczyka jest całkiem komfortowa. Jestem jednak dziwnie przekonany, że Kris będzie chciał powalczyć o więcej…
Stéphane Lefebvre tym razem uległ Brytanowi Bouffier i finiszował z ósmym czasem, pięć sekund za Mistrzem Polski sprzed lat. W generalce młody kierowca Citroëna zajmuje również ósme miejsce ze stratą 3:12:00 do prowadzącego Ogiera.
Tomek Gryc był w swojej klasie dziesiąty, a Sławek Ogryzek dwunasty.
KG; zdjęcia: Citroën Racing, Gryc Racing, Ogryzek Rally Sport
Najnowsze komentarze