Renault nie aspiruje do klasy premium, nie będzie też produkować najbardziej stylowych, designerskich samochodów. Pozostanie w mainstreamie – zapowiada Luca de Meo, dyrektor marki. Producent chce jednak ofertować więcej samochodów w segmencie C i lepiej na nich zarabiać.
„Masowa produkcja i forsowanie sprzedaży rabatami to totalne nieporozumienie. Od pierwszego tygodnia przyjazdu, dwa lata temu, zmodyfikowałem polisę handlową, która polegała globalnie na tym, że była o 10 % tańsza od Peugeota.” – ujawnił Luca de Meo. „Zmieniliśmy naszą filozofię, nasze podejście do rynku, naszą politykę handlową, przedkładając wartość nad ilość.”
Renault zamierza nadal być producentem samochodów popularnych, uważa Luca de Meo.
„Renault jest marką popularną, która musi produkować samochody dostępne. Takie jest jego historyczne położenie i tak musi pozostać. Nie wierzę w premium czy topowy francuski styl dla Renault.” – powiedział szef koncernu. „Przy 70% sprzedaży dokonywanej modelami Twingo i Clio nie zarabiamy tyle gotówki, żeby zostać w wyścigu i inwestować. Nasze samochody mają większą a klient będzie musiał zapłacić odpowiednią cenę. Czy to grzech kardynalny? Nie sądzę.”
Renault ma dobre wyniki finansowe i to podstawa dalszego rozwoju
„Nasze wyniki są najlepsze od dłuższego czasu, o dwa lata wyprzedzają nasz plan strategiczny ogłoszony w styczniu 2021 roku. W obecnej sytuacji nie było to łatwe. Kryzys półprzewodników sprawił, że straciliśmy 300.000 samochodów, a wraz z naszym wyjściem z Rosji cena naszej akcji spadła o 35% w ciągu kilku tygodni… Ale nasze wyniki w pierwszym półroczu i nasz cel roczny, który został skorygowany w górę, powinny uciszyć tych, którzy mówili, że Renault nie może przetrwać” – mówi Luca de Meo.
Jednocześnie wierzy, że przyszłością do Europy są samochody elektryczne.
„Demokratyzacja samochodu elektrycznego będzie miała miejsce w Europie i obejmie produkty w dostępnych cenach. Od dwunastu lat pracujemy nad samochodami elektrycznymi i stwarzamy warunki, aby do 2030 roku marka Renault była w 100% elektryczna. Na razie 40% kosztów samochodu to bateria. Z tego 40%, 80% stanowią surowce. A 90% tych surowców nie kontrolujemy. To sprawia, że równanie jest trudne.” De Meo jest też dumnuy z sukcesu Megane E-Tedch. „Obecny sukces elektrycznego Megane E-Tech, z 25.000 sztuk sprzedaży w ciągu trzech miesięcy, pokazuje, że jesteśmy na dobrej drodze. Moim zadaniem jest projektowanie Renault na przyszłość, a w Europie przyszłość jest elektryczna.”
Szef koncernu potwierdza też 25 nowych modeli w całej grupie Renault do 2026 roku. Dotyczy to marek Alpine, Dacia i Renault:
„11 z 25 modeli, które pojawią się w okresie od teraz do 2026 roku będzie elektryczne, w tym Alpine na szczycie gamy.” – podsumowuje de Meo. Wiele z nich znajdzie się w segmencie C, w którym producent chce mieć więcej propozycji.
źródło: Le Journal du Dimanche
Najnowsze komentarze