W 1980 roku koncern PSA, po długich negocjacjach z Chryslerem, przywrócił do życia historyczną i prestiżową światową markę motoryzacyjną, dobrze znaną w poprzednich dziesięcioleciach ze swoich wspaniałych samochodów wysokiej klasy oraz z licznych sukcesów na torach na całym świecie. Talbot, bo o nim mowa, zniknął z motoryzacyjnego świata niemal dwie dekady wcześniej.
Talbot nie brzmi po francusku, prawda? I słusznie, bowiem ta nazwa pojawiła się w Wielkiej Brytanii w roku 1903, kiedy to importowane francuskie samochody produkowane przez przedsiębiorstwo Clément-Bayard trafiły na brytyjski rynek. Już rok później pod marką Talbot brytyjski importer budował własne konstrukcje. W roku 1919 firma połączyła się z brytyjskim Sunbeamem, w rok później z francuskim Darracq’em. Ten ostatni jeszcze przed I wojną światową wyrósł na jednego z najważniejszych producentów aut nad Sekwaną.
Powstała z połączenia trzech marek firma STD (akronim z początkowych liter udziałowców) w 1935 roku została przejęta przez brytyjską Rootes Group, przy czym francuskie zakłady firmy przejął Antoine Lago. Samą Rootes Group w 1967 roku przejął Chrysler, po czym w 1978 roku sprzedał ją Peugeotowi.
Z kolei wspomniany Antoine Lago produkował we Francji auta Talbot-Lago, głównie o zacięciu sportowym, ale też prawdziwe limuzyny. W 1938 roku jeden z Talbotów zajął najniższy stopień podium w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Potem, na początku lat 50. XX wieku, pojawiły się starty w Formule 1, jednakże bez większych sukcesów. Zniechęcony Antoine Lago już w 1951 roku wycofał markę z królowej wyścigów samochodowych, a osiem lat później sprzedał firmę Simce, współpracującej w tamtych czasach z Fordem i Chryslerem.
W roku 1980 Simcę przejął Peugeot. W efekcie z dwóch stron francuski koncern PSA (powstały w 1976 roku) stał się właścicielem Talbota. Jak to z dwóch stron? Tak, jak pisałem – marki należące do Rootes Group, w tym Talbota, przejęto od Chryslera w 1967 roku, a trzynaście lat później PSA stało się właścicielem Simki, do której należał dział Talbot-Lago.
Jak widać, dzieje marki Talbot były mocno pokręcone. Jej reaktywacja też nie przebiegała łatwo.
W latach 70. XX wieku Peugeot, m.in. na skutek przejęcia Citroëna (rok 1974) i powołania koncernu PSA (rok 1976), znacząco zyskał na rodzimym rynku. Łączna sprzedaż wzrosła niemal trzykrotnie. Przełożyło się to, rzecz jasna, także na rynki międzynarodowe, zwłaszcza europejskie. Można zaryzykować stwierdzenie, że właśnie w tych latach powstały i utrwaliły się relacje między głównymi europejskimi producentami samochodów. W tym czasie koncern PSA (Peugeot Société Anonyme) otrzymał też wstępną propozycję od Chryslera dotyczącą przejęcia przez Francuzów całej sieci produkcji i sprzedaży amerykańskiej firmy w Europie. W ofercie był też Talbot. Szefowie PSA uznali, że to ciekawy pomysł i przystąpiono do negocjacji. Niestety francuskie propozycje nie zadowoliły Amerykanów.
Temat jednak nie umarł. Wszystko dzięki serii umów podpisanych w celu współpracy technicznej przy opracowywaniu małego samochodu, który miał być produkowany w Stanach Zjednoczonych i oferowany w całej Ameryce Północnej. Jak wiadomo, Francuzi od dawna są specjalistami w konstruowaniu takich aut. A że Chrysler w międzyczasie wpadł w kłopoty finansowe, więc powrócono do negocjacji, ale już na warunkach bardziej francuskich, niż amerykańskich. Z kolei PSA wykazało większą determinację z uwagi na pojawiające się polityczne zakusy, które miały skutkować nacjonalizacją fabryk francuskiego koncernu. W efekcie europejską część amerykańskiej firmy (z długami) przejęto za symbolicznego dolara.
10. sierpnia 1978 roku Peugeot podpisał umowę z Chryslerem stając się pod każdym względem światowym graczem z fabrykami w wielu krajach.
Produkcja i zatrudnienie marek koncernu PSA w 1978 roku:
marka |
liczba pracowników |
liczba wyprodukowanych aut |
Peugeot |
80.900 |
861.800 |
Citroën |
84.100 |
903.500 |
Simca |
81.500 |
810.000 |
Jednocześnie z przejęciem europejskiego działu Chryslera w PSA powstał problem natury marketingowej. Chodziło o wybór marki dla nowych produktów. Wybór padł na prestiżową markę Talbot, dobrze znaną w przeszłości zarówno we Francji, jak i w Wielkiej Brytanii ze swoich wspaniałych samochodów z wyższej półki i triumfów na torach na całym świecie. Niespełna rok po podpisaniu umowy z Chryslerem, 10. lipca 1979 roku, zapadła decyzja o reaktywowaniu marki Talbot, a pierwsze nowożytne modele trafiły na rynek rok później.
Powstały modele Samba, Horizon, Solara, Tagora, Rancho i Murena. Następcą Horizona miał być Talbot Arizona, ale ostatecznie auto trafiło na rynek jako Peugeot 309. Talbot Samba wykorzystywał rozwiązania znane z Peugeota 104 i Citroëna LN/LNA. Solara była sedanem bazującym na wcześniejszym hatchbacku Simca 1307. Z kolei przedstawiciel segmentu E, Talbot Tagora, opracowywany był jeszcze pod skrzydłami Chryslera. Mimo tego, że auto było bezpośrednim konkurentem Citroëna CX i Peugeotów 604 oraz 505, utrzymano jego produkcję wprowadzając zmiany konstrukcyjne wykorzystujące niektóre rozwiązania aut PSA. Tagorę wyceniano na poziomie zbliżonym do 505-tki i CX-a, ale niżej, niż 604-ki. Sprzedaż była słaba, więc w 1983 roku po wyprodukowaniu ok. 20.000 egzemplarzy Talbot Tagora przeszedł do historii.
Dziś Grupa PSA ma kilka aktywnych marek (Peugeot, Citroën, DS Automobiles, Opel, Vauxhall, Ambassador), ale w jej portfolio wciąż są marki historyczne: Simca, Panhard i oczywiście Talbot. Ten ostatni jest niejako zamrożony od 1994 roku, ale co jakiś czas powraca idea kolejnej jego reaktywacji, np. dla gamy aut low costowych.
Gdyby ktoś miał ochotę kupić auto marki Talbot, to na polskim portalu ogłoszeń motoryzacyjnych w chwili pisania artykułu nie znalazłem ani jednego modelu. Z kolei w Niemczech jest do wzięcia kilkadziesiąt aut z różnych lat działalności marki. Ceny wielu są dość wysokie, ale i samochody należą dziś do unikatowych. Najłatwiej kupić model Samba, najdroższe są przedwojenne modele Talbot Lago. Ich ceny potrafią dochodzić do 300.000 euro.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: PSA
Najnowsze komentarze