Zespół Citroën Racing rozpoczyna swój sezon sportowy udziałem w rajdzie Monte Carlo, pierwszej rundzie Rajdowych Mistrzostw Świata FIA 2014.
W barwach oficjalnego zespołu fabrycznego Citroën Total Abu Dhabi World Rally Team na starcie rajdu staną dwa Citroëny DS3 WRC. Pojadą nimi załogi Kris Meeke / Paul Nagle (numer startowy 3) i Mads Østberg / Jonas Andersson (nr 4).
Po raz pierwszy od czasu swojego debiutu w rajdowej kategorii WRC Citroën Racing wystawia na nowy sezon całkowicie nowy skład zawodników.
Od czasu zwycięstwa Citroëna ID19 w roku 1959 do pierwszego miejsca Citroëna DS3 WRC w roku 2013 Citroën dziewięciokrotnie triumfował w rajdzie Monte Carlo.
CITROËN I RAJD MONTE CARLO: TROCHĘ HISTORII…
Rajd Monte Carlo zawsze zajmował szczególne miejsce w sportowej i wizerunkowej historii marki Citroën, która wygrała rekordową liczbę rund WRC (93 od sezonu 2001). André Citroën, geniusz marketingu, już w 1934 roku bez wahania wystawił swój wówczas najnowszy model samochodu do rajdu z metą w Księstwie Monako. Nie przeszkadzało mu nawet to, że był to T45 – preseryjny egzemplarz… ciężarówki. Pojazd ów, z dziesięcioosobową załogą, ukończył rajd, zajmując 98. miejsce w klasyfikacji generalnej.
W roku 1959 Citroën odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Monte Carlo, dzięki modelowi Citroën ID 19 i załodze Paul Coltelloni i Pierre Alexandre. W siedem lat później Pauli Toivonen i Ensio Mikander zupełnie nieoczekiwanie wygrali rajd jadąc Citroënem DS 21. Po oficjalnym zaangażowaniu się marki Citroën w Rajdowe Mistrzostwa Świata FIA na początku minionej dekady, zaczęła ona odnosić kolejne sukcesy w Księstwie Monako. W 2002 r. Sébastien Loeb i Daniel Elena dominowali przez niemal cały rajd, jednak ostatecznie zajęli drugie miejsce. Później załoga Loeb – Elena zwyciężała w Monte Carlo aż siedem razy na osiem startów, biorąc udział w rajdzie kolejno trzema różnymi modelami: Xsarą WRC, C4 WRC i DS3 WRC. W edycji 2003 zawodnicy Citroëna zajęli całe podium – wygrali Sébastien Loeb i Daniel Elena, a drugie i trzecie miejsce zajęli, odpowiednio, Colin McRae i Derek Ringer oraz Carlos Sainz i Marc Martí.
W ubiegłym roku Sébastien Loeb i Daniel Elena potwierdzili swój wciąż trwający prymat na alpejskich trasach, dominując przez cały rajd i wygrywając go pomimo licznych pułapek spowodowanych przez warunki pogodowe.
SPECJALNE PRZYGOTOWANIA DO JEDYNEJ W SWOIM RODZAJU PRÓBY
Główną cechą rajdu Monte Carlo, zimowej rundy WRC, rozgrywanej na trasach Alp Nadmorskich i wybrzeża Morza Śródziemnego, są zmienne i różnorodne na poszczególnych odcinkach warunki pogodowe i związany z nimi stan nawierzchni dróg. Asfalt bywa suchy lub mokry, oblodzony albo zaśnieżony, a jego stan zmienia się, często w ramach tych samych oesów, z godziny na godzinę, z kilometra na kilometr, a nawet po przejeździe kilku samochodów.
Aby odpowiednio przygotować się do tej rundy, zespół Citroën Total Abu Dhabi World Rally Team zorganizował szereg sesji treningowych w południowo-wschodniej części Francji, na drogach pobliskich i możliwie zbliżonych do faktycznych tras rajdu. Didier Clément, inżynier odpowiedzialny za Citroëna DS3 WRC, opisuje metody stosowane przez zespół: „Naszą kampanię testową rozłożyliśmy na dwa etapy. Przed Bożym Narodzeniem obydwie załogi fabryczne odbyły po dwa dni treningów w departamencie Alp Nadmorskich. Na tym etapie chodziło o nabranie przez kierowców wprawy w prowadzeniu Citroënów DS3 WRC na trasach asfaltowych w warunkach pozbawionych jakichkolwiek pułapek. Na kilka dni przed rozpoczęciem rajdu powtórzyliśmy trening w bardziej skomplikowanych warunkach. Kierowcy musieli jeździć m.in. na oponach kolcowanych po suchej nawierzchni oraz na slickach po śniegu. Przećwiczyliśmy rozwiązania pośrednie i jazdę na oponach mocno zużytych. Kris i Mads musieli sobie radzić w sytuacjach, które w prawdziwym rajdzie mogą przydarzyć się niemal w każdej chwili”.
Trenując w chyba wszystkich możliwych warunkach, jakie można sobie wyobrazić, załogi zarazem wzbogacały swoją wiedzę i doświadczenie. „Na trasie tego rajdu sprawą kluczową jest trafny – lub czasami niefortunny – dobór opon. Trzeba potrafić przewidywać warunki, gromadząc cząstkowe informacje uzyskiwane od kierowców zerówek, od naszych zwiadowców meteo i od agencji Météo France” – tłumaczy Didier Clément.- „Mając wszystkie te dane, a także korzystając z naszego doświadczenia i wniosków z sesji treningowych, jesteśmy w stanie przygotować dla naszych załóg pojazdy maksymalnie przygotowane do zadania. Nie możemy jednak zastąpić ich całkowicie: ostatnie słowo odnośnie wyboru ogumienia ma jednak kierowca, bo to on musi czuć zaufanie do prowadzonego pojazdu, aby móc walczyć o czołowe miejsca”.
W rajdzie Monte Carlo każda załoga będzie mogła wykorzystać do 45 opon dostarczanych przez firmę Michelin. Kierowcy zespołu Citroën Total Abu Dhabi World Rally Team wybierać będą spośród opon typu slick o mieszance miękkiej lub supermiękkiej i opon zimowych, kolcowanych lub nie.
KRIS MEEKE: MONTE CARLO PO RAZ SZÓSTY, ALE PIERWSZY W KATEGORII WRC
Kris Meeke mający za sobą pięciokrotny udział w Monte Carlo, może mówić o pewnym doświadczeniu w tej rundzie. „Najlepsze wspomnienia mam z roku 2005” – komentuje.- „Był to mój pierwszy start za kierownicą Citroëna – zostałem zaangażowany do ekipy Junior WRC i dostałem C2 Super 1600. Warunki były, jak zawsze, trudne – ze śniegiem i lodem na drodze. Tamten rajd pamiętam najlepiej nie bez powodu: wygrałem wtedy w swojej klasie!”
Kris z pewnością poznał Monte Carlo na tyle, by wiedzieć, że o końcowym wyniku mogą zadecydować szczegóły. „Sposobem na zwiększenie szans jest nie tylko znajomość, ale zrozumienie trasy i nieprzerwana koncentracja na czytaniu stanu nawierzchni i szybkim reagowaniu najlepiej, jak się potrafi. Tutaj nie ma sensu nastawiać się z góry na taki lub inny wynik. Właściwą metodą jest regularność, dokładność, unikanie błędów i pełne skupienie na zasadniczym celu, którym jest dotarcie do mety. Jeśli dotrze się do mety w taki sposób, można liczyć na wynik nagradzający wszystkie te starania”.
„Dzięki treningom miałem okazję poznać zachowanie Citroëna DS3 WRC w tych niezwykle podstępnych warunkach drogowych” – mówił dalej brytyjski kierowca.- „Na drodze zaśnieżonej lub oblodzonej niezbędne jest zaufanie do siebie i do samochodu. Praca, jaką wykonaliśmy, pozwoliła mi sporo się nauczyć i zrobić postępy. Przekonamy się, jakie niespodzianki sprawi nam pogoda podczas rajdu!”
MADS ØSTBERG MA NADZIEJĘ NA ŚNIEG!
Mads Østberg, dla którego ubiegłoroczna edycja Monte Carlo była pierwszą w rajdowej karierze, wspomina przede wszystkim legendarny odcinek specjalny Col de Turini. „Zupełnie nie mogłem znaleźć przyczepności. Spodziewałem się strat liczonych w minutach. Walczyłem z samochodem, miałem poczucie całkowitej bezsilności. Na mecie stop zdjąłem kask i z rozpaczy chwyciłem się rękami za głowę. To była czysta frustracja. Wtedy powiedzieli mi, że spośród tych, którzy jechali do tej pory, mam najlepszy czas. Wyprzedziłem wszystkich faworytów!”
Jak przystało na kierowcę ze Skandynawii, Mads jest najskuteczniejszy wtedy, gdy na drodze brakuje przyczepności. Dlatego Norweg nie miałby nic przeciw temu, by na trasie rajdu panowały prawdziwie zimowe warunki. „Monte Carlo to wielka, trudna próba, mocny akcent na rozpoczęcie sezonu. Nie miałem jeszcze okazji przejechać wielu kilometrów Citroënem DS3 WRC, ale moje odczucia po testach są dobre. Przekonałem się, że mogę liczyć na bardzo mocny silnik i dużą stabilność auta. Dzięki treningom poznałem różne warunki, na jakie możemy natrafić podczas rajdu. Wydaje mi się, że nieźle poradziłem sobie z próbą jazdy na slickach po zaśnieżonej drodze, choć oczywiście miało to więcej wspólnego z przetrwaniem i dotarciem do mety niż z prowadzeniem samochodu. W każdym razie, gdybym mógł wybrać pogodę, chciałbym jak najwięcej śniegu na trasie”.
MONTE CARLO WRACA NA KLASYCZNE ODCINKI
Rajd Monte Carlo, organizowany w ostatnich latach z bazą w Valence, ponownie zmienia swe oblicze. Trasa zbliżającej się 82. edycji została zmieniona w ponad 90% w stosunku do ubiegłorocznej. Start odbędzie się we czwartek 16. stycznia w Gap. Na ten dzień zaplanowano jedną pętlę złożoną z trzech odcinków specjalnych, przejeżdżanych dwukrotnie. Będą to: Orpierre – Saint André de Rosans (25,49 km), Rosans – Sainte Marie – La Charce (17,98 km) oraz Montauban sur l’Ouvèze – Col du Perty – Laborel (19,34 km).
W piątek 17. stycznia załogi najpierw pokonają pętlę tras wokół Gap, składającą się z dwóch oesów: Vitrolles – Col d’Espreaux – Faye (49,03 km) oraz Selonnet – Col des Garcinets – Bréziers (22,68 km). Po przerwie serwisowej w połowie dnia wyruszą w stronę Monako, przejeżdżając ponownie odcinek Vitrolles – Col d’Espreaux – Faye, a następnie odcinek Sisteron – Col de Fontbelle – Thoard (36,85 km). Na mecie etapowej w Digne-les-Bains będą mieli możliwość zmiany opon przed ostatnim tego dnia oesem Clumanc – Col du Défend – Lambruisse (20,77 km).
W tym czasie ekipy techniczne zwiną park serwisowy rozstawiony na terenie parku wodnego w Gap i w nocy rozstawią go na nowo, tym razem przy porcie w Monako – w miejscu, w którym odbędzie się serwis etapu sobotniego. Tego ostatniego dnia rajdu kierowcy rywalizować będą w górach wokół słynnej przełęczy Col du Turini, kolejno na dwóch pętlach złożonych z odcinków: La Bollène Vésubie – Col de Turini – Moulinet (23,40 km) oraz Sospel – Col de Brouis – Breil sur Roya (16,55 km). Przyjazd ostatniej załogi na metę rajdu planowany jest o godz. 22:41.
82. Rajd Monte-Carlo – Citroën Racing rozpoczyna sezon Rajdem Monte-Carlo
źródło: Citroën Polska
Najnowsze komentarze