Nowe samochody opuszczające salony sprzedaży mogą posiadać wady fabryczne, które wpływają na bezpieczeństwo kierowców i pasażerów. Choć nie zawsze są one widoczne na pierwszy rzut oka, producenci mają prawny obowiązek przeprowadzania akcji przywoławczych w celu ich usunięcia.
Wiele samochodów nie bierze udziału w takich akcjach serwisowych, mimo że powinny. Często wynika to z braku reakcji właścicieli, którzy nie decydują się na wizytę w serwisie. Zdarza się też, że pojazd zmienia właściciela przed ogłoszeniem kampanii, a autoryzowany serwis nie ma kontaktu z nowym użytkownikiem. W efekcie na drogach porusza się znaczna liczba samochodów wymagających pilnej naprawy – niektóre z powodu ryzyka awarii, inne stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa.
Test: Renault Symbioz E-Tech full hybrid 145 esprit Alpine – kiedy Captur to za mało
Eksperci carVertical przeanalizowali, w których krajach najłatwiej kupić używany samochód, który nie został objęty niezbędną akcją serwisową.W badaniu przeanalizowano raporty historii pojazdów zakupione przez użytkowników firmy od stycznia 2023 r. do września 2024 r. Obliczono udział raportów zawierających informacje o akcjach serwisowych, określając, czy naprawa została przeprowadzona, pominięta lub czy jej status pozostaje nieznany.
Dlaczego niektóre samochody podlegają akcjom serwisowym?
Akcje serwisowe są powszechnym zjawiskiem w branży motoryzacyjnej i dotyczą niemal wszystkich producentów. Najczęściej wynikają z powodu wadliwych poduszek powietrznych, pasów bezpieczeństwa, układów hamulcowych czy układów elektrycznych. Nawet drobne usterki mogą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa i sprawiać, że użytkowanie pojazdu staje się ryzykowne.
„Wraz z postępem technologicznym i rosnącą liczbą komponentów elektrycznych w pojazdach, akcje przywoławcze stają się coraz częstsze. Na szczęście wiele usterek jest usuwanych podczas regularnych przeglądów, co minimalizuje niedogodności dla kierowców” – powiedział Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical.
Niektóre wady produkcyjne mogą mieć poważne konsekwencje. W 2013 roku świat obiegła wiadomość o wadliwych poduszkach powietrznych produkowanych przez japońską firmę Takata. Ponieważ były montowane w pojazdach wielu marek, skala akcji przywoławczej była ogromna. Kampanie serwisowe ogłosili m.in. BMW, Chrysler, Ford, Honda, Mazda, Nissan, Toyota i Citroen. Mimo to nie wszystkie wadliwe pojazdy zostały naprawione, a niektórzy użytkownicy ponieśli w wyniku tego ciężkie obrażenia (także ze skutkiem śmiertelnym).
Samochody w Polsce rzadziej niż w innych krajach uczestniczą w akcjach serwisowych.
Wśród samochodów sprawdzonych przez carVertical w Polsce, 5,7% przynajmniej raz zostało objętych akcjami przywoławczymi. Stawia to Polskę na 18. miejscu spośród 26 krajów uwzględnionych w badaniu.
Około 27,6% tych samochodów miało usunięte usterki, podczas gdy większość pozostaje na drogach z nierozwiązanymi problemami lub o nieznanym statusie.
„Przy zakupie używanego samochodu ważne, aby sprawdzić, czy producent ogłaszał na niego akcję serwisową. A jeśli tak – czy usterkę usunięto. Ignorowanie nierozwiązanych problemów może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa i z czasem prowadzić do poważniejszych kłopotów” – powiedział Matas Buzelis, ekspert motoryzacyjny w carVertical
Kraje Europy Południowej mają najwyższe wskaźniki kampanii serwisowych
Wśród badanych krajów najwyższy odsetek samochodów objętych akcjami przywoławczymi odnotowano w Portugalii (18,2%) i Grecji (17,6%). Kolejne miejsca zajmują Hiszpania (14,5%), Bułgaria (13,9%) i Niemcy (11,5%).
Liczba pojazdów faktycznie poddanych naprawie różni się w zależności od kraju. W Portugalii na powiadomienia zareagowało 38% właścicieli, w Grecji – 50,2%, w Hiszpanii – 42,2%, w Bułgarii – 42,6%, a w Niemczech – 48,5%. Dane te pokazują, że wielu kierowców nie traktuje wad produkcyjnych priorytetowo, a część z nich całkowicie ignoruje wezwania do serwisu.
Nowy Peugeot 408 z polskiego salonu. Cena 2025
Najniższe wskaźniki kampanii zaobserwowano w Wielkiej Brytanii (3,1%), Belgii (3,1%) i USA (3,2%).
Biorąc pod uwagę wysoki odsetek nierozwiązanych akcji serwisowych oraz rosnącą złożoność technologii pojazdów, kluczowe jest, aby kupujący używane samochody podejmowali świadome decyzje. Powinni korzystać z internetowych baz danych do weryfikacji historii akcji serwisowych, sprawdzać, czy wymagane naprawy zostały przeprowadzone, oraz kontaktować się z producentami i autoryzowanymi dealerami, aby upewnić się, że pojazd jest bezpieczny.
Informacja prasowa: CarVertical
Najnowsze komentarze