Akcyza na silniki powyżej dwóch litrów jest podatkiem, który uderza przede wszystkim kierowców. W roku 2025 czas na zmiany – warto znieść tą absurdalną i zbędną opłatę. Ministerstwo Infrastruktury powinno wziąć się za to obciążenie jak najszybciej.
Podatek akcyzowy od samochodów osobowych od lat budzi kontrowersje, szczególnie wśród kierowców, którzy preferują auta z większymi silnikami. Obecnie w Polsce obowiązują dwie główne stawki akcyzy – 3,1% dla pojazdów z silnikami do 2000 cm³ i aż 18,6% dla aut o większej pojemności. To niemal sześciokrotna różnica, która nie ma żadnego uzasadnienia w realiach rynku motoryzacyjnego. W dobie dynamicznie rosnącej liczby hybryd i elektryków obciążanie dużych silników wysokim podatkiem to relikt przeszłości, który powinien zostać zniesiony.
Akcyza na duże silniki – skąd ten podatek?
Akcyza to podatek pośredni nakładany na określone towary, w tym na samochody osobowe sprowadzane z zagranicy. Jej wysokość regulowana jest ustawą o podatku akcyzowym z 6 grudnia 2008 roku. W teorii miała ona ograniczyć import aut o dużej pojemności, jednak w praktyce doprowadziła do szeregu absurdów:
-
Nie uwzględnia emisji a jedynie pojemność – akcyza w obecnym kształcie nie uwzględnia rzeczywistych emisji spalin, lecz jedynie pojemność silnika. Tymczasem nowoczesne jednostki o większej pojemności często emitują mniej CO₂ niż przestarzałe małe silniki.
-
Sztuczne podwyższanie ceny – akcyza powoduje, że ceny aut z większymi silnikami są sztucznie zawyżone.
-
Dyskryminacja miłośników większych pojemności – właściciele samochodów z większymi silnikami płacą duży podatek, podczas gdy posiadacze aut elektrycznych czy hybrydowych mogą liczyć na znacznie korzystniejsze warunki.
Rynek samochodów używanych w Polsce rozwija się w błyskawicznym tempie. Dane z SAMAR wskazują, że w styczniu 2025 roku do kraju sprowadzono 76.993 używane samochody osobowe i dostawcze o dmc do 3,5 tony. To wzrost o 5,8% w stosunku do stycznia 2024 r. i najlepszy początek roku od 5 lat.
Najwięcej aut przyjeżdża do Polski z:
- Niemiec – 39 814 szt.
- Francji – 7 838 szt.
- USA – 6 095 szt.
Obowiązujące stawki akcyzy sprawiają, że Polacy coraz częściej wybierają mniejsze silniki lub… szukają sposobów na ominięcie podatku. To oznacza, że budżet państwa traci dochody, a kierowcy są zmuszeni do podejmowania niekorzystnych decyzji.
Akcyza – nierówne traktowanie obywateli
Podatek akcyzowy uderza głównie w klasę średnią, która mogłaby kupić bardziej komfortowy samochód, ale nie może sobie pozwolić na wysokie opłaty. Przykładowo, jeśli ktoś chce sprowadzić z Niemiec auto z 3-litrowym silnikiem, jego wartość na granicy może wzrosnąć o niemal 20% z powodu samej akcyzy.
Czas na reformę – propozycje zmian
Obecny model opodatkowania samochodów nie ma logicznego uzasadnienia. Zamiast wspierać nowoczesne i efektywne jednostki napędowe, zachęca do kupowania starszych pojazdów z małymi, wysilonymi silnikami.
Co należałoby zmienić?
- Likwidacja akcyzy dla silników powyżej 2000 cm³, by wyrównać szanse wszystkich kierowców.
- Nowy system podatkowy oparty na realnej emisji CO₂, a nie pojemności skokowej silnika.
- Sprawiedliwy podatek liniowy, który nie faworyzuje wybranych technologii, ale premiuje ekologiczne i efektywne pojazdy.
Najnowsze komentarze