To w motoryzacji nic dziwnego – wielu europejskich producentów samochodów (o francuskich możecie dowiedzieć się z artykułów zamieszczonych w dziale Nieznane, niszowe, zapomniane) zaczynało od produkcji lotniczej bądź z lotnictwem związanej. Alfa Romeo, która powstała na bazie włoskiej filii francuskiej marki Darracq po finansowym upadku tejże filii, także miała związki z lotnictwem.
Szczególnie ciekawym przykładem na lotnicze konotacje w automobilach jest francuska firma Leyat zrodzona niedługo po I wojnie światowej. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia poniżej.
Ale my dziś skupimy się na faktycznie lotniczej produkcji marki Alfa Romeo, która już u swojego zarania, w roku powstania (1910) wypuściła dwupłatowiec wyposażony w zaadaptowaną wersję silnika Alfa o mocy 24 KM. Bo początkowo firma nazywała się Alfa, dopiero po tym, gdy przeją ją Nicola Romeo, otrzymała drugi człon nazwy pochodzący od nazwiska właściciela. Ów dwupłatowiec był pierwszym produktem firmy, wcześniejszym, niż jakikolwiek automobil!
W następnych dziesięcioleciach silniki Alfy Romeo odniosły wielki międzynarodowy sukces pod względem wydajności i niezawodności, ustanawiając kilka rekordów świata. Szczególnie lata 30. XX wieku to złoty wiek Alfy Romeo jako producenta silników lotniczych, działalności generującej wówczas 80% jej obrotów i będącej zalążkiem obecnej fabryki Stellantis w Pomigliano d’Arco.
W 1910 roku włoski biznesmen Ugo Stella zdecydował się stworzyć własną markę samochodów, którą nazwał ALFA, z inżynierami takimi jak Giuseppe Merosi, technikami takimi jak Antonio Santoni oraz kierowcami testowymi i wyczynowymi w swoim zespole. jak Nino Franchini. W tamtych czasach Santoni i Franchini mieli ambitny projekt: opracowanie samolotu zdolnego przelecieć Alpy. Stella nie wahał się oddać im części swoich rozwiązań, aby osiągnąć ten cel, nawet Giuseppe Merosi oddał im do dyspozycji swoją wiedzę techniczną i silnik, nad którym pracował w celu zastosowania go w pierwszym automobilu marki.
Prace lotnicze przeprowadzono bardzo szybko i w ciągu kilku miesięcy obiecujący dwupłatowiec Alfa 24 HP Santoni-Franchini z drewna i metalu mógł przekroczyć próg fabryki w Portello, aby zaliczyć chrzest w powietrzu. Kilka miesięcy wcześniej to samo zrobiła czterokołowa Alfa 24 KM. Test zakończył się pełnym sukcesem: stał się pierwszym samolotem, który przeleciał nad Mediolanem, a główne władze były obecne, aby po wylądowaniu oklaskiwać jego twórców.
Ugo Stella wykorzystał to wydarzenie oraz fakt, że silnik samolotu był oparty na silniku, w który miał zamiar wyposażyć swój pierwszy samochód, aby zamienić ten lot w element reklamowy podkreślający jakość, osiągi i niezawodność Alfy we wszystkich obszarach. Rozpoczęła się historia, która na ponad osiem dekad zjednoczyła „Biscione” z lotnictwem.
Alfa, która w 1919 roku przekształciła się w Alfę Romeo, kontynuowała równolegle działalność samochodową i lotniczą. Oprócz Merosiego i Santoniego, wielu jej legendarnych inżynierów, takich jak Jano, Trevison, Colombo, Busso czy Hiszpan Wilfredo Ricart, również poświęciło swój talent, aby wynieść nazwę marki na sam szczyt, pracując nad coraz bardziej wyrafinowanymi silnikami lotniczymi.
Podczas I wojny światowej Alfa produkowała silniki do włoskiego samolotu Regia Aeronautica na licencji brytyjskich producentów, a w 1926 roku zrobiła krok naprzód, uzyskując licencję w Bristolu na swój 9-cylindrowy silnik gwiazdowy Jupiter, który stał się podstawą przyszłego rozwoju Alfy Romeo.
W 1932 roku Alfa Romeo została włączona do IRI (Istituto per la Ricostruzione Industriali), publicznego holdingu przemysłowego. Nowi menedżerowie postanowili nadać najwyższy priorytet dywizji lotniczej, aby zapewnić Włochom technologiczną autonomię. Rezultatem było opracowanie mocnych i niezawodnych silników, które odniosły wielki międzynarodowy sukces.
Skupiono się na rozwoju technicznym, np. prowadzono prace nad stopami Duralfa na bazie aluminium, które stosowano w śmigłach, tłokach, głowicach cylindrów i innych elementach. W tym samym czasie, gdy samochody Alfa Romeo poszerzały swoje sportowe osiągnięcia, samoloty wyposażone w śmigła ustanawiały 13 rekordów świata w zakresie prędkości, wysokości i dystansu oraz zwyciężały w rajdach, takich jak Istres-Damaszek-Paryż w 1937 roku, w którym Savoia-Marchetti 70 zdobyło trzy miejsca na podium.
Pod koniec lat trzydziestych, kiedy samochody Alfa Romeo były budowane przez najbardziej prestiżowych specjalistów i pożądane przez najbogatsze klasy społeczne w Europie, jej działalność lotnicza stanowiła już 80% jej obrotów. Aby dostosować się do tej nowej rzeczywistości, zdecydowano się na budowę zakładu przeznaczonego wyłącznie do tej działalności oraz małego lotniska do przeprowadzenia niezbędnych testów bardzo blisko Neapolu, w Pomigliano d’Arco, które zostanie otwarte w 1939 roku i które będzie zrębem obecnej fabryki Stellantis, w której produkowana jest Alfa Romeo Tonale.
Premierą nowych rozwiązań było wprowadzenie na rynek silnika Alfa Romeo 135 z 18 cylindrami w układzie podwójnej gwiazdy, który przy mocy 2.000 KM (!) był najmocniejszy w swoich czasach.
Wkrótce potem wybuchła druga wojna światowa, a głównym bohaterem stała się produkcja i konserwacja mechaniki lotniczej, nie zaniedbując ewolucji technicznych, takich jak silnik Alfa Romeo 128, który stał się kamieniem milowym, umożliwiając trzysilnikowemu Savoia Marchetti 75 przelot z Mediolanu do Tokio bez międzylądowania i z powrotem, pokonując dystans 20.000 km.
W okresie powojennym Alfa Romeo ponownie skupiła się na przemyśle motoryzacyjnym, ale w żadnym momencie nie zaniedbano aeronautyki. Alfa Romeo współpracowała pod względem technicznym, projektowała i produkowała komponenty, silniki i reaktory dla najbardziej prestiżowych marek w branży, takich jak General Electric, Rolls Royce i Pratt & Whitney, aż do lat 80-tych, kiedy miała miejsce sprzedaż Alfa Romeo Avio SpA spółce Aeritalia, kończąc ponad siedemdziesiąt lat obecności „Biscione” na światowym niebie.
Krzysztof Gregorczyk; zdjęcia: Afla Romeo / Stellantis, KG
Najnowsze komentarze