Grupa Renault wykorzystuje Paris Mondial de l’Automobile 2022 do maksimum – przygotowała cztery stoiska (Renault, Alpine, Mobilize i Dacia), na których prezentuje masę nowości. Zacznijmy od ekscytującej marki Alpine, bo jest co oglądać. Realnie marka oferuje jeden model (acz w różnych odsłonach i wersjach) i szykuje się do wprowadzenia SUV-a, ale tej koncepcji w Paryżu jeszcze nie pokazano. Co więc Alpine pokazuje na Paris Mondial de l’Automobile 2022?
To przede wszystkim Alpenglow. Koncept, a w zasadzie wizja zapowiadająca aż trzy samochody i szereg technologii, które znajdują się w centrum zainteresowania sportowej francuskiej marki samochodowej. Przede wszystkim chodzi o napęd wodorowy, już stosowany w Masterze i planowany do wdrożenia do innych samochodów użytkowych marki Renault. Najwyraźniej cała Grupa planuje podążać tą drogą. Alpine pokazuje na Paris Mondial de l’Automobile 2022 koncepcję samochodu jednomiejscowego, wyścigowego, ale myśli bardzo poważnie o zastosowaniu takiego napędu w autach drogowych.
Alpenglow robi piorunujące wrażenie. Jest długi, niski i ma ciekawą stylistykę. Oczywiście na drodze to samochód kompletnie nieużyteczny, ale przecież chodzi raczej o wizję (stylistyczną) auta wyczynowego. Całość wygląda świetnie, jak realny alpenglow – pozioma smuga światła w kolorze zbliżonym do czerwonego pojawiająca się na krawędziach gór przed wschodem i po zachodzie słońca.
Drugą nowością, którą Alpine pokazuje na Paris Mondial de l’Automobile 2022, jest model A110 R. R, jak radykalny. Samochód został pozbawiony tylnej szyby, którą zastąpiono elementem z włókna węglowego. Podobnie postąpiono z maską auta. Wszystko w walce o masę. I udało się – A110 R jest o 34 kg lżejsze od A110 S. Niedużo? W momencie, kiedy walczy się o każdy kilogram, co w Alpine jest prawdziwą obsesją, to naprawdę spore osiągnięcie. Wszak „zwykłe” A110 waży niewiele ponad 1.100 kg, gdy pewien niemiecki konkurent jest o coś około 300 kg cięższy!
Sprawdź ofertę na samochody Alpine w Polsce na https://katowice.alpinecars.com/
Nic więc dziwnego, że moc silnika nie musi być ogromna, by skutecznie napędzić ten samochód. 300 KM w zupełności wystarcza, by pierwszą setkę ujrzeć po 3,9 sekundy! Doświadczenia z wyścigów, w tym z Formuły 1, nie poszły więc na marne. Alpine doskonale wie, jak zarządzać masą, by nie było konieczności stosowania wielkich, a więc i ciężkich silników.
Alpine pokazuje na Paris Mondial de l’Automobile 2022 także koncepcyjny model A110 E-ternité – elektryczne auto, które również spełnia wysokie wymogi reżimu masy własnej. Oczywiście musi być cięższe – baterie do aut elektrycznych ważą dużo. Mimo rozmieszczenia tuzina takich modułów (cztery z przodu, osiem z tyłu, co dociąża tylną, napędzaną oś), masa własna samochodu w porównaniu z benzynowym A110 wzrosła jedynie o 258 kg.
Samochód ma specjalnie zaprojektowaną dwusprzęgłową przekładnię mogącą przenosić duże momenty obrotowe, a cały podzespół jest lekki i ma kompaktowe rozmiary.
W walce o masę w niektórych elementach poszycia zastosowano spreparowany len, równie mocny, jak karbon, ale lepiej tłumiący niepożądane dźwięki. To nowatorskie zastosowanie lnu i jeśli się sprawdzi, to materiał ten będzie wykorzystywany w przyszłości. Nie trzeba chyba dodawać, że to także proekologiczne podejście do motoryzacji i budowy samochodów.
Dodajmy, że Alpine A110 E-ternité rozpędza się do setki w 4,5 sekundy (klasyczne Alpine może to zrobić w czasie o 0,1-0,2 sekundy krótszym) i osiąga prędkość maksymalną 250 km/h (wersje spalinowe 260-280 km/h). Zasięg na prądzie wynosi do 420 km, ale oczywiście nie przy wykorzystywaniu pełnych osiągów. Akumulator trakcyjny ma pojemność 60 kWh. Auto wyposażono też w zdejmowane panele dachowe, więc można uzyskać z niego nadwozie w stylu targa.
Alpine pokazuje na Paris Mondial de l’Automobile 2022 także swój bolid Formuły 1 i elementy związane z tym sportem. Prezentowana jest kierownica bolidu, puchar zdobyty w ubiegłorocznym Grand Prix Węgier po zwycięstwie Estebana Ocona, jego kask z tegorocznego Grand Prix Francji, a także zegar wykonany z elementów bolidu.
Na stoisku Alpine nie zabrakło też symulatorów jazdy torowej wyczynowymi modelami oraz roweru Lapierre x Alpine opracowanego wspólnie przez te marki.
Krzysztof Gregorczyk
Najnowsze komentarze