Alpine A110, zasilany benzynowym silnikiem turbo o mocy 292 KM, z unikalną okleiną wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych, robi niezapomniane wrażenie na ulicach. Trudno przejść obok tego samochodu obojętnie – jego obecność przyciąga spojrzenia każdego przechodnia. To kwintesencja czystej spalinowej motoryzacji.
Alpine, będąca częścią koncernu Renault, przez długi czas produkowała tylko jeden model – A110. Ten kultowy samochód doczekał się wielu wersji, kolorów i edycji specjalnych. Wkrótce oferta poszerzy się o nowy model elektryczny, ale to właśnie czysta, mechaniczna radość z jazdy, jaką oferuje A110, budzi największe emocje wśród entuzjastów motoryzacji.
Niedawno do naszej redakcji trafiła limitowana wersja A110 S US Racing Made By Racers na krótką sesję zdjęciową, a następnie mieliśmy okazję spędzić z nim kilka dni. Jazda tym samochodem to prawdziwa przyjemność. Siedzenie tuż nad jezdną, silnik umieszczony za kierowcą i pasażerem oraz poetycki dźwięk silnika tworzą niepowtarzalne wrażenia. Tryb sportowy potęguje te odczucia, a naciśnięcie dużego przycisku start w kabinie wyzwala prawdziwego demona. Pojawia się niski pomruk, który błyskawicznie po naciśnięciu gazu przechodzi w piękną symfonię, prawdziwą poezję dla uszu fana sportowych aut.

Mimo sportowego charakteru, Alpine A110 posiada zawieszenie, które pozwala na normalną jazdę po ulicach. Jest twardo, ale nie przesadnie. Wnętrze wyposażono w znakomite kubełkowe fotele, które zapewniają doskonałe trzymanie boczne, choć miejsca na drobiazgi jest niewiele. Tutaj liczy się przede wszystkim czysta przyjemność z jazdy.

Limitowana wersja A110, z charakterystyczną okleiną, przyciąga wzrok na każdym kroku. Nawet w stolicy, gdzie nie brakuje ciekawych samochodów, ten model wzbudza zainteresowanie, a przechodnie często zatrzymują się, aby zrobić zdjęcia. Koszt tej wyjątkowej okleiny wynosi prawie 40 tysięcy złotych, a obejmuje ona około 2/3 powierzchni samochodu – tył pozostaje biały, poza małym napisem.

Alpine A110 to nie tylko piękno i styl, ale także imponujące osiągi. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje zaledwie 4,2 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 260 km/h. Samochód doskonale trzyma się drogi, a pokonywanie zakrętów to czysta przyjemność – A110 uwielbia dynamiczną jazdę.

Alpine A110 to samochód, który nie tylko przyciąga wzrok, ale także dostarcza niezapomnianych wrażeń za kierownicą. I cieszmy się, że jest jeszcze w ofercie, chociaż za tą przyjemność trzeba zapłacić bardzo słono: ponad trzysta pięćdziesiąt tysięcy złotych.
Więcej zdjęć znajdziecie w galerii poniżej.
Najnowsze komentarze