– Zespół w składzie Nicolas Lapierre / Gustavo Menezes / Stéphane Richelmi (Signatech-Alpine nr 36) otarł się o podium w klasie LMP2 podczas 6-godzinnego wyścigu w Silverstone.
– Drugi Alpine A460 prowadzony przez Davida Chenga / Nelsona Panciaticiego / Ho-Pina Tunga (Baxi DC Racing Alpine nr 35) utrzymał dobre tempo przez cały wyścig i dojechał na metę jako siódmy.
– Po Silverstone zespół Signatech-Alpine przygotowuje się do 6-godzinnego wyścigu w Spa-Francorchamps (5-7 maja), kolejnego wyzwania w ramach mistrzostw świata FIA w rajdach wytrzymałościowych.
Na torze w Silverstone, gdzie rozegrano pierwszy wyścig tego sezonu, zespół Signatech-Alpine wystawił dwa samochody Alpine A460, co wyraźnie wskazuje na ambitne plany w tegorocznych mistrzostwach FIA w rajdach wytrzymałościowych. Po dwóch bardzo obiecujących jazdach treningowych, trzecia została odwołana ze względu na… opady śniegu!
Jazda kwalifikacyjna odbyła się na mokrej nawierzchni. A460 z numerem bocznym 36 i 35 zajęły odpowiednio siódme i dziesiąte miejsce w klasie LMP2 ze względu na źle dobrane opony.
Ambitnie nastawieni pomimo przyjętej ostrożnej strategii Nelson Panciatici i Gustavo Menezes w trakcie kolejnych zmian dogonili czołówkę klasy LMP2. Następnie pałeczkę przejęli Ho-Pin Tung i David Cheng oraz w drugim samochodzie Nicolas Lapierre i Stéphane Richelmi.
Pęknięcie opony w Alpine z numerem 35 w połowie wyścigu przed wjazdem samochodu bezpieczeństwa uniemożliwiło utrzymanie się w ścisłej czołówce i skazało załogę na jazdę daleko za peletonem.
Podczas kolejnych zmian oba Alpine A460 ucierpiały na skutek zużytych opon. Wykorzystały dopiero zmianę warunków na torze do poprawy lokaty.
W ciągu ostatniej godziny Nicolas Lapierre, siedzący za kierownicą A460 z numerem 36 zajął miejsce w pierwszej trójce. Przyblokowany przez samochód klasy LMP1 zbyt szeroko wszedł w zakręt nr 1, co kosztowało go utratę jednego miejsca. Zaraz potem pęknięcie opony uniemożliwiło mu odrobienie straty.
Zdobyte czwarte miejsce jest niemniej najlepszym wynikiem zespołu w Silverstone po powrocie Alpine do wyścigów długodystansowych. Dzięki utrzymaniu dobrego tempa Nelson Panciatici prowadzący A460 z numerem 35 ukończył 6-godzinny wyścig w Silverstone na siódmym miejscu.
Bernard Ollivier, zastępca dyrektora generalnego Alpine: „Ogólnie wynik jest zachęcający. Oba samochody dojechały na metę, zdobywając punkty. Trudno było z wyprzedzeniem przewidzieć wynik, bo A460 jest nowym samochodem, który po raz pierwszy wystawiliśmy w światowych mistrzostwach rajdów wytrzymałościowych. Nie wiedzieliśmy, jak zachowają się opony podczas wyścigu. Przygotowania były utrudnione przez panujące warunki pogodowe, z powodu których straciliśmy sporo czasu, zwłaszcza podczas jazd kwalifikacyjnych. Wszystko to mobilizuje nas do jeszcze bardziej zaciętej pracy, żeby kontynuować rywalizację z jeszcze lepszymi wynikami. Będziemy musieli powalczyć o dobre wyniki w każdym wyścigu”.
Philippe Sinault, szef teamu Signatech-Alpine: „Doskonale wiedzieliśmy, że te mistrzostwa świata są wyjątkowo wymagające, a walka będzie się toczyła przez cały sezon. Zabrakło nam nieco wiedzy o samochodzie w tych specyficznych warunkach, ponieważ podczas jazd testowych przed sezonem jeździliśmy tylko na suchej nawierzchni. Dlatego też podczas kwalifikacji na mokrym torze nie zaprezentowaliśmy naszego rzeczywistego poziomu. Rozpoczęliśmy wyścig, przyjmując zachowawczą strategię. Dopiero później wykazaliśmy się większą agresywnością i mogliśmy zawalczyć o podium. Kierowcy pojechali bezbłędnie, zespół również nie popełnił żadnego błędu. Wszyscy byli bardzo zmobilizowani, a efekty ich pracy są bardzo zachęcające”.
Nelson Panciatici: „To był dobry wyścig, podczas którego mieliśmy okazję pokazać, że potrafimy być szybcy. Jeśli chodzi o opony, była to jazda w nieznane. Walczyliśmy o podium, ale pęknięcie opony tuż przed wjazdem samochodu bezpieczeństwa na tor kosztowało nas stratę jednego okrążenia do lidera w naszej klasie. Jednak, samochód rozwija dobrą prędkość. Musimy popracować nad odpowiednim wykorzystaniem opon. Zespół jest świetnie zgrany, co bardzo dobrze wróży na przyszłość”.
David Cheng: „Jestem dumny z pracy wykonanej przez zespół. Przez cały weekend utrzymywaliśmy dobre tempo. Kwalifikacje były trudne ze względu na dość szczególne warunki pogodowe. Podczas mojej pierwszej zmiany odczuwałem trochę wibracje. Nie byłem przyzwyczajony do tych opon. Teraz wiemy, w jakim kierunku powinniśmy pracować. Moja druga zmiana była lepsza, ale po pęknięciu opony i zawieszeniu wyścigu sukces nam umknął. Sezon jest długi i wiemy, jak do niego podejść. Będą się liczyć wszystkie punkty, a my nadal chcemy walczyć o tytuł mistrza. Ho-Pin i Nelson byli świetni”.
Ho-Pin Tung: „Jestem raczej zadowolony, bo ukończyliśmy wyścig bez większych problemów. Pod koniec mojej drugiej zmiany straciliśmy szansę na sukces na skutek przebicia opony. Wynik nie odpowiada więc naszym oczekiwaniom, ale to nie koniec mistrzostw, sezon jest długi i mamy nadzieję na mocniejszy występ. Przez cały wyścig poprawialiśmy naszą pozycję. Swoje zmiany zrobiłem prawidłowo, starając się jednocześnie oszczędzać opony”.
Nicolas Lapierre: „Jedynie przez kilka okrążeń dysponowaliśmy w pełni sprawnym samochodem. Potem zbyt szybko zaczęły się zużywać opony, zwłaszcza podczas drugiej zmiany. Przeanalizujemy to wszystko i wyciągniemy wnioski przed wyścigiem w Spa w przyszłym miesiącu. Warunki były naprawdę wyjątkowe, co nie ułatwiało zadania młodym kierowcom, którzy mnie zmieniali. Mamy nadzieję, że w Spa będą lepsze warunki, które nam zapewnią mniej stresującą pracę”.
Stéphane Richelmi: „Wynik jest dość pozytywny, ale musimy jeszcze sporo popracować. Nie mogę się doczekać kolejnej jazdy, bo po anulowaniu sobotnich jazd, od piątku nie miałem okazji zasiąść za kierownicą. Zrobiłem dwie zmiany na tych samym oponach. Zbyt szybkie zużycie opon niekorzystnie wpłynęło na nasze wyniki. Ominął mnie sukces, bo jeszcze w momencie wjechania samochodu bezpieczeństwa na tor wyprzedziło mnie dwóch spóźnialskich. Finalnie jestem zadowolony z tego, jak wykorzystałem opony. Może nawet byłem za bardzo ostrożny. Jesteśmy rozczarowani wynikiem, bo walczyliśmy o miejsce na podium, ale to jeszcze bardziej nas motywuje”.
Gustavo Menezes: „To był ciekawy weekend. Warunki były trudne, ale udało mi się uzyskać bardzo dobry czas i jestem zadowolony z tego pierwszego występu. Mieliśmy trochę problemów podczas jazd kwalifikacyjnych. Musiałem startować z siódmej pozycji, co nie jest łatwe dla młodego kierowcy! Naprawdę chcieliśmy walczyć o zwycięstwo. Możemy liczyć na bardzo dobry zespół, bardzo dobry samochód rozwijający bardzo dobrą prędkość. Czwarte miejsce to całkiem dobry początek. Daje nam to sporo punktów i bardzo motywuje”.
Klasyfikacja w klasie LM P2 – 6H Silverstone
1. RGR Sport by Morand #43 179 okrążeń
2. Extreme Speed Motorsports #31 + 32’’0
3. G-Drive Racing #26 + 41.9
4. Signatech-Alpine #36 +1 okrążenie
5. Strakka Racing #42 +2 okrążenia
6. Manor #45 +2 okrążenia
7. Baxi DC Racing Alpine #35 +3 okrążenia
8. SMP Racing #37 +3 okrążenia
9. Extreme Speed Motorsports #30 +4 okrążenia
10. SMP Racing #27 +8 okrążeń
źródło: Renault Polska
Najnowsze komentarze