Pisaliśmy niedawno o przekazaniu do francuskiej żandarmerii pierwszych dwóch z 26 zamówionych egzemplarzy Alpine A110. Wspominaliśmy wówczas również, iż to nie jest pierwszy kontakt żandarmów z tą marką – w latach 1966-1973 służyły tam już pierwsze A110, a w latach 1973-1987 A310. Później brygada szybkiego reagowania korzystała z szybkich wersji aut Renault. Teraz marka Alpine wróciła do służby.
Dziś chcielibyśmy Wam nieco przybliżyć historię samochodów Alpine w tej formacji.
Jak wyjaśnia Richard Filmotte, szef patrolu i dyrektor Muzeum Żandarmerii, nowy kontrakt wpisuje się w tradycję zapoczątkowaną ponad pięćdziesiąt lat temu słynną Berlinettą. Żandarmeria musi przecież dysponować szybkimi samochodami na autostradach, by móc temperować co bardziej niepokornych kierowców.
Przez wiele pokoleń patrzenie w lusterko wsteczne lub wpadanie na ulicę niebieskiego Renault 4 lub Estafette nieuchronnie powodowało szybki rachunek sumienia z próbą odpowiedzi na pytanie „Czy zrobiłem coś złego?” To prawda, że od kilkudziesięciu lat te modele Grupy Renault ucieleśniają obecność Żandarmerii Narodowej na francuskich drogach. Jednak wraz z rozwojem autostrad w latach 60. pojawiła się potrzeba posiadania w służbie szybszych pojazdów.
„Aby pomyślnie wykonać misje jadąc z prędkością nawet 230 km/h, kierowcy naszych pojazdów ratunkowych muszą być jednością z samochodem” – Richard Filmotte, Szef Patrolu Żandarmerii Narodowej.
Żandarmeria szybko znalazła właściwą odpowiedź: wyposażyć się w sportowe auta, rozpędzające się do 200 km/h. „Ponieważ żandarmeria zarządzała autostradami objętymi koncesją, wraz z rozwojem sieci autostrad narodziły się pierwsze zespoły reagowania kryzysowego” – wyjaśnia szef patrolu Richard Filmotte. – „Powstał nawet zespół dla autostrad z szybkimi samochodami, który nadał naszej instytucji bardziej nowoczesny i technologiczny wizerunek. Tak powstała Alpine A110 Berlinetta, z której korzystamy od 1967 roku”.
O ile jednak w zbiorowej i filmowej wyobraźni interwencja żandarmerii na autostradach objawia się w postaci brawurowych pościgów, to w rzeczywistości są one rzadkością: „Pojazdy ratunkowe nie są przeznaczone do wykonywania wszystkich misji żandarmerii. Ich podstawową rolą jest szybkie dotarcie na miejsce wypadku i ochrona innych użytkowników. Aby przechwycić kierowców, którzy przekraczają ograniczenia prędkości, w rzeczywistości mamy wiele innych sposobów niż pogoń. Ważne jest, aby mieć pojazd wystarczająco mocny, aby w krótkim czasie osiągnąć duże prędkości” – powiedział Richard Filmotte.
Załogi tych samochodów również są wybierane z dużą starannością: „Personel zespołów reagowania kryzysowego jest wybierany na podstawie badań lekarskich i po upewnieniu się co do ich umiejętności jazdy na torze” – potwierdza Richard Filmotte. Wybrani kandydaci przechodzą następnie szkolenie na torze Bugatti w Le Mans. Chodzi o to, że szkolenie powinno sprawić, że kierowca zapomni o ograniczeniach pojazdu, aby w 100% skupić się na misji. „Pojazd musi być narzędziem w służbie przewidywania” – zauważa Richard Filmotte.
Po legendarnej Berlinetcie do Żandarmerii trafiły też inne Alpine. W 1973 r. A310 przejął kontrolę i pozostał w służbie do 1987 r. Następnie Alpine GTA zostały udostępnione Żandarmerii Narodowej, chociaż nigdy nie weszły do służby na autostradach, w przeciwieństwie do innych pojazdów Renault: Renault 18 Turbo (od 1984 do 1987 r.), 2-litrowe Renault 21 Turbo (od 1992 do 1995), Renault Megane IDE (od 2001 do 2006), a ostatnio Megane R.S. (od 2011 do 2021). To modele, które są obecnie zachowane i pieczołowicie utrzymywane w Muzeum Żandarmerii Melun (w regionie paryskim), którego dyrektorem jest Richard Filmotte.
Dlatego nowy Alpine A110 zajmie również miejsce Megane R.S. od 2022 roku. W październiku ubiegłego roku Groupe Renault wygrała kontrakt ogłoszony cztery miesiące wcześniej. Alpine A110 zachwycił wszystkich swoimi osiągami i precyzją jazdy w każdych warunkach, dzięki połączeniu podwozia i silnika o mocy 252 KM. Nie bez znaczenia pozostaje też bardzo niska masa własna pojazdu.
Skonfiguruj Alpine dla siebie
Kolorem nowych Alpine A110 nie będzie legendarny metaliczny błękit marki Alpine, ale bardziej wyraźny odcień, Abyss Blue. Richard Filmotte wyjaśnia powód takiego wyboru: „Od kilku lat Żandarmeria nie używa już pojazdów w tradycyjnym niebieskim kolorze. Ze względów kosztowych przyjmujemy najbliższy kolor proponowany przez producenta”. Jak widać, oszczędności wszędzie mają znaczenie, może poza… OK, nie będzie o polskiej polityce ;-)
Produkowane w zakładzie w Dieppe, te Alpine A110 zostaną następnie przygotowane w centrali Sallaumines (Pas-de-Calais). Oprócz oryginalnego wyposażenia 26 pojazdów Żandarmerii będzie miało specyficzne ustawienia: sitodruk, naklejki odblaskowe, migające światła, klaksony, panele świetlne o zmiennej treści itp.
Za kilka lat ten model prawdopodobnie wzbogaci zbiory Muzeum Żandarmerii, obok swoich znakomitych poprzedników. Richard Filmotte będzie mógł się tym zająć, tak jak robi to już z A310, którym miał zaszczyt osobiście jeździć na początku swojej kariery.
Zobacz też: Alfa Romeo Stelvio w Grupie Ruchu hiszpańskiej Gwardii Cywilnej
Krzysztof Gregorczyk; video i zdjęcia: Alpine
Najnowsze komentarze