Alpine, marka Grupy Renault, zmuszona została do weryfikacji ambitnych planów ekspansji na rynku amerykańskim. Wszystko za sprawą nowych ceł na importowane samochody i części, które zostały wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa na początku kwietnia 2025 roku. W efekcie francuski producent postanowił wstrzymać planowany na 2027 rok debiut Alpine w Stanach Zjednoczonych — decyzja ta może poważnie wpłynąć na strategię rozwoju marki, którą od początku firmował prezes Renault, Luca de Meo.
Alpine, marka sportowych aut z bogatą historią, reaktywowana przez Renault z myślą o rynku aut elektrycznych, miała być jednym z filarów ekspansji koncernu poza Europą. Nowy model Alpine A290 — w pełni elektryczna, sportowa wersja kompaktowego auta opartego na Renault 5 E-Tech — miał otworzyć drzwi do rynku amerykańskiego. W planach było wprowadzenie do 2030 roku aż sześciu modeli, w tym sedanów oraz SUV-ów, dostosowanych do gustów amerykańskich klientów. Jednak 2 kwietnia br. weszły w życie nowe, wysokie cła na importowane pojazdy i komponenty, wprowadzone przez prezydenta USA Donalda Trumpa w ramach polityki protekcjonistycznej „America First”.
Renault: „Decyzja o wstrzymaniu jest całkowicie uzasadniona”
Duncan Minto, dyrektor finansowy Renault, potwierdził, że w obecnych warunkach rynkowych decyzja o zawieszeniu projektu jest „całkowicie uzasadniona”. Wskazał, że niepewność związana z polityką handlową USA oraz wzrost kosztów importu zmuszają koncern do ostrożniejszego podejścia i koncentracji na rentowności, zwłaszcza w czasach globalnej niestabilności gospodarczej. Renault zamierza tymczasowo zamrozić projekty uznane za mniej priorytetowe, aby zabezpieczyć marże w trudnych warunkach rynkowych. Tymczasem pierwotne plany prezesa grupy, Luki de Meo, zakładały, że Alpine osiągnie ponad 8 miliardów euro przychodów rocznie do 2030 roku. Było to niezwykle ambitne założenie, biorąc pod uwagę fakt, że w 2023 roku marka sprzedała zaledwie 4.585 pojazdów.
Plany rozwoju gamy modelowej
Chociaż ekspansja na rynek amerykański została odłożona na bliżej nieokreślony czas, Renault nie zamierza rezygnować z planów rozwoju Alpine. Firma podkreśla, że nadal stawia na poszerzenie gamy modelowej swojej sportowej marki i planuje umacnianie jej pozycji na innych rynkach. Kolejny model — A390 — ma pojawić się już w najbliższych tygodniach, a oferta elektrycznych aut Alpine będzie sukcesywnie rozwijana, choć bez obecności w USA.
Renault nie wyklucza powrotu do planów amerykańskiej ekspansji w przyszłości, o ile zmienią się warunki handlowe. Na razie jednak francuski koncern musi dostosować swoje ambicje do nowej, niełatwej rzeczywistości gospodarczej i politycznej, jaka nastała za oceanem.
Najnowsze komentarze