Marka DS wyłoniona z Citroëna w ubiegłym roku, ma ambitne plany rozwoju. Biorąc pod uwagę rynkowe przyjęcie dotychczasowych modeli są to ambicje realne do spełnienia. O co chodzi?
Prezes marki DS, Yves Bonnefont, wyraził nadzieję na skuteczną ekspansję również na rynkach, na których od lat Citroën i Peugeot nie są realnie obecne. Chodzi oczywiście głównie o Stany Zjednoczone. Wśród planowanych na najbliższy okres przynajmniej dwustu nowych salonów DS na całym świecie, trzydzieści, czyli 15%, ma powstać właśnie w USA. To może mieć sens – Citroën DS do dziś w tym dziwnym kraju uznawany jest za legendę. Mądra polityka marketingowa może pomóc odciąć kupony od „bogini” i pozwolić wejść na amerykański rynek. A legendarny Citroën przecież do dziś potrafi się pojawiać choćby w amerykańskich filmach. W serialu „Mentalista” tytułowy bohater jeździł przecież pięknie utrzymanym modelem tego samochodu.
15%, to także inny cel marki. Tyle udziałów chciałby docelowo uzyskać Yves Bonnefont w ogólnej sprzedaży koncernu PSA na całym świecie. Odnosząc to do roku ubiegłego musiałoby się to objawić roczną sprzedażą aut marki DS na poziomie 440.000 samochodów. Jak dotychczas od chwili wprowadzenia gamy DS na rynek do klientów trafiło pół miliona tych aut, sporo więc jeszcze pracy przed Panem Bonnefontem. Cieszyć za to musi fakt, że dla 60% nabywców było to pierwsze w życiu auto z Grupy PSA. Koncern zyskał więc dzięki gamie DS około 300.000 nowych klientów i wygląda na to, że zdecydowana większość z nich jest bardzo zadowolona ze swojego wyboru.
Póki co samochody gamy, czy też marki DS najlepiej sprzedają się ciągle we Francji, ale prezes Yves Bonnefont twierdzi, że „to tylko kwestia czasu, zanim pierwsze miejsce zajmą Chiny”. Ja będę chyba odważniejszy w swoich prognozach – nie zdziwię się, jak stanie się to już w bieżącym roku! Wszak w roku 2014 we Francji sprzedano 31.371 samochodów DS, zaś w Chinach – 26.738. Ale Chińczycy mogą kupować modele niedostępne w Europie – DS 5LS, czy SUV-a DS 6WR. A że SUV-y również w Chinach zdobywają coraz większą popularność, to prawdopodobnie – wraz z sedanem DS 5LS – będą to dwa najpopularniejsze modele marki w Państwie Środka. I zapewne Chiny już w tym roku zdetronizują Francję pod względem zakupu modeli DS. Tym bardziej, że mają tam już od pewnego czasu sieć salonów, którą stale rozbudowują, mają DS World w Szanghaju, a i produkują te samochody u siebie.
Ale i w Polsce szykuje się ofensywa rynkowa. Aktualnie modernizowany jest np. salon Citroëna przy Alei Krakowskiej w Warszawie – wydzielana jest strefa DS. Stolica naszego kraju znajduje się bowiem na liście najważniejszych dla marki miast świata, gdzie salony DS Store być po prostu muszą.
KG, zdjęcie DS
Najnowsze komentarze