Leapmotor, chińska marka aut elektrycznych sprzedawana w Europie przez Stellantis, ma bardzo ambitne plany. Dealerzy dostali już plany sprzedaży.
Leapmotor oferuje dwa kluczowe modele: T03 i C10. T03 to tamie autko miejskie, które ma konkurować z takimi samochodami jak Dacia Spring, jest skierowany jest do klientów indywidualnych, natomiast C10 cieszy się dużym zainteresowaniem w segmencie B2B. Co ciekawe, popyt na C10 ze strony flot przewyższył początkowe oczekiwania producenta, co może związywać się z bardzo konkurencyjną ofertą leasingową – na przykład w Belgii rata wynosi 419 euro miesięcznie przy umowie na 5 lat. Warto dodać, że model ten ma długość aż 4,7 metra. Sporo, jak na europejskie warunki.
Kluczowym elementem sukcesu Leapmotor w Europie jest integracja z siecią sprzedaży Stellantis. Partnerstwo to umożliwia chińskiej marce korzystanie z szerokiej sieci dealerów, centrów dystrybucji części zamiennych oraz zaawansowanych rozwiązań IT, co znaczenie przyspiesza ekspansję na nowe rynki. W Belgii, w ciągu trzech miesięcy, udało się zbudować sieć obejmującą 24 punkty sprzedaży, a 98% części zamiennych jest już dostępnych w magazynach. W Polsce sieć sprzedaży ma początkowo obejmować 8 salonów, w tym w głównych miastach. Start niedługo.
Czy Leapmotor jest korzystny dla Stellantis i dla Europy?
Z punktu widzenia Stellantis, Leapmotor stanowi uzupełnienie portfolio marek, przynosząc dodatkowy wolumen sprzedaży oraz nowe technologie. Co ważne, dostęp do chińskich rozwiązań technologicznych pozwala Stellantis utrzymać konkurencyjność na wymagającym rynku motoryzacyjnym. Warto jednak podkreślić, że nie wszyscy są jednak zdania, że to dobry pomysł – ze względu na pozycjonowanie cenowe Leapmotor może kanibalizować tańsze modele marek Citroën, Fiat, Peugeot czy Opel, transferując pieniądze do Chin zamiast zatrzymywać je w Europie. Krytycy mówią wprost, że Carlos Tavares wpuścił na Stary Kontynent konia trojańskiego.
Nowe modele na horyzoncie
W drugiej połowie roku do oferty Leapmotor dołączy model B10, który będzie produkowany w jednej z fabryk Stellantis w Europie. Choć lokalizacja nie została jeszcze ostatecznie potwierdzona, przedstawiciele marki zaznaczyli, że produkcja w Europie przyczyni się do stworzenia dodatkowych miejsc pracy, co jest kolejnym atutem wizerunkowym dla Leapmotor.
Produkcja (a raczej montaż) w Europie ma być sposobem na uniknięcie wysokich ceł.
Przystępne ceny mimo ceł importowych
Pomimo wprowadzonych przez Unię Europejską ceł na samochody elektryczne produkowane w Chinach, Leapmotor utrzymuje konkurencyjne ceny. W pełni wyposażony C10 kosztuje niespełna 35.000 euro (w Polsce około 150 tysięcy złotych), co pozwala firmie rywalizować nawet z bardziej znanymi europejskimi markami.
Najnowsze komentarze