Auto Shanghai 2019 – Citroën (relacja własna)

Citroën podobnie, jak Peugeot, i nieco inaczej, aniżeli Renault, stawia na dwa filary w produkcji samochodów w Chinach. To SUV-y i crossovery oraz sedany. W efekcie ekspozycja marki na Auto Shanghai 2019 składała się głównie z przedstawicieli tych dwóch segmentów. Głównie, bo pokazano też legendarnego Traction Avant, najprawdopodobniej tego samego, którego można było oglądać w marcu w Genewie.

Auto Shanghai 2019 było okazją do zaprezentowania dobrze znanych na chińskim rynku sedanów reprezentujących w zasadzie trzy segmenty. Pokazano Citroëna C4L, auto teoretycznie kompaktowe, ale naprawdę spore. Ma 4.675 mm długości, a to tylko o 20 mm mniej od np. Toyoty Avensis III. Rozstaw osi, to 2.710 mm, a to tylko o 2 mm mniej, niż w Volkswagenie Passacie B7, czy o 10 mm więcej, niż we wspomnianym Avensisie III.

Pod maskę Citroëna C4L trafiają w Chinach dwie jednostki benzynowe – 1.2 PureTech o mocy 100 kW (134 KM) oraz 1.6 THP o mocy 123 kW (165 KM). Ten pierwszy dostarcza 230 Nm maksymalnego momentu obrotowego w przedziale 1.750-3.500 obr./min.), ten drugi 245 Nm w przedziale 1.400-4.000 obr./min. Bagażnik mieści 435 litrów, a zbiornik paliwa – 60 litrów.

Większym autem jest Citroën C5. Mierzy 4.825 mm długości i ma 2.815 mm rozstawu osi. 70-litrowy zbiornik paliwa pozwala na pokonywanie sporych dystansów. Bagażnik mieści 439 litrów, jest więc tylko minimalnie większy, niż w C4L. Chińczycy mogą wybierać spośród dwóch benzynowych jednostek napędowych – silnika 1.6 THP o mocy 123 kW (165 KM) oraz 1.8 THP o mocy 150 kW (201 KM). Ten drugi w zakresie 1.400-4.000 obr./min. oferuje 280 Nm maksymalnego momentu obrotowego. W sprincie do setki jest za to o 1,5 sekundy szybszy od wersji 1.6 THP, która osiąga setkę po 9,8 sekundy. Spalanie średnie podawane przez producenta jest niemal identyczne – słabsza wersja zużywa 6,5 l/100 km, a mocniejsza 6,6 l/100 km. Samochód seryjnie posadowiony jest na 17-calowych kołach.

Wewnątrz – przede wszystkim ciekłokrystaliczny konfigurowalny ekran przed kierowcą. Żadnych klasycznych zegarów. Na konsoli centralnej dotykowy ekran, ale sterowanie klimatyzacją klasyczne – poniżej. Skrzynie biegów – wyłącznie automatyczne. Nie stwierdziłem zawieszenia hydropneumatycznego. A ile kosztuje Citroën C5 w Chinach? Ceny startują z poziomu 169.900 juanów, a kończą się na 215.900 juanach.

No i wreszcie flagowy Citroën C6. Auto niemal pięciometrowe (dokładna długość, to 4.980 mm) z rozstawem osi wynoszącym 2.900 mm. Gama silnikowa jest analogiczna, jak w C5 (1.6 THP o mocy 123 kW / 165 KM oraz 1.8 THP o mocy 150 kW / 201 KM). Również kokpit, czy też stanowisko pracy kierowcy wygląda bardzo podobnie. Czy to dobrze? Chyba nie. Flagowy model powinien jednak wyglądać inaczej. Można było mieć pewne zastrzeżenia do kokpitu europejskiego Citroëna C6, zwłaszcza w zakresie konsoli środkowej, ale braku oryginalności mu zarzucić się nie dało. Od Citroëna oczekuje się jednak więcej odwagi.

Za to z tyłu C6 i miejsca jest wyraźnie więcej, i komfortu też. Dwa miejsca skrajne mają elektrycznie regulowane kąty pochylenia oparcia, a pasażer siedzący po prawej ma możliwość przesunięcia przedniego fotela, jeśli wciąż będzie miał za mało miejsca. Tyle, że aby to zrobić, musi się pochylić do przodu – przycisk zmieniający położenie prawego fotela znajduje się na tylnej części jego oparcia. Citroën C6 może mieć podwójny szyberdach, acz roletki go przysłaniające zasuwa się i odsuwa ręcznie. Przynajmniej tak było w samochodzie eksponowanym na Auto Shanghai 2019. Przednia część dachu jest otwierana (elektrycznie), tylna – stała.

C6 kosztuje w Państwie Środka minimum 189.900 juanów. Cena najdroższej wersji (bez opcjonalnego wyposażenia) wynosi 239.900 juanów. To nie jest dużo drożej, niż za Citroëna C5. Niemniej jednak na ulicach Szanghaju ani C5, ani C6 w tym roku nie udało mi się zobaczyć.

Inna sprawa, że w tym roku niemal nie szwendałem się po mieście. Poszedłem na chwilę na Bund, przeszedłem się kawałkiem ulicy Nankińskiej (Nanjing Road), która akurat w tej części jest deptakiem, i w zasadzie tyle tego było. Z drugiej strony jednak dobrze wszyscy wiemy, że sprzedaż Citroëna w Chinach mocno w ostatnich latach spadała. Czy trend odwróci mocna oferta SUV-ów?

Citroën pokazał na targach Auto Shanghai 2019 trzy modele z tego modnego segmentu. Dwa z nich są już od pewnego czasu znane w Chinach. To C3-XR oraz C4 Aircross. Ten pierwszy, to autko klasy miejskiej, ale dość przestronne. W Europie nie jest oferowane. Ma 4.282 mm długości i 1.557 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2.655 mm. Bagażnik pomieści 420 litrów tobołków, a zbiornik paliwa 53 litry benzyny. Pod maską można mieć silniki benzynowe – albo 1.6 CVVT o mocy 86 kW / 115 KM, albo1.2 PureTech o mocy 85 kW / 114 KM. Po co dwie jednostki o niemal takiej samej mocy? PureTech ma zauważalnie wyższy moment obrotowy (190 Nm osiągane w przedziale 1.500-3.500 obr./min.), a CVVT jedynie 150 Nm osiągane przy 4.000 obr./min. PureTech jest też oszczędniejszy (średnie spalanie wynosi wg producenta 5,5 l/100 km, gdy średnie zużycie jednostki CVVT określono na 6,2-6,7 l/100 km). C3-XR może być wyposażony w skrzynię automatyczną oraz system Grip Control.

Z kolei Citroën C4 Aircross, to tak naprawdę mutacja europejskiego C3 Aircrossa. Oznaczenie jest „wyższe” od C3-XR,aby podkreślić nowość rynkową i zaznaczyć jakoby wyższy segment. Ale tu ciekawostka – C4 Aircross jest krótszy od C3-XR. Mierzy jedynie 4.270 mm długości (to niewiele, raptem 12 mm mniej, ale jednak), jest za to wyższy (1.6115 mm). Bagażnik ma niemal taki sam (422 litry), a trzon oferty silnikowej stanowią silniki PureTech o mocy 100 kW / 134 KM. Dostępna jest też jednostka 1.6 THP o mocy 123 kW (165 KM) zużywająca o litr więcej (6,6 l/100 km), niż PureTech.

Ten samochód może być wyposażony w wiele systemów wspomagających bezpieczeństwo i wspierających kierowcę. Folder reklamowy wymienia ich tuzin, w tym m.in. automatyczne światła, asystenta toru jazdy, kamerę cofania, czujniki martwego pola, Grip Control, kamerę czytającą znaki ograniczenia prędkości, asystenta zjazdu z górki itp. To miejski SUV nowej generacji – podkreśla Citroën na Auto Shanghai 2019. I w dodatku da się nim w pewnym zakresie komunikować poprzez smartfona!

No i największy z SUV-ów Citroëna – C5 Aircross. Na Auto Shanghai 2019 można było się zapoznać z tym modelem i mam wrażenie, że niespecjalnie różni się on od wersji oferowanych w Europie. A propos – wkrótce na naszych łamach mój test takiego samochodu, oczywiście z polskiego parku prasowego ;-) Auto budziło spore zainteresowanie Chińczyków odwiedzających Auto Shanghai 2019. Nic dziwnego – tam wielkość samochodu jest związana z prestiżem dla właściciela.

Gama silnikowa C5 Aircross jest analogiczna, jak w C5 i C6 (1.6 THP o mocy 123 kW / 165 KM oraz 1.8 THP o mocy 150 kW / 201 KM). Samochód zużywa średnio (dane producenta) 6,8-6,9 l/100 km. Jest wyposażony w wiele systemów bezpieczeństwa i wspomaganie kierowcy w czasie jazdy.

Citroën pokazał też koncepcyjny model Ami One, który znamy już z Genewy, a także wspomniany już egzemplarz Traction Avant. Wszystkie eksponowane samochody, za wyjątkiem owego Ami One, były przygotowane w wersji Origins, którą stworzono specjalnie na stulecie marki.

 

 

Krzysztof Gregorczyk

Zapisz się na nasz newsletter teraz!


trzy razy w tygodniu, wprost do Twojej skrzynki

Galeria