Ostatnio natknąłem się w Państwa portalu na przegląd najnowszego wydania magazynu „auto tydzień” autorstwa Pana Krzysztofa Gregorczyka. To miło, że nasze pismo zostało przez Państwa zauważone, a jego zawartość poddana krytyce przez miłośnika samochodów rodem z Francji. Oczywiście z odczuciami autora i jak mniemam czytelnika naszego pisma nie będę polemizował, chciałbym jednak ustosunkować się do niektórych fragmentów tekstu.
„Auto tydzień był ciekawą propozycją, kiedy wszedł na rynek latem ubiegłego roku” – pierwszy numer „auto tygodnia” ukazał się w sprzedaży 7 listopada. Owszem 15 września pojawiło się wydanie „zerowe” – był to numer pilotażowy, wydany niewielkim nakładem (1000 szt.), kolportaż własny, ale na rynku prasowym zadebiutowaliśmy dopiero na jesieni.
„Kosztował wtedy minimalne pieniążki (o ile mnie moja stetryczała pamięć nie myli – bodajże pojedynczą złotówkę),..” – Panie Krzysztofie – 1,50 zł – „… a zawartość była na zbliżonym, a może nawet wyższym poziomie, niż numer, który mam przed sobą.” – no cóż, możemy Redakcji dla porównania udostępnić jeden z pierwszych numerów.
„auto tydzień” początkowo ukazywał się jako tygodnik regionalny (województwo lubelskie). Jego (jedyną) zaletą w porównaniu do aktualnych wydań była grubsza i lakierowana okładka. Dla czytelników z okolic Lublina niewątpliwie plusem był również jego regionalny charakter (fakty). Aktualnie „auto tydzień” jest dwutygodnikiem o ogólnopolskim zasięgu. Przybyło nam stron – do końca roku 2003 było ich zaledwie 16, pojawiły się nowe działy tematyczne: Sport, Motosfera (o motocyklach) i Tuning, z pewnością wzrósł również poziom merytoryczny artykułów -nowi autorzy.
„To, że 32-stronicowe (wliczając w to okładki!) pisemko jest kolorowe, to jeszcze za mało, by żądać za nie aż 5,00zł!” – OK, od następnego numeru (ukaże się 19 listopada) zwiększamy objętość do 48 stron (wliczając okładki).
„… papier nie jest zły, ale już część zdjęć pozostawia trochę pola do narzekań.” – Trafne spostrzeżenie. Niestety w tym numerze drukarnia dała plamę, ale będziemy robili wszystko, aby jakość naszego pisma była na wysokim poziomie.
„Co gorsza – naprawdę rzadko redaktorzy „Auto tygodnia” poświęcają więcej miejsca motoryzacji znad Sekwany i Loary.” – wprawdzie nie piszemy o francuskich samochodach w każdym wydaniu, ale określenie „rzadko” jest trochę nieadekwatne.
W ubiegłym roku mieliśmy 7 wydań (tygodnik) – objętość 16 str. Samochody francuskie prezentowane były w trzech z nich (w nawiasach podano ilość stron na których był prezentowany artykuł)
1/2003 – Citroen C2 prezentacja (2 str.)
3/2003 – Peugeot 306 – Moto Pasje (1 str.)
5/2003 – Peugeot 407 Elixir prezentacja (2 str.)
W bierzącym roku – 19 wydań – dwutygodnik, objętość 32 strony :
4/2004 – Renault Megane Grandtour – prezentacja – (2 str.)
5/2004 – Citroen Xsara Picasso – prezentacja – (3 str.)
7/2004 – Renault Clio II – prezentacja – (2 str.)
10/2004 – Peugeot 407 – prezentacja- (2 str.)
13/2004 – Renault Scenic – prezentacja – (3 str.)
14/2004 – Citroen C3 – prezentacja – (3str.)
Nie wliczałem tutaj innych wzmianek o francuskich autach, które pojawiały się w faktach i nowościach, relacjach z targów, sporcie. W porównaniu do innych koncernów (a raczej krajów) chyba tylko „Niemcy” pojawiali się częściej w prezentacjach, ale nie wynika to z faktu, że darzymy większą sympatią marki naszego sąsiada zza Odry (czasem zarzucano nam nawet zbyt daleko posuniętą krytykę w ocenie aut z rodziny Volkswagen i Audi).
Piotr Wójcik, Auto Tydzień.
www.autotydzien.pl
Pisownia oryginalna – bez poprawek i skrótów redakcji
Oryginalny tekst, do którego odnosi się polemika, można znaleźć tutaj.
Najnowsze komentarze