Fabryczna wada wyświetlaczy głównych w samochodach Citroen C4 Picasso powoduje, że ekran wyświetla nieprawidłowy obraz, a dokładniej pojawiają się na nim plamy bądź kreski. Jak poradzić sobie z problemem? Radzi nasz czytelnik Paweł.
Jeśli Citroen jest jeszcze na gwarancji, producent powinien bezpłatnie wymienić wadliwy wyświetlacz, jeśli gwarancja już się kończyła, taka wymiana może okazać się bardzo kosztowna. Wada wyświetlaczy dotyczy wszystkich przedliftowych egzemplarzy C4 Picasso, czyli wyprodukowanych w latach 2013-2016 roku. Producent rozwiązał problem dopiero w C4 Picasso po face liftingu, czyli w autach sprzedawanych od wakacji 2016 roku (data produkcji wg OPR od 14497 = 18.07.2016 r.)
Według informacji z serwisu Citroena, koszt ekranu wysokiej rozdzielczości wynosi ponad 4 tysiące złotych ponieważ jest to część produkowana specjalnie dla Citroena przez włoskiego producenta elektroniki Magneti-Marelli. Cena jest bardzo wysoka.
Problem z naprawą gwarancyjną w Polsce mogą mieć wszyscy właściciele, jednak największy Ci, którzy sprowadzili auto zza granicy. Problem jest mniejszy, gdy auto cały czas było serwisowane w ASO i posiada książkę serwisową, która to potwierdza, a auto zostanie przeniesione „gwarancyjnie” do polskiej bazy.
Pomimo obowiązywania takiej „odpowiedzialności gwarancyjnej” np. we Francji czy innym kraju europejskim, polski przedstawiciel marki Citroen będzie chciał przed jakąkolwiek decyzją przeprowadzić weryfikacji numerów seryjnych nadwozia, silnika i skrzyni biegów. Oczywiście na koszt klienta! Dlaczego?
Otóż okazuje się, że zdarzały się przypadki samochodów-klonów, to jest Citroenów, które są już w Polsce, miały być naprawiane w Polsce, ale posiadają numery identyczne z egzemplarzami użytkowanymi nadal poza granicami Polski. Takie klony pojawiają się w wyniku legalizowania aut kradzionych.
Procedura weryfikacji, jak wspominamy wyżej, jest płatna. Koszt jest „różny” mimo, że wszystkie ASO twierdzą że realizują taki przegląd i stworzenie dokumentacji wg procedury Citroen Polska. Według niektórych ASO producenta, takie działanie wymaga rozebrania „połowy samochodu” po to, by dostać się do miejsc, w których znajdą się wymagane do zdjęć numery. Dlaczego nie są stosowane specjalne małe kamery? Nie wiadomo. Może dlatego, że ASO chce po prostu „skasować” klienta na kwotę 4-5 razy większą niż serwis, który zrobi to bez demontażu?
Przykładowo, na terenie Warszawy jedno ASO określiło cenę takiej weryfikacji na 1.500 zł!!! (no bo trzeba prawie silnik wyjąć), a inne na 370 (jednak da się zrobić bez rozbierania). W innych miastach cena za wykonanie dokumentacji do przeniesienia odpowiedzialności gwarancyjnej do polskiej bazy bywa podobno dużo niższa, np. 150 zł…. Sami widzicie różnice.
Oddzielną kwestią prawną, jest to, czy producent może takie procedury – płatne przez klienta stosować – uznanie gwarancji powinno być jednak automatyczne na terenie całej Unii. (w przypadku ekranów nie jest to stricte gwarancja, a jedynie 5 letni okres odpowiedzialności gwarancyjnej). Jednak nawet po poddaniu się takiej procedurze, zapłaceniu w sumie niemałych pieniędzy za wykonanie dokumentacji technicznej (opis ze zdjęciami wymaganych numerów seryjnych) do przeniesienia do polskiej bazy, wcale nie daje pewności, że zostaniemy ulgowo potraktowani przez Citroena.
Tak się stało w przypadku jednego z wieloletnich użytkowników marki, który posiada aktualnie właśnie takiego Grand C4 Picasso ze stycznia 2014 roku. Otóż w ciągu dosłownie 2 dni na ekranie jego auta pojawiła się „piękna krecha”. Zdjęcie z 21.01.2019 r.
A już w dniu 25.01.2019 ekran „radośnie” przywitał go takim oto widokiem:
Jako, że zdarzyło się to w dniu umówionej w ASO wizyty na Akcję Serwisową innego elementu, ekran został poddany oględzinom i nasz użytkownik został poinformowany, że istnieje możliwość partycypacji w kosztach – tj. pokrycia przez Citroena kosztów części (samego ekranu) natomiast za samą usługę wymiany musiałby zapłacić klient.
Z danych zapisanych w systemie koniec 5-letniego okresu odpowiedzialności gwarancyjnej producenta kończył się w dniu 31.01.2019, czyli za 5 dni. Warunkiem rozpatrzenia przez importera takiego wniosku miało być właśnie przeniesienie samochodu z bazy francuskiej, gdyż tam auto zostało pierwotnie zakupione, do polskiej.
Nasz użytkownik, biorąc pod uwagę cenę części i cenę usługi, zdecydował się na przejście procedury wymaganej przez Citroen Polska. Zlecenie zostało otwarte w dniu 30.01.2019 r. (czyli jeszcze w okresie 5-letniej odpowiedzialności producenta), w jednym z warszawskich ASO – serwisie, który wykonał usługę za rozsądne pieniądze i nie demolował auta.
Wszystkie dokumenty zostały skompletowane i dostarczone do importera, niestety już w niecały tydzień od ich otrzymania Citroen Polska odmówił klientowi wspomnianej wyżej „partycypacji” w wymianie wadliwego wyświetlacza. Należy tu wspomnieć, że wszyscy, tj. zarówno producent (PSA Citroen Peugeot), importerzy krajowi jak i wszystkie ASO, doskonale wiedzą, że ekrany w autach z pierwszych 2-3 lat produkcji są WADLIWE. Prędzej czy później wystąpią na nich kreski bądź plamy, uniemożliwiające odczyt wyświetlanych informacji.
Poniżej przykładowe formy występowania wady wyświetlacza w Citroenie C4 Picasso II:
Po gwarancji, problem pozostaje w rękach właściciela. Auta mają zazwyczaj 2 lata gwarancji, a jedynie bardzo dociekliwy klient może uzyskać informację o ”5-letnim okresie odpowiedzialności” i możliwości zminimalizowania kosztów na naprawę, bądź co bądź co bądź WADY FABRYCZNEJ elementu.
Autor: Paweł